To woła o pomstę do nieba i żeby ratować malucha powinnaś raczej skontaktowac się z jego babcią, której chyba leży na sercu los wnuka a w najgorszym przypadku z opieką społeczną żeby zobaczyli co się dzieje w domu i interweniowali. Bardzo możliwe, że przyczyną takich zachowac jest brak opieki ze strony owej niani, która tylko wykonuje swoją pracę bez zaangażowania. Z drugiej zaś strony matka chłopca mocno zalatuje patologią, bo jak można nie kupić zabawki, nie kupić lekarstw, nie zadbać o oczka itp.? Trudno nazwać mi tę kobiete matką, raczej jest rodzicielką i nic poza tym Jeżeli Ty nie pomożesz chłopcu to nikt tego nie zrobi, bo ludzie wie wiedzą co się dzieje. Działaj i to jak najszybciej.
reklama
happymum20
Szczęśliwa mama Denniska
Cechy ktore opisujesz wskazują na autyzm trochę juzvo tym wiem bo mój brat jest dzieckiem autystycznym, twoja koleżanka powinna iść z małym szybko do lękarza, bo artyzmu wcześnie wykryty i właściwie leczony pozwala często na samodzielne dorosłe życie
anuszkale
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2012
- Postów
- 62
Pysia29d proszę Cię działaj szkoda tego maluszka ktoś musi mu pomóc. Jest tak jak pisała Ankad to co opisujesz zalatuje patologią!
Może to niewłaściwa opieka nad dzieckiem powoduje takie zaburzenia wycofanie itd tak czy inaczej coś jest nie tak i nie można obojętnie przejść obok tego. Dobrze, że Cię to zainteresowało to nie jest wścibskość bo najważniejsze jest dziecko które samo sobie nie pomoże!
Może to niewłaściwa opieka nad dzieckiem powoduje takie zaburzenia wycofanie itd tak czy inaczej coś jest nie tak i nie można obojętnie przejść obok tego. Dobrze, że Cię to zainteresowało to nie jest wścibskość bo najważniejsze jest dziecko które samo sobie nie pomoże!
Ostatnia edycja:
Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 078
To nie jest raczej patologi tzw rodzina patologiczna chociaz nie miała rodziców .Ona mieszka z babcią i dobrze ta babcia sie dzieckiem opiekuje.Tylko ya moja kolezanka ma taki mocny charakter (taki ze jakbym ja nie znala od dziecka nie przetrawilabym ja teraz nawet jako znajoma)dowiedzialam ze ze wczoraj maluszek miał bilans i dostal skierowanie do lekarza bo ma ropne zapalenie sisiaka ,no ale okularków nie dostal,co mnie bnaardzi dziwi.Ja jakbym byla na bilansie to bym odrazu mówiła o krecceniu tym.Jak antoś dostal skierowanie do kardiologa bo siniał przy placzu(az tak wymuszal) to powiedziała ze jestem panikara ze ona nawet by sie nie błazniła i nie jechała
Ostatnia edycja:
moja córka ma autyzm i jak miała dwa latka to się wszyscy pukali w czoło, co ja niby chce od tego dziecka, wydeptałam wiele ścieżek i wszędzie kazali mi czekać do 3 lat. W końcu pewna pani psycholog powiedziała, że po to są normy, bilanse, badania, żeby określić pewne ramy wiekowe, w których dziecko powinno nabyć określone umiejętności.
Dziecko dwuletnie powinno wymawiać pojedyncze wyrazy (mama, papa,baba - takie które są mu potrzebne) a jeżeli nie mówi powinno rekompensować to gestem, pokazać palcem co chce. Moja córka ciągnęła nas za rękę i kierowała moją rękę w stronę zabawki.
Powinno wskazywać podstawowe przedmioty w otoczeniu, gdzie jest piłka, okno , nos itp, nie samo reagowanie na imię jes ważne, ale na okreslone polecenia "przynieś, podaj, pokaż"
Bardzo ważne jest tzw współdzielenie pola uwagi, ja nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale teraz mamy pięknego psa husky i widzę jak ok 1,5 roczne dzieci na jego widok radośnie wykrzykują "ał ał" pokazują palcem, patrzą na rodzica - "dzielą się tą informacją". Jak dziecko dostaje nową piękną zabawkę to z reguły pokazuje ją innym, chwali się. Moja córka ucieka z zabawkami w kąt i nie wolno jej przeszkadzać.
Można wykonać proste testy, poprosić o pokazanie obrazków w książeczce, jak robi piesek, kotek itp, położyć coś fajnego wysoko żeby dziecko poprosiło w jakiś sposób o tą rzecz.
Dziecko dwuletnie powinno wymawiać pojedyncze wyrazy (mama, papa,baba - takie które są mu potrzebne) a jeżeli nie mówi powinno rekompensować to gestem, pokazać palcem co chce. Moja córka ciągnęła nas za rękę i kierowała moją rękę w stronę zabawki.
Powinno wskazywać podstawowe przedmioty w otoczeniu, gdzie jest piłka, okno , nos itp, nie samo reagowanie na imię jes ważne, ale na okreslone polecenia "przynieś, podaj, pokaż"
Bardzo ważne jest tzw współdzielenie pola uwagi, ja nigdy nie zwracałam na to uwagi, ale teraz mamy pięknego psa husky i widzę jak ok 1,5 roczne dzieci na jego widok radośnie wykrzykują "ał ał" pokazują palcem, patrzą na rodzica - "dzielą się tą informacją". Jak dziecko dostaje nową piękną zabawkę to z reguły pokazuje ją innym, chwali się. Moja córka ucieka z zabawkami w kąt i nie wolno jej przeszkadzać.
Można wykonać proste testy, poprosić o pokazanie obrazków w książeczce, jak robi piesek, kotek itp, położyć coś fajnego wysoko żeby dziecko poprosiło w jakiś sposób o tą rzecz.
Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 078
JAK ja cos przyniose np slodycze i daje mojemu i tamtemu to syn lata i rozdziela swojego cukierka na kilka osób a tamto siedzi w szafie ( to jedna z jego ulubionych miejsc).Chkopczyk własnie pokazuje ręką swojej mamy jak coś chce.obrazki pokazuje.
anuszkale
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2012
- Postów
- 62
Pysia na forum nie postawimy diagnozy, spróbuj namówić może lepiej tatę małego żeby udał się z nim do psychologa dziecięcego
Soppana - fajnie opisałaś objawy tak jasno zrozumiale na pewno nie jednej mamie to się przyda.
W temacie autyzmu jestem trochę oczytana , bardzo mnie interesuje to skąd taka epidemia tej choroby i jej powiązanie z odżywianiem i szczepionkami, ale to już inny temat....
pozdrawiam
Soppana - fajnie opisałaś objawy tak jasno zrozumiale na pewno nie jednej mamie to się przyda.
W temacie autyzmu jestem trochę oczytana , bardzo mnie interesuje to skąd taka epidemia tej choroby i jej powiązanie z odżywianiem i szczepionkami, ale to już inny temat....
pozdrawiam
reklama
Kiedyś nie było aż tak dokładnych testów diagnostycznych, normą było stwierdzenie, że dziecko może nie mówić do 5 r.ż, nikt nie zwracał uwagi na takie coś jak kontakt wzrokowy, był tzw zimny chów, dziecko przebrane i nakarmione ma się bawić grzecznie w łóżeczku.
A zanieczyszczenia, promieniowanie z różnych urządzeń (masztów telefonii kom. !) kiepskie jedzenie to wszystko ma wpływ na nasze zdrowie
A zanieczyszczenia, promieniowanie z różnych urządzeń (masztów telefonii kom. !) kiepskie jedzenie to wszystko ma wpływ na nasze zdrowie
Podziel się: