- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2013
- Postów
- 7
Witajcie drogie mamy te obecne jak i przyszłe, to mój 1 post na forum ale od razu przejdę do rzeczy.
Martwię się o mojego bąbla, w listopadzie skończył 3 latka, od września chodzi do przedszkole,
urodził się z hipotrofią, następnie zaczeły się problemy z mową, nie gaworzył i nie mówił absolutnie nic,
chodziliśmy na terapie neurologopedyczną i zaczął mówić pojedyńcze słowa, teraz ułoży zdanie,
nieskładnie i nie odmieniając potrzebnych słów ( powolutku się uczymy ), ale nie w tym rzecz,
mianowicie, mały kompletnie nie potrafi rysować, dzieci przynoszą rysunki z przedszkola, a on kartke z jedną,
może z dwoma kreskami ( nie jest to kwestia że nie lubi, w domu chętnie sięga po kredki ale po chwili mu się nudzą
denerwuje sie i potrafi i nimi rzucić.. ) kupujemy stosy książeczek edukacyjnych z naklejkami i zgadywankami typu
połącz kreseczką misia z misiem i pieska z pieskiem, a Kamil połączy pieska z kartką obok.. albo umieść dużego pieska z dużej budzie a małego pieska w małej, to wkłada budę do budy i na koniec pieski. Często mam wrażenie że nie rozumie
co do niego mówię, mówię i mówię, a on się patrzy na mnie zaprzeproszeniem jak na ufoludka który czegoś chce..
Pani przedszkolanki również mówiły że z Kamilem dzieje się coś nie dobrego, raz że baaardzo jest nadpobudliwy ani sekundy
nie usiedzi, dwa że nie uczestniczy w zajęciach dokuczając innym dzieciom.. Jest z natury grzecznym dzieckiem ale
tak jak piszę mam wrażenie że jest trochę "do tyłu" ( przepraszam za wyrażenie ) w porówaniu do innych dzieci,
teraz mają bal przebierańców, pokazuje mu stroje, opowiadam o tym a on tak jakby kompletnie tego nie rozumiał i schodzi
z moich kolan i biegnie przed siebie krzyczy sam nie wie co.
Staramy się mu dużo tłumaczyć, jesteśmy spokojną kochającą się rodziną, ja dopóki nie poszedł do przedszkola nie pracowałam
dużo się z nim uczyłam, starałam aby rozwijał się jak najlepiej... a teraz mam wrażenie ze jest coraz gorzej,
co mam robić pomóżcie...
Martwię się o mojego bąbla, w listopadzie skończył 3 latka, od września chodzi do przedszkole,
urodził się z hipotrofią, następnie zaczeły się problemy z mową, nie gaworzył i nie mówił absolutnie nic,
chodziliśmy na terapie neurologopedyczną i zaczął mówić pojedyńcze słowa, teraz ułoży zdanie,
nieskładnie i nie odmieniając potrzebnych słów ( powolutku się uczymy ), ale nie w tym rzecz,
mianowicie, mały kompletnie nie potrafi rysować, dzieci przynoszą rysunki z przedszkola, a on kartke z jedną,
może z dwoma kreskami ( nie jest to kwestia że nie lubi, w domu chętnie sięga po kredki ale po chwili mu się nudzą
denerwuje sie i potrafi i nimi rzucić.. ) kupujemy stosy książeczek edukacyjnych z naklejkami i zgadywankami typu
połącz kreseczką misia z misiem i pieska z pieskiem, a Kamil połączy pieska z kartką obok.. albo umieść dużego pieska z dużej budzie a małego pieska w małej, to wkłada budę do budy i na koniec pieski. Często mam wrażenie że nie rozumie
co do niego mówię, mówię i mówię, a on się patrzy na mnie zaprzeproszeniem jak na ufoludka który czegoś chce..
Pani przedszkolanki również mówiły że z Kamilem dzieje się coś nie dobrego, raz że baaardzo jest nadpobudliwy ani sekundy
nie usiedzi, dwa że nie uczestniczy w zajęciach dokuczając innym dzieciom.. Jest z natury grzecznym dzieckiem ale
tak jak piszę mam wrażenie że jest trochę "do tyłu" ( przepraszam za wyrażenie ) w porówaniu do innych dzieci,
teraz mają bal przebierańców, pokazuje mu stroje, opowiadam o tym a on tak jakby kompletnie tego nie rozumiał i schodzi
z moich kolan i biegnie przed siebie krzyczy sam nie wie co.
Staramy się mu dużo tłumaczyć, jesteśmy spokojną kochającą się rodziną, ja dopóki nie poszedł do przedszkola nie pracowałam
dużo się z nim uczyłam, starałam aby rozwijał się jak najlepiej... a teraz mam wrażenie ze jest coraz gorzej,
co mam robić pomóżcie...