Odkąd pamiętam zawsze chciałam zostać młodą mamą. Idealny według mnie wiek na pierwsze dziecko to 20lat. Aktualnie mam 18 lat...no zaraz będzie 19 i jestem też w stałym związku jeśli można tak powiedzieć. Od zawsze było tak że czułam się psychicznie starsza niż moi rówieśnicy. W tym roku bym poszła na ostatni rok szkoły, a następnie praca. Więc za dwa lata mogłabym zostać mamą, jak mi się zawsze marzyło! Lecz życie potoczyło się inaczej... Wyjechałam 8 lat temu do Niemiec i cofnęłam się o dwie klasy. Za 3 lata dopiero pisze maturę, a później to wyuczenie się zawodu lub studia i dopiero praca. Przez to też mieszkam od chłopaka całe 800km. Mimo to, od 2 lat nasila mi się myśl o dziecku. Wiadomo każdy mówi najpierw szkoła, praca a dopiero później dziecko. Lecz w moim przypadku mam przed sobą z 10 lat nauki i rozpoczęcia pracy. Nie chciałabym w tak jak dla mnie późnym wieku zająć w pierwszą ciążę. Z nikim jeszcze na ten temat nie rozmawiałam, bo też mam duży mętlik w głowie. Co wy myślicie na ten temat? Mam nadzieję że ten wpis i wasze komentarze rozjaśnią mi w głowie.
reklama
Rozwiązanie
N
@młoda1994 dziewczyny z Twojego otoczenia zaliczyły wpadki w takim wieku i sobie poradziły, owszem da się, sama jestem tego przykładem. Ale nie każdy potrafi się przyznać później że była to ciężka droga, bez możliwości przewidzenia czy w dniu porodu maluszek będzie miał wszystko co potrzeba, czy wyrazie niepowodzenia kp i np alergi będzie nas stać na drogie mleko z apteki. To są takie zwykłe podstawowe rzeczy a jakże trudne do zdobycia nie mając własnych funduszy Mi niejednokrotnie musieli pomagać rodzice, ba przez pierwsze półtora roku mieszkaliśmy z nimi zanim wyszliśmy na prostą. Nie jestem dumna z tego że sama nie mogłam zapewnić wszystkiego dziecku choć rodzice nigdy nie mieli mi tego za złe. Ale tak się świadomie nie...
kasiaa91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2019
- Postów
- 9 965
A moim zdaniem nie. Jeśli bym wiedziała że będę miała taki problem z zajściem w ciążę i utrzymaniem jej to bym się zdecydowała na dziecko w wieku 16-17 lat mimo że byłam bez pracy bez mieszkania bez kasy i osoba ucząca się. Gdybym mogła cofnęłabym czas. Może bym miała chociaż jedno dziecko a tak mam 5 strat i żadnego maluszka w domu.
Rozumiem, że problemy z zajściem w ciąże mogą zmienić perspektywę, ale obiektywnie oceniając sytuację: kto jest wtedy za takie dziecko odpowiedzialny, za jego utrzymanie, zapewnienie mu mieszkania, jedzenia, wyprawki, pokrycie wszystkich wydatków z tym związanych ? Skoro mama nie ma dochodu? Dziadkowie? Nie wydaje Ci się nie fair zwalać na dziadków taki obowiązek ? Kto by się dzieckiem zajmował... ?
Dla mnie to nieodpowiedzialne, świadoma decyzja o dziecku w takim wieku.
reklama
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Nie przesadzajmy ile dziewczyn zalicza "wpadkę" i sobie radzą. I takie dziecko ma więcej niz u nie których kobiet które mają mieszkanie pieniądze pracę. Mam kilka koleżanek i sobie radzą. Dzieci zadbane czyste ładnie ubrane najedzone i co najważniejsze mają dużo miłości od matki.Rozumiem, że problemy z zajściem w ciąże mogą zmienić perspektywę, ale obiektywnie oceniając sytuację: kto jest wtedy za takie dziecko odpowiedzialny, za jego utrzymanie, zapewnienie mu mieszkania, jedzenia, wyprawki, pokrycie wszystkich wydatków z tym związanych ? Skoro mama nie ma dochodu? Dziadkowie? Nie wydaje Ci się nie fair zwalać na dziadków taki obowiązek ? Kto by się dzieckiem zajmował... ?
Dla mnie to nieodpowiedzialne, świadoma decyzja o dziecku w takim wieku.
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
Same sobie radzą? Pracują cała ciąże, zaraz po porodzie z uśmiechem na ustach kupują za własne pieniądze mieszkanie, luz bluz i malina? Akcesoria dziecięce ogarniają w przerwie na kawę w pracy i meblują dzieciece pokoje za własna wypłatę. Aż się dziwie, ze kobiety w ogóle robią maturę. Po co, skoro i bez tego da się wszystko dla dziecka i rodziny załatwić.
kasiaa91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2019
- Postów
- 9 965
Nie przesadzajmy ile dziewczyn zalicza "wpadkę" i sobie radzą. I takie dziecko ma więcej niz u nie których kobiet które mają mieszkanie pieniądze pracę. Mam kilka koleżanek i sobie radzą. Dzieci zadbane czyste ładnie ubrane najedzone i co najważniejsze mają dużo miłości od matki.
Ja nie twierdzę, że są niekochane, twierdzę, że poza pragnieniem posiadania dziecka i miłością do niego, dziecko to przede wszystkim ogromny obowiązek i wydatki i nie rozumiem jak można się na nie świadomie zdecydować nie mogąc mu tego samemu zapewnić.
Decyzja o dziecku w takim wieku i świadome zrzucenie odpowiedzialności na nie na innych, zazwyczaj dziadków (czyli brak własnego dochodu i miejsca zamieszkania) jest Twoim zdaniem ok?
