Witajcie. Jestem tu nowa... szukam u Was pomocy, potwierdzenia teorii swoich , bądź lekarzy.... Jest mi bardzo ciężko, chyba myśleć racjonalnie. Caly czas mam w głowie, że przez Acard zaszkodzę swojemu maleństwu- np. urodzi się z wadą rozwojową. Zacznę może dlaczego dostałam ten Acard... 20.12.2018r poronilam w 9 tc, następnie 12.07.2019r. w 4tc ciąża biochemiczna. Myślę że to była wina e.coli, ktora cały czas mnie przesladowala... i jak dostałam zielone światełko to po krotce bakteria wrocila... Teraz również jestem na samym poczatku, lekarz dal dopochwowo luteine oraz Acard. Podejrzewa zespol antyfosfolipidowy, ale wyników jeszcze nie mam, więc niewiem czy przyjmować Acard bezpodstawnie... Luteiny się nie boję, ale ten Acard caly czas mam w głowie. I mam do Was pytanie, czy u Was po Acard bylo wszystko dobrze z Waszymi malenstwami? Czy urodziły się zdrowe? Czy może zamiast Acard bezpieczniej dla maleństwa brać heparyne? Doktor mi proponował, ale nie chciał, zebym się stresowala kłuciem. Jeśli o mnie chodzi to wolę byc cała pokota ważne żeby moje dzieciątko było zdrowe... Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam i życzę zdrówka dla maleństw
reklama
Rozwiązanie
Ja profilaktycznie biorę Aspirynę (to jest to samo co Acard) w niskiej dawce 75 mg, ponieważ jestem w grupie ryzyka. Całe 19 tyg. czuję się super, ciśnienie wzorowe, poza stawami w nogach ,które mi dokuczają, nic się nie dzieje.
Położnikczka kazała mi ją brać, aby uniknąć ewentualnych powikłań na późniejszym etapie ciąży. Aby uniknąć zatoru, bądź stanu przedrzucawkowego.
Oczywiście, mam milion wątpliwości co do takiej prewencji, ale cóż, biorę skoro idzie o nasze zdrowie.
Czytała na angielskim forum, że wiele kobiet ma przepisaną Aspirynę. Wiele z nich było po 2-4 poronieniach. Wiele twierdziło, że gdyby nie Acard, aspiryna, to dalej nie miałyby dzieci. No i na tej podstawie zaczęłam i ja przyjmować swoją dawkę.
Mam nadzieję, że...
Położnikczka kazała mi ją brać, aby uniknąć ewentualnych powikłań na późniejszym etapie ciąży. Aby uniknąć zatoru, bądź stanu przedrzucawkowego.
Oczywiście, mam milion wątpliwości co do takiej prewencji, ale cóż, biorę skoro idzie o nasze zdrowie.
Czytała na angielskim forum, że wiele kobiet ma przepisaną Aspirynę. Wiele z nich było po 2-4 poronieniach. Wiele twierdziło, że gdyby nie Acard, aspiryna, to dalej nie miałyby dzieci. No i na tej podstawie zaczęłam i ja przyjmować swoją dawkę.
Mam nadzieję, że...
Witaj,
Ja przy pierwszej ciąży miałam stwierdzone ryzyko stanu przedrzucawkowego i od 11 tygodnia zaczęłam brać Acard 150, dawka przepisana przez lekarza jest całkowicie bezpieczna. Nawet nie chce sobie myśleć co by było gdybym nie podjęła się leczenia, mój synek urodził się w 37 tyg i ma teraz 2 lata, jest zdrowiutkim i pięknym chłopcem Teraz jestem w drugiej ciąży i też zacznę stosować Acard przed 12 tyg.
Nic się nie martw i zaufaj lekarzowi.
Ja przy pierwszej ciąży miałam stwierdzone ryzyko stanu przedrzucawkowego i od 11 tygodnia zaczęłam brać Acard 150, dawka przepisana przez lekarza jest całkowicie bezpieczna. Nawet nie chce sobie myśleć co by było gdybym nie podjęła się leczenia, mój synek urodził się w 37 tyg i ma teraz 2 lata, jest zdrowiutkim i pięknym chłopcem Teraz jestem w drugiej ciąży i też zacznę stosować Acard przed 12 tyg.
Nic się nie martw i zaufaj lekarzowi.
reklama
To świetnie dziękuję. Jestem na samym początku 4t 6d i lekarz profilaktycznie przepisał mi Acard.Jeszcze lekarz nic nie stwierdził. Boję się, że jest niepotrzebny i zaszkodzi maleństwu. Ale dzięki Waszym komentarzom uspokoilam się trochę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A jeszcze jak na złość mam Amotaks bo zlapalam przeziebienie... Życzę Wam zdrówkaWitaj,
Ja przy pierwszej ciąży miałam stwierdzone ryzyko stanu przedrzucawkowego i od 11 tygodnia zaczęłam brać Acard 150, dawka przepisana przez lekarza jest całkowicie bezpieczna. Nawet nie chce sobie myśleć co by było gdybym nie podjęła się leczenia, mój synek urodził się w 37 tyg i ma teraz 2 lata, jest zdrowiutkim i pięknym chłopcem Teraz jestem w drugiej ciąży i też zacznę stosować Acard przed 12 tyg.
Nic się nie martw i zaufaj lekarzowi.
To świetnie dziękuję. Jestem na samym początku 4t 6d i lekarz profilaktycznie przepisał mi Acard.Jeszcze lekarz nic nie stwierdził. Boję się, że jest niepotrzebny i zaszkodzi maleństwu. Ale dzięki Waszym komentarzom uspokoilam się trochę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A jeszcze jak na złość mam Amotaks bo zlapalam przeziebienie... Życzę Wam zdrówka
Ja profilaktycznie biorę Aspirynę (to jest to samo co Acard) w niskiej dawce 75 mg, ponieważ jestem w grupie ryzyka. Całe 19 tyg. czuję się super, ciśnienie wzorowe, poza stawami w nogach ,które mi dokuczają, nic się nie dzieje.
Położnikczka kazała mi ją brać, aby uniknąć ewentualnych powikłań na późniejszym etapie ciąży. Aby uniknąć zatoru, bądź stanu przedrzucawkowego.
Oczywiście, mam milion wątpliwości co do takiej prewencji, ale cóż, biorę skoro idzie o nasze zdrowie.
Czytała na angielskim forum, że wiele kobiet ma przepisaną Aspirynę. Wiele z nich było po 2-4 poronieniach. Wiele twierdziło, że gdyby nie Acard, aspiryna, to dalej nie miałyby dzieci. No i na tej podstawie zaczęłam i ja przyjmować swoją dawkę.
Mam nadzieję, że lekarze wiedzą co robią, choć po moim ostatnich doświadczeniach czasami wątpię w nich...
Położnikczka kazała mi ją brać, aby uniknąć ewentualnych powikłań na późniejszym etapie ciąży. Aby uniknąć zatoru, bądź stanu przedrzucawkowego.
Oczywiście, mam milion wątpliwości co do takiej prewencji, ale cóż, biorę skoro idzie o nasze zdrowie.
Czytała na angielskim forum, że wiele kobiet ma przepisaną Aspirynę. Wiele z nich było po 2-4 poronieniach. Wiele twierdziło, że gdyby nie Acard, aspiryna, to dalej nie miałyby dzieci. No i na tej podstawie zaczęłam i ja przyjmować swoją dawkę.
Mam nadzieję, że lekarze wiedzą co robią, choć po moim ostatnich doświadczeniach czasami wątpię w nich...
Podziel się: