reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

2.5 letnie dziecko wcina same owoce i warzywa. Czy to dobrze?

U

usunięty

Gość
Witajcie mamuśki. Mam takie małe pytanie do mam które już mają doświadczenie w wychowywaniu dzieci. Moja 2.5 letnia córeczka od jakiegoś miesiąca nie chce nic jeść oprócz owoców i warzyw, chrupie do tego różnego rodzaju płatki, bułeczki, chlebek, gofry, jogurciki, mleczce kanapki . Owoce praktycznie wszystkie z warzyw najchętniej pomidor, ogórek. Nie jada obiadów, nie lubi mięsa, no chyba że jak widzi pizze z kurczakiem na cieście pełnoziarnistym to zje. Z przekasek paluszki, chrupki itp. Wypije herbatę rumiankową oraz soki witaminowe dr. Witt. Myślicie że takie jedzenie jest wg zdrowe? Jeszcze nie dawno praktycznie wszytsko jadła a teraz ograniczyła się do wyżej wymienionych rzeczy
 
reklama
Rozwiązanie
W sumie to jestem nieco zaskoczona ile z Was od razu zaleca odstawienie mięsa.
Ja wciąż stoję na stanowisku, że w przypadku autorki postu nie jest to najlepszy pomysł. Przede wszystkim do tego najpierw należy się przygotować i dobrać odpowiednio zbilansowane składniki.
Tutaj macie stanowisko konsultanta krajowego: Link do: Regulamin publikacji prac
reklama
Też kiedyś miałam anemię, a mieso wtedy jadłam prawie codziennie [emoji6]

I z tą piramidą żywienia to prawda [emoji106]
:-D
właśnie tak sobie teraz czytałam i ponoć zalecają polakom zjadanie 750g nieprzetworzonego miesa, co daje TYLKO jeden kotlet schabowy codziennie o gramaturze 75g. Dla wielu to skrajny wegetarianizm.
a spotkałaś sie z negatywnymi komentarzami odnośnie Twojej diety?
Bo ja jestem czasem przerazona, ludzie zaglądają już sobie niemal wszedzie i jeszcze do talerza, a pytanie co Ty jesz słyszę na każdym kroku. Teraz nie wiem czy mówić, że jestem w ciąży i nie jem mieska :D
 
Powiem wam szczerze że ja szukam problemu. Co spododowało, że nie chcę jeść? Na pewno nie zacznę jeść mięsa, bo moje narządy wewnętrzne są przyzwyczajone do nieco innego trawienia, więc takie próby powodowałyby bóle brzucha. Gdzieś kiedyś to musiało się zacząć. :)
 
Powiem wam szczerze że ja szukam problemu. Co spododowało, że nie chcę jeść? Na pewno nie zacznę jeść mięsa, bo moje narządy wewnętrzne są przyzwyczajone do nieco innego trawienia, więc takie próby powodowałyby bóle brzucha. Gdzieś kiedyś to musiało się zacząć. :)
U mnie bieganie - zaczęłam obserwować organizm itd. I jeśli po mięsie gorzej się biegało, przy tym samym tętnie wolniej biegłam, bardziej się meczyłam itd, więc mięso stopniowo eliminowalam. A potem zauważyłam, że dużo lepiej się czuję, jak go nie jem w ogóle [emoji6]
 
U mnie bieganie - zaczęłam obserwować organizm itd. I jeśli po mięsie gorzej się biegało, przy tym samym tętnie wolniej biegłam, bardziej się meczyłam itd, więc mięso stopniowo eliminowalam. A potem zauważyłam, że dużo lepiej się czuję, jak go nie jem w ogóle [emoji6]
Z tym że ja zrezygnowałam z mięsa jako dziecko. Do tej pory nie wiem dlaczego. Od kiedy tylko pamiętam po prostu nie jem. Przypominam sobie nawet sytuacje w których gdy mama próbowała podstepem mnie zmusić do jedzenia, ja i tak to mięso wyczuwałam i wyrzucałam. :D gdyby to było tak jak u was, kompletnie bym się nie zastanawiała skąd u mnie taki wybór. :)
 
:-D
właśnie tak sobie teraz czytałam i ponoć zalecają polakom zjadanie 750g nieprzetworzonego miesa, co daje TYLKO jeden kotlet schabowy codziennie o gramaturze 75g. Dla wielu to skrajny wegetarianizm.
a spotkałaś sie z negatywnymi komentarzami odnośnie Twojej diety?
Bo ja jestem czasem przerazona, ludzie zaglądają już sobie niemal wszedzie i jeszcze do talerza, a pytanie co Ty jesz słyszę na każdym kroku. Teraz nie wiem czy mówić, że jestem w ciąży i nie jem mieska :D
Wcześniej były różne, w stylu że widziwiam, itd, ale zbyt wiele lat to trwa. Słyszałam też, że np nie będę miała siły jak nie zjem mięsa, argument, że bez mięsa przebiegłam maraton zwykle wystarczał [emoji6] przed ciążą dość regularnie się badałam (regularne treningi plus krwiodawstwo), i to też niektórym zamykało usta [emoji6]
A jak ktoś jeszcze miał wątpliwości, to przytaczałam historie np Scotta Jurka (ultramaratończyk, wygrał m.in. Badwater ultramarathon, ponad 200km biegiem przez dolinę śmierci, weganin), albo kilku innych znanych wege ultrasów [emoji6]
Poza tym, w ciąży wymiotowałam czując zapach rosołu....
 
Przecież to nie są same warzywa i owoce. Są jogurty, pieczywo, płatki, słodkie przekąski, no masa innych rzeczy niż warzywa i owoce. Całkiem sporo tego wychodzi. Niektóre dzieci nie lubią mięsa, u niektórych to etap przejściowy. Ja bym radziła pokombinować trochę z jajkami, bo białko i żelazo. Tylko zamiast tych paluszków rybnych może ryba w jakiejś zdrowszej mniej przetworzonej formie?
 
Mój mięso je tylko w dobrej parowce parę razy w tyg. Na obiady zazwyczaj nic nie zjada albo sam makaron, ryż. Warzyw nie je wogole ani jajek. I taki to typ...ma 2 lata
 
reklama
Też bym pragnęła aby moje dziecko jadło codziennie na obiad warzywa na parze, rybę morską, jajko, ba cieszyłabym się nawet gdyby zjadł coś takiego choć raz w tygodniu. Ale niestety życie weryfikuje nasze poglądy i plany. Więc autorko nie martw się. Jak lubi te paluszki rybne to niech je. A mięso nie jest wcale takie zdrowe jak się niektórym wydaje
 

Podobne tematy

L
Odpowiedzi
26
Wyświetleń
3 tys
usunięty
U
Do góry