Natqaaaaaa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2021
- Postów
- 37
Kochana, cudowna dziewczynka szuka domku:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja niestety znam przypadek dziecka adoptowanego jako niemowlę. Chodzil ze mną do klasy... Jego mama adopcyjna była nauczycielką, spokojna kobieta. Miała z nim okropne problemy od wieku 14 lat i tak już zostało.. ciągle sprawy w sądzie, wstyd... Dopiero po kiku latach rówieśnicy dowiedzieli się, że jest jak jest. Było tylko gorzej. Płakała nad nim, że nie zasłużyła na to, bo dala wszystko co najlepsze. Trzeba byc też na taką opcję gotowym. Tak samo jak z tym, że dziecko chce znać biologicznych rodziców.Moja przyjaciółka została adoptowana w wieku lat 13. To było najlepsze co ją w życiu spotkało. Adopcyjnych rodziców kocha nad życie, mimo że nie łączą ich więzy krwi. Obecnie ma prawie 30 lat, rodzice adopcyjni nadal są i będą najważniejszą częścią jej życia, niczym nie różnią się od zwykłej, kochającej rodziny. A jest mi bliżej jak siostra od 11 roku życia, więc coś tam mogę powiedzieć.
oczywiście że tak, ale prawda jest taka, że i w biologicznych rodzinach zdarzają się dzieci które sprawiają ogromne kłopoty. Myśle, że to nawet nie kwestia wychowania czy genów, a po prostu tego jakie dane dziecko jest samo w sobie. Tyle jest „zwykłych” rodzin z problemami wychowawczymi, że ciężko przypisać to tylko i wyłącznie adopcji . A to, że dziecko chce z ac swoich biologicznych rodziców-myśle że nie jest niczym złym. Tylko kwestia podejścia jak podejdą do tego rodzice adopcyjni i jakieś dadzą wsparcie dziecku. Takie poznanie rodziców biologicznych, czy po prostu zdanie ich niczego nie ujmuje rodzicom biologicznymJa niestety znam przypadek dziecka adoptowanego jako niemowlę. Chodzil ze mną do klasy... Jego mama adopcyjna była nauczycielką, spokojna kobieta. Miała z nim okropne problemy od wieku 14 lat i tak już zostało.. ciągle sprawy w sądzie, wstyd... Dopiero po kiku latach rówieśnicy dowiedzieli się, że jest jak jest. Było tylko gorzej. Płakała nad nim, że nie zasłużyła na to, bo dala wszystko co najlepsze. Trzeba byc też na taką opcję gotowym. Tak samo jak z tym, że dziecko chce znać biologicznych rodziców.
Ja chyba bym temu nie sprostała. Myślę, że dobra opcja to od początku mówienie jaka jest prawda, bo kiedy nastolatek nagle się dowiaduje może być tragedia.. poczucie okłamywania.
Przepraszam, możesz ktoś cię o to pytał, a immunologię sprawdzaliście?4 stopień jakoś 5 lat wykryta Laparoskopia była wykonywana 2 razy i po tym zabiegi invi . Żona ma wszystkie wyniki w normie ja mniejsza czesc plemników mniej ruchliwe reszta Ok przerobiliśmy wielu lekarzy profesorów w Lubuskim i dolnośląskim oraz w Łodzi niestety bezskutecznie każdy dawał inne szanse
Mój syn, adoptowany w wieku 7 lat, w tym roku skończył 18. Nie odwrócił się na pięcie i nie wyszedł z domu. Ale doświadczyłam paru szoków. Po przyjęciu w lokalu i powrocie do domu stwierdził że idzie nocować u swojej dziewczyny. Nigdy wcześniej tego nie robiłDzień dobry wszystkim.
Mam pytanie do rodziców adopcyjnych starszych dzieci. Jak wygląda ich więź z rodzicami w okresie dojrzewania. Czy nadal traktują rodziców jak prawdziwych czy po ukończeniu 18lat zapominają kto im darował miłość i dom. Wiem ze wielu chce dociec kim byli rodzice czy zyją itp... wraz z żoną jesteśmy 15 lat razem 7 lat po ślubie 6 lat starań o.dziecko miliony lez żony wydanych pieniędzy na leczenie przeszliśmy juz wszystko od normalnych starań przez iseminacje oraz kilka prób invitro naszych zarodkow oraz adoptowanych zarodkow i niestety iskierka na własne dziecko juz wygasła. Żonie wykryto endometrioze oboje 33 lata. I nadeszła wkoncu myśl nad adopcja około 2 latka. I nurtuje nas też czy chłopiec czy dziewczynka... oboje chcemy dziecka
Wydaje mi się że miał z nami lepszą więź, ale pojawiła się dziewczyna i jest dużo dużo trudniej. Syn nie bardzo czuje, że sprawia ból, nie okazuje współczucia, jest bardzo skryty. Poznał w tym roku swoją rodzinę biologiczną, ale nie nawiązał z nimi więzi.Mój syn, adoptowany w wieku 7 lat, w tym roku skończył 18. Nie odwrócił się na pięcie i nie wyszedł z domu. Ale doświadczyłam paru szoków. Po przyjęciu w lokalu i powrocie do domu stwierdził że idzie nocować u swojej dziewczyny. Nigdy wcześniej tego nie robił