A propo pisuaru. Ja swojemu kupiłam, bo bardzo opierał się przed zrobieniem siusiu na stojąco...
I wszystko pięknie, udało się go powiesić (wymagało to zakupu haczyków, bo na samych przyssawkach się trzymać nie chciało). Taki w kształcie żabki ze śmigiełkiem, które obraca się trakcie siusiania. Następnego dnia młody przychodzi i dumny z siebie mówi: "Zrobiłem siku na stojąco! ALE NIE DO ŻABKI!" Zatem pisuar powisiał kilka dni i został schowany ;-)
I wszystko pięknie, udało się go powiesić (wymagało to zakupu haczyków, bo na samych przyssawkach się trzymać nie chciało). Taki w kształcie żabki ze śmigiełkiem, które obraca się trakcie siusiania. Następnego dnia młody przychodzi i dumny z siebie mówi: "Zrobiłem siku na stojąco! ALE NIE DO ŻABKI!" Zatem pisuar powisiał kilka dni i został schowany ;-)