reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Aaa... czyli jak zasypiają Nasze maleństwa

reklama
dziewczyny jak usypiacie dzieci w południe?????????u nas tragedia od kilku dni zasypia późno bo 15-16, czytanie , opowiadanie bajek nic nie dają może już powoli rezygnować z popołudniowej drzemki????????ale czy nie za wcześniej, bo jak zaśnie to śpi 2h więc nie wiem :confused:
 
KASRKO-moj Olek juz nawet nie pamiertam dokladnie ale jakies kilka miesiecy nie spi w dzien,spi do 8 maks 9 rano a wieczorkiem chodzi o 20:tak:i ja tez juz sie przyzwyczailam do takiego trybu;-):happy2:
 
KASIRKA - nie wiem co Ci poradzic.....troszke zaskoczylo mnie pytanie........bo jesli dobrze zrozumialam pytasz nie czy drzemka powinna byc, tylko jak uspac? :confused:
Nie wyobrazam sobie usypiac dwulatka.....Ja Kube prowadze do pokoju, zostawiam i on zasypia......
(aleeee....nie wyobrazam sobie tez karmic kilkulatka, a jestesmy na dobrej drodze zeby tak bylo :wściekła/y::no::angry:)
Tez sie w sumie zastanawialismy czy nie zrezygnowac z drzemki...wieczorna godzina chodzenia spac przesuwa sie do przodu...21:30-22 i to mi sie nie podoba...Przez kilka dni nie kladlam go spac...Efekt - ok. 17 byl juz tak marudny ze wył i jęczał...potem mu przeszlo....i spac poszedl i tak o tej samej porze :dry:
To niech lepiej spi w dzien....najpierw szaleje kilka godzin na placu zabaw, a potem, drzemka.
Wyjatek - jak gdzies jedziemy, wtedy spi tylko w samochodzie.
 
spoko chyba też już nie będę go kładła bo dziś znów siedzi i się bawi, alepiej jak pójdzie wcześniej na noc spać
 
a ja dzisiaj "sie poświęciłam" i położyłam mata spać:sorry2:
u mnie anetka nie ma tak ze zaprowadzę go do pokoiku, zostawię a on uśnie - w życiu!!! - spanie jest efektem czasmi godzinnego z nim leżenia - a na to a sobie nie mogę i nie chcę pozwolić bo mnie to męczy - jest dla mnie stratą czasu--- normalnie ze tak powiem k.urwicy wtedy dostaję...

ja w godzinach największej marudności wychodzę na dwór i to jest pora akuratna--- wracamy ok.18.30---szykowanie kąpieli- dobranocka - i spano w 5 min.--- czekam na czas jak będzie mżna wytłumaczyć ze jest już dużym chłopczykiem i sam będzie zasypiać--- teraz takie gadanie jest okupione strasznym płaczem więc wolę te 5mni. być przy nim:tak:


kasirka nie kładz go już tak pózno spać-- uważam ze wieczorek (jeszcze młody) powinien być dla rodziców na chwilę odsapunku --- bo co to za zycie inaczej - jak tylko z przyjemności spanie zostaje:-D
 
U nas jest dokładnie tak jak u Hani; musze się z nią położyć i tak jakiś czas, ale nie godzinkę, tylko jakieś 20 minut, zazwyczaj kładę Mata, Natasia obok nas na dużym łóżku i tak sobie leżymy. Nikt się nie odzywa, Nata coś tam do siebie guga, potem jej się nudzi i zasypia, ja ją myk kocykiem, zabieram Mata i wychodzę. Żaluzje są opuszczone, bo inaczej by nie zasnęła. Czasem jest też tak, że kładę ją do łózeczka i spiewam ciągle to samo ("aaa, kotki dwa" i "na Wojtusia...") i wtedy tez zasypia po kilku minutach.
 
dziś nie spał i wróciliśmy z podwórka po 19...o 20 kąpiel i czekanie na tatę ale niestety nie doczekał się i zasnął kilka min po 21

co do spania w południe to właśnie ja dziewczyny muszę leżeć i myślałam że to tylko ja dlatego pytałąm jakie macie sposoby na to by dziecko zasnęło, chyba mój mały odzwyczaja się od drzemek i tyle:tak: zobaczymy jak to będzie dalej:tak:
 
reklama
u mnie jest tak ze jak sama nie padnie to ja nie usypiam... kiedys sie staralam i probowalam i k..wicy dostawalam ...i podziekowalam...

tzn ostateczny sposob...to wozek...jak mala widze ze zmeczona i marudna to w wozeczek i na spacerek ...wtedy czesto zasypia...choc dzis np sie rozbudzila :dry:

w przedszkolu wiem ze spi ladnie...czyli ze usypiac sie da... tam dziala presja grupy...wszyscy ida na lezaczki i sa cicho to ona tez:sorry2:

my to mamy odwrotny problem... mala nie zasnie az do 17 i jesli sie zdarzy ze potem chce spac to robimy wszystko zeby jej na to nie pozwolic...czasem sie az slania a my jeszcze na podworeczko...bawimy sie... juz jest starsza to daje rade...kiedys potrafila zasnac tak przy jedzeniu z nosem w talerzu

wkurza mnie jak czasem mloda nie chce spac i jeszcze pojdzie jak ja czyms zajeta, braciszka obudzi aby sie z nia bawil... :angry:
 
Do góry