Uff, trzeba sie ząbkom przyglądać. Ja karmie Julcie okolo 11 wieczorem, na spiocha, bo wtedy mam gwarancję, że pośpię do 8, a nie będę zrywana o 6 ;-)
Na razie zadych zmian nie widze, mysle sobie, że jak ogryza za dnia marchewke surowa, to oczyści nieco te zabki, jeszcze jej nie czyszcze regularnie, od czasu do czasu tylko, szczotekczke do zebow kupilam, ale gdzies sie zagubila w akcji - pasta do zebow byla mniam , smaczna,i wyciagala Julcia jęzor, zamiast wystawic kły do szorowania. Choć czasem sie udało umyć jej ząbki, to mysle ze to za wczesnie. A palca juz tam nie wloze! O nie! Chyba ze jakos boczkiem, pod bacznym wzrokiem taty. Inaczej to slodkie dziecie jest mi w stanie palca odgryżć... Co to bedzie jak bedzie starsza???? :-/
Będziem wzywać supernianię!.
Na razie boczkiem udaje mi sie wsadzic palca do jej buzi i wymacac czy te trójki juz sa z nami czy jeszcze, bo dziasla obrzmiale w tym miejscu, a dzidzia wpycha sobie do buzi co popadnie, zaciskajac na tym czyms mocno zębasy (na moim palcu tez jej sie kilka razy zdarzyło :-( ), czasem wrzeszczac ze zlosci ze ja swedzi, chyba...
stosujemy zel, gdy nie moze spac i podejrzewam zeby..
A a propos zasypiania. Tulic i to tylko na stojaco, to jest wymagane, gdy mamie brak humoru na szalenstwa łaskotkowe.
A najlepsza gwarancja na szybkie zaśnięcie to: przyciemnic światło, wrzucić jej ulubioną muzykę (twórca Yanni), i sprawic zeby smiala sie w glos, najlepiej laskotki, gdy juz lezy w lozeczku, z pol godziny, az sie zmeczy i wysmieje, pozniej chwila spojrzen w oczy, glaskania po glowce, monio i ukochany kocyk, koj koj koj koj koj i mama juz wie zeby zmywac sie na forum babyboom, bo dzidzia bedzie spac
I spi.
Za jakis czas mamunia okrywa kocykiem i juz.