reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

7-miesięczniak - nie chce nic jeść oprócz piersi !

Ja teraz jestem na etapie prób z soczkami. Mój synuś krzywi się i pluje soczkiem jabłkowym, ale jak domieszam do niego swojego mleczka to jest lepiej co nie znaczy że się nie krzywi.
 
reklama
Moja Julka jadala co prawda owocki, ale niecierpiala warzyw, zupek i obiadków...do czasu, pewnego dnia po dlugiej przerwie podalam jej zupke, a Julka wciagnela cala z wielkim apetytem! I od tej pory jada wszystko. Sama zdecydowala kiedy...
pozdrawiam
 
Naur - trochę mnie pocieszyłaś.. mam nadzieję, że Maja w końcu się przełamie i zacznie coś szamać...
Na szczęście dobrze sobie utyła na moim mleczku i póki co trzyma "linię"

BUZIAKI ;D

male34mb.gif



maja.png

 
O, widzę że nie tylo Lolek nie chce wcinać innego jedzonka niż mleczko z piersi, ale myślę, że nasze dzieciaczki się w końcu zdecydują na inny pokarm. Widzę światełko nadzieji - dziś wszamał mus jabłkowy.
 
Przede wszystkim - bez paniki i wrzuc na luz - nic na siłę.
Jesli dziecko niezbyt chetnie podchodzi do nowych pokarmów to zanczy że nie jest na to w pełni gotowe, poza tym nie wszystko naraz i powoli!!!!
Absolutnie nie zgadzam się ze "mleko matki jest niewystarczjące" bo dla mojej Ani moje mleko bardzo długo stanowiło 90% diety i jakoś ładnie przybierala i się rozwijała.
wiem ze pewnie w konfrontacji z mądrymi książkami to jakieś herezje - ale ja tam swoje wiem z własnego doświadczenia :)
Też długo nie mogłam "nauczyć" jej jedzenia zupek i innych rzeczy - ale wytrwale probowałam... później był etap że jadła wszystko, a później pod koniec pierwszego roku znowu zaprotestowala i bywały dni że była TYLKO na moim mleku i jakoś nic jej nie było!

Przyjmowanie stałych pokarmów to dla dziecka wielkie wydarzenie, musi nauczyć się nowego sposobu przyjmowania pokarmu, przełykania, żucia itd, poznać nowe smaki ... to nie jest takie proste!
Możesz próbowac mieszać nowe pokarmy ze swoim mlekiem.
I nie zrażać się.
Moze chrupka w łapkę? :)

I jeszcze coś - moja Ania NIGDY nie wypila ani odrobiny ŻADNEGO soku ... i ja jej nie zmuszałam - do czasu odstawienia od piersi ... teraz za to nadrabia litrami ;)

No i zapewne wiecie ale przypomnę - ZMUSZANIE do jedzenia to prosta doroga do zrobienia z dziecka niejadka :)
A więc póki dziecko na cycu - to nie martwcie się - krzywdy sobie nie zrobi - a wciskanie mu na siłę jedzenia to błąd :) Wszystko poooowoooliiii z wyczuuuucieeemmm - nic na siłę! :)
 
Agatka, bardzo dziękuję za pocieszenie i dobre rady. Tak właśnie robię. Jak nie chce jeść to są dni, że ssie prawie tylko cyca. Chrupki są genialne. Maja bardzo je lubi. I muszę powiedzieć, że od kilku dni coraz częściej chętnie próbuje czegoś innego. Co prawda to nie są duże ilości ale i tak to sukces. Buziaki dla ciebie i Anulki.....

male34mb.gif

maja.png

 
moja 7 miesieczna cora tez nie chce nic jesc :(. Tak wiąc AGATKa nic na siłe mówisz to twoje dziecko do kiedy karmiłas piersia swoje krupcie?? i od kiedy zaczeła jesc normalne posiłki?? Bo moja niunia tez nie chce pić soczków w zadnej postaci ani z łyzeczki, kubka nie kapka  ani z butelki. Ja jej nie zmuszam do niczego . Dawałam juz jej deserki zupki z słoiczka ale tylko płuła nimi raz mi nawet zwymiotowała. Je troszke kaszki ryzowej i chrupki trochę czy to wystarczająco?? potem je piers czy tak moze być?? :) :)
 
mrowa1 - wiesz co myślę, że trzeba cierpliwie czekać. Maja za dwa dni kończy 8 m-cy i muszę przyznać, że dopiero teraz zaczęła cokolwiek jeść tzn. tarte jabłuszko i robioną przeze mnie zupkę jarzynową z indykiem. To nie są duże ilości ale zawsze. Poza tym zauważyłam, że lubi jak ją karmię taką siikonową łyżeczką - może wtedy ją sobie trochę podgryzać. Kupiliśmy krzesełko do karmienia i naprawde jestem zadowolona. Nie wierci się, nie kręci. Siedzi sobie spokojnie, ma zabawkę i zawsze cosik zje.
pozdrawiam
:laugh:

male34mb.gif


maja.png

 
reklama
u mnie na razie nie chce jesc :( jabłuszka pod zadna postacia czy to soczku czy tarte nie ma znaczenia. A zupke musze sprubowac ugotowac. Ja mam Lyżeczkę plastikowa i nawet z niej je, ale musi sobi pogryz ja troche i tak ja jej daje jedzenie.czyli myslisz ze to jeszcze przyjdzie? ze nabieze apetytu? mam nadzieje bo ile mozna kasrmić? dzieki za pocieszenie klusia pozdrawiam :D
 
Do góry