reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

18 nastoletnia mama

reklama
Ale same na pewno wiecie... że takie zwodzenie kogoś, jest męczące
Myślę że chłopak tak mówi, bo faktycznie chce, tylko że po prostu nie jest gotowy. Mężczyźni czasami nie potrafią mówic wprost...Może powiedz mu po prostu "posłuchaj, ja jestem gotowa, wiem że Ty chyba nie - poczekam na Ciebie, wróć do tematu jak już będziesz pewien, ok?".
I tyle. Daj mu znać, że szanujesz, że Ci zależy i że decyzja należy do niego
 
Ostatnia edycja:
Ale same na pewno wiecie... że takie zwodzenie kogoś, jest męczące
Poza tym zastanów się też, czy aby na pewno go do tego zwodzenia nie "prowokujesz". To znaczy jeśli wciąż i wciąż powracasz do tematu, to on może działać już na zasadzie "no jak przytaknę, to na chwilę mi odpuści". Nie zrozum mnie źle, ale jeśli starania odkłada, to jeszcze nie przyszedł na niego czas, koniec, kropka. Nie zmienisz tego jeśli miesiąc później zapytasz czy może już...? Macie chyba mały problem z komunikacją - chłopak nie wie, jak wprost Ci powiedzieć "nie" żeby Cię nie urazić, Ty masz problem żeby wyrazić swoje potrzeby bez naciskania.
Po prostu, pogódź się z tym że JESZCZE NIE i to nie będzie za miesiąc, za dwa, pewnie nie za rok. Daj mu czas i niech on pierwszy wróci do tematu, nie Ty.
 
Cały czas mi przytakiwał, a gdy powiedziałam mu, że podejrzewam, że on nie chce i że nie będę już sama rozpoczynać tego tematu i ze chcę żeby mi powiedział, jak już sam będzie gotowy, no to uśmiechnął się i powiedział ,,Dobrze". Stwierdzam, po prostu, że on się z tego ucieszył. Poza tym, jak mu o tym powiedziałam, to zapytał, czy nie rozpoczęłam już Prima Aprilis
 
Cały czas mi przytakiwał, a gdy powiedziałam mu, że podejrzewam, że on nie chce i że nie będę już sama rozpoczynać tego tematu i ze chcę żeby mi powiedział, jak już sam będzie gotowy, no to uśmiechnął się i powiedział ,,Dobrze". Stwierdzam, po prostu, że on się z tego ucieszył. Poza tym, jak mu o tym powiedziałam, to zapytał, czy nie rozpoczęłam już Prima Aprilis
Może jest Ci przykro, ale zdecydowanie lepiej będzie przede wszystkim dla dziecka, ale też i dla Ciