reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Acard w ciąży

emilia098

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
9 Październik 2019
Postów
65
Witajcie. Jestem tu nowa... szukam u Was pomocy, potwierdzenia teorii swoich , bądź lekarzy.... Jest mi bardzo ciężko, chyba myśleć racjonalnie. Caly czas mam w głowie, że przez Acard zaszkodzę swojemu maleństwu- np. urodzi się z wadą rozwojową. Zacznę może dlaczego dostałam ten Acard... 20.12.2018r poronilam w 9 tc, następnie 12.07.2019r. w 4tc ciąża biochemiczna. Myślę że to była wina e.coli, ktora cały czas mnie przesladowala... i jak dostałam zielone światełko to po krotce bakteria wrocila... Teraz również jestem na samym poczatku, lekarz dal dopochwowo luteine oraz Acard. Podejrzewa zespol antyfosfolipidowy, ale wyników jeszcze nie mam, więc niewiem czy przyjmować Acard bezpodstawnie... Luteiny się nie boję, ale ten Acard caly czas mam w głowie. I mam do Was pytanie, czy u Was po Acard bylo wszystko dobrze z Waszymi malenstwami? Czy urodziły się zdrowe? Czy może zamiast Acard bezpieczniej dla maleństwa brać heparyne? Doktor mi proponował, ale nie chciał, zebym się stresowala kłuciem. Jeśli o mnie chodzi to wolę byc cała pokota ważne żeby moje dzieciątko było zdrowe... Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam i życzę zdrówka dla maleństw
 
reklama
Rozwiązanie
Ja profilaktycznie biorę Aspirynę (to jest to samo co Acard) w niskiej dawce 75 mg, ponieważ jestem w grupie ryzyka. Całe 19 tyg. czuję się super, ciśnienie wzorowe, poza stawami w nogach ,które mi dokuczają, nic się nie dzieje.
Położnikczka kazała mi ją brać, aby uniknąć ewentualnych powikłań na późniejszym etapie ciąży. Aby uniknąć zatoru, bądź stanu przedrzucawkowego.
Oczywiście, mam milion wątpliwości co do takiej prewencji, ale cóż, biorę skoro idzie o nasze zdrowie.

Czytała na angielskim forum, że wiele kobiet ma przepisaną Aspirynę. Wiele z nich było po 2-4 poronieniach. Wiele twierdziło, że gdyby nie Acard, aspiryna, to dalej nie miałyby dzieci. No i na tej podstawie zaczęłam i ja przyjmować swoją dawkę.
Mam nadzieję, że...
Ja też dostałam acard i duphaston. Na podtrzymanie i krzepliwość. Na us w 6 tyg nie bylo widać malenstwa i serduszka dlatego dał te leki. A teraz jest dobrze serduszko bije. Ginekolog mówił że nie zaszkodzi
 
reklama
U mnie 2 ciąże stracone 3 donoszona na acardzie i heparynie ( i jeszcze innych lekach ale to dluga opowieść). Teraz jestem w 4ciąża -27 tydzień też na acardzie i heparynie. Nie bój sie tych leków w sumie trochę dziwi mnie twoja panika nawet Polski Związek Ginekologiczny zaleca acard w ciąży w dawce 150. Acard i heparyna to dwa różne leki heparyna jest na rozrzedzenie krwi i lepsze przepływy ( ukrwienie macicy , łożyska, lepszy przepływ w pepowinie itd za czym idzie dotlenienie i odżywianie dziecka) a acard zapobiega chorobie zatorowo-zakrzepowej żył tez oczywiście jest lepsze ukrwienie. Sluchaj się lekarzs bierz tabletki i czekaj na wynik ciesz się , że masz takiego ktory reaguje i robi badania daje leki a nie mówi , że 2 poronienia to przypadek bo moim zdaniem jednak nie a z bakteria to roznie bywa moze była powodem a może nie jeśli się nie badałaś to tego już nie sprawdzisz.
Dziękuję. Człowiek naczyta się w internecie i potem ma obawy. Boję sie, że zaszkodzę dziecku, że przez lekarstwa na tak wczesnym etapie dojdzie do wad rozwojowych. Pracuję w przedszkolu integracyjnym, widzę te biedne dzieci, mam kontakt z ich rodzicami współczuję im i ich podziwiam bardzo. Mimo to jak każda matka nie chcę, zeby mojemu malenstwu stała się krzywda. Dzisiaj mam nadzieję, że będą wyniki i coś się wyjaśni. Pozytywnie zazdroszczę Ci tylu dzieciaczkow w domku Sama marzę o takiej gromadce, tylko cośmi nie wychodzi... mam nadzieję, że Cie dogonie Jestem wdzieczna za Wasze komentarze.
 
Nie bój się acardu, ja straciłam pierwsza ciążę. Druga szczęśliwie donoszona na acardzie 150mg i heparynie. Każda z tych substancji ma inne działanie. Heparyne bierzemy do końca, a acard według najnowszych zaleceń odstawia się w 36 tygodniu( ja odstawiłam w 34). Kłucie nie jest takie straszne, później zastrzyk jest tak naturalną sprawa jak wypicie herbaty do śniadania [emoji846] dobrze że twój lekarz ma takie podejście i chce zapobiec kolejnej stracie.
Nie boję sie zastrzykow, kiedys je juz mialam po operacji haluksu, gdy mialam 16 lat. To nie jest problem. Nawet chyba bym wolała heparyne , bo jak piszecie nie przechodzi przez łożysko. Natomiast lekarz nie chciał mi robic stresu i wybrał Acard i za 2 tyg powie co dalej jak zobaczy wyniki. Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
 
Ja też dostałam acard i duphaston. Na podtrzymanie i krzepliwość. Na us w 6 tyg nie bylo widać malenstwa i serduszka dlatego dał te leki. A teraz jest dobrze serduszko bije. Ginekolog mówił że nie zaszkodzi
O proszę jak dobrze Cieszę się, a w ktorym tc już jesteś? Masz jakieś mutacje lub wykryty zespół antyfosfolipidowy wykryty? Czy profilaktycznie lekarz zalecił?
 
Mi zalecił lekarz profilaktycznie. Dziękuję i wzajemnie. Przede mną teraz stres związany z porodem. Pozdrawiam :)
Super, napewno dasz radę, wtedy myślimy tylko o swoim dziecku. To piękne, że nie długo sie spotkasz ze swoją córeczką. Pamiętam jak 3 lata temu moja się urodziła, a teraz bryka w kolo mnie i nie daje pisać Trzymam kciuki. Pozdrawiam
 
reklama
Do góry