Ewelina.Be
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2020
- Postów
- 1 680
A ile z tych dziewczyn 18-19 letnich co zaliczyły wpadkę miało pracę żeby utrzymać dziecko? Raczej żadna, bo to jest wiek w którym dopiero kończy się szkołę średnią i idzie na studia. Zazwyczaj jest tak, że nie mają pracy i żyją z zasiłków albo dziecko jest na utrzymaniu dziadkow. Może teraz Twoje koleżanki dobrze sobie radzą, ale czy od razu po porodzie mogły same bez pomocy rodziców utrzymać dziecko?Nie przesadzajmy ile dziewczyn zalicza "wpadkę" i sobie radzą. I takie dziecko ma więcej niz u nie których kobiet które mają mieszkanie pieniądze pracę. Mam kilka koleżanek i sobie radzą. Dzieci zadbane czyste ładnie ubrane najedzone i co najważniejsze mają dużo miłości od matki.
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
2 z nich radziły sobie same bez żadnej pomocy bo nikogo nie miały. Nie każdy idzie na studia.A ile z tych dziewczyn 18-19 letnich co zaliczyły wpadkę miało pracę żeby utrzymać dziecko? Raczej żadna, bo to jest wiek w którym dopiero kończy się szkołę średnią i idzie na studia. Zazwyczaj jest tak, że nie mają pracy i żyją z zasiłków albo dziecko jest na utrzymaniu dziadkow. Może teraz Twoje koleżanki dobrze sobie radzą, ale czy od razu po porodzie mogły same bez pomocy rodziców utrzymać dziecko?
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
A co ty myślisz że każdy musi mieć maturę i studia żeby sobie radzić? To cię zmartwię tak nie jest. U mnie z rodzeństwa i rodzice nie mają matury a sobie świetnie radzimy. Tak 2 sobie poradziły same bo zostały całkiem same bez rodziców bez nikogo. A jedna miała pomoc swojej mamy i mamy od byłego chłopaka.Same sobie radzą? Pracują cała ciąże, zaraz po porodzie z uśmiechem na ustach kupują za własne pieniądze mieszkanie, luz bluz i malina? Akcesoria dziecięce ogarniają w przerwie na kawę w pracy i meblują dzieciece pokoje za własna wypłatę. Aż się dziwie, ze kobiety w ogóle robią maturę. Po co, skoro i bez tego da się wszystko dla dziecka i rodziny załatwić.
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Tak naprawdę to nie powinno nikogo obchodzić kto jakie decyzję podejmie. To jest i wyłącznie każdego z osobna sprawa indywidualna. Niestety w tych czasach dzisiaj masz pracę i pieniądze a jutro możesz zostać z niczym. Taka jest prawda i nie powiesz mi że nie.Ja nie twierdzę, że są niekochane, twierdzę, że poza pragnieniem posiadania dziecka i miłością do niego, dziecko to przede wszystkim ogromny obowiązek i wydatki i nie rozumiem jak można się na nie świadomie zdecydować nie mogąc mu tego samemu zapewnić.
Decyzja o dziecku w takim wieku i świadome zrzucenie odpowiedzialności na nie na innych, zazwyczaj dziadków (czyli brak własnego dochodu i miejsca zamieszkania) jest Twoim zdaniem ok?
Ewelina.Be
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2020
- Postów
- 1 680
Wiem, że nie każdy idzie na studia, ale jak już mówiłam w wieku 18-19 lat dopiero kończy się szkołę i wątpię, że któraś z tak młodych osób miała już pracę, z której zapewniła by godne życie dla siebie i dziecka, a nie życie od wypłaty do wypłaty i liczenie każdego grosza. Koleżanki musiały sobie radzić, ale czy mogą powiedzieć, że same w 100% (chodzi mi tu o niepobieranie różnego rodzaju zasiłków) dały radę utrzymać dziecko? Miały pracę przed ciążą? Autorka posta sama mówiła, że ma jeszcze kilka lat nauki przed sobą, dopiero później praca. Mieszka z rodzicami a chłopak mieszka 800 km od niej więc tak naprawdę perspektyw na utrzymanie dziecka zero. Z resztą chyba nawet nie rozmawiała na ten temat z chłopakiem, a wątpię w to żeby osiemnastoletni chłopak zgodził się na dziecko. Bardzo dużo dziewczyn w tym wieku nie jest jeszcze dojrzała emocjonalnie mimio to, że myślą że są i jak przychodzi co do czego to dziećmi i tak muszą zajmować się dziadkowie.2 z nich radziły sobie same bez żadnej pomocy bo nikogo nie miały. Nie każdy idzie na studia.
reklama
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
A co ty myślisz że każdy musi mieć maturę i studia żeby sobie radzić? To cię zmartwię tak nie jest. U mnie z rodzeństwa i rodzice nie mają matury a sobie świetnie radzimy. Tak 2 sobie poradziły same bo zostały całkiem same bez rodziców bez nikogo. A jedna miała pomoc swojej mamy i mamy od byłego chłopaka.
Wiesz jaka jest roznica między lekarzem a taksówkarzem? Lekarz zawsze może schować dyplom do szuflady i zostać taksówkarzem. W druga stronę to już nie działa.
Edukacja to możliwości, jeśli się wie jak je wykorzystać. A im większe możliwości tym większa samodzielność.
Radzenie sobie w takiej sytuacji samemu jest niczym przyzwyczajenie się do życia po amputacji kończyny. Owszem, da się żyć i do tej sytuacji przystosować ale zawsze ma się świadomość, ze mogłoby być o wiele lepiej.
Jesli ktoś lubi sobie utrudniać życie i zamykać drogi do szeroko pojętego rozwoju to jak najbardziej jest to jego decyzja. Tylko po co?
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: