Cześć dziewczyny. Żałożyłam temat "przejściowy", jak się dowiem tego co chciałam skasuje go żeby nie zaśmiecać.
Otóż chodzi o to że siostra mojego narzeczonego leży własnie na porodówce. Za wcześnie, bo to dopiero 33 tydzień ciąży, wczoraj dostała krwotoku a w szpitalu zaczeły sączyć jej się wody płodowe no i niestety poród był pewien. Chciałam się zapytać Was doświadczone mamy w jakims stanie rodzą się dzieci w tym tyg?? Sama jestem mama dwójki pociech, i cholernie się martwię o tą kruszynkę tym bardziej że leża w nie najlepszym szpitalu bo nie było już czasu na jeżdzenie do lepszych bo mieszkają na wsi pod Warszawa.
Lekarze jej powiedzieli ze dziecko z tego tygodnia ma tylko 10% szans na przeżycie, czy jest aż tak źle??
Proszę jeżeli są mamy które rodziły w tym tyg niech napiszą coś o swoich dzieciach, w jakim stanie się urodziły, czy były później jakies komplikacje?? W jakim stanie są teraz wasze pociechy??
Otóż chodzi o to że siostra mojego narzeczonego leży własnie na porodówce. Za wcześnie, bo to dopiero 33 tydzień ciąży, wczoraj dostała krwotoku a w szpitalu zaczeły sączyć jej się wody płodowe no i niestety poród był pewien. Chciałam się zapytać Was doświadczone mamy w jakims stanie rodzą się dzieci w tym tyg?? Sama jestem mama dwójki pociech, i cholernie się martwię o tą kruszynkę tym bardziej że leża w nie najlepszym szpitalu bo nie było już czasu na jeżdzenie do lepszych bo mieszkają na wsi pod Warszawa.
Lekarze jej powiedzieli ze dziecko z tego tygodnia ma tylko 10% szans na przeżycie, czy jest aż tak źle??
Proszę jeżeli są mamy które rodziły w tym tyg niech napiszą coś o swoich dzieciach, w jakim stanie się urodziły, czy były później jakies komplikacje?? W jakim stanie są teraz wasze pociechy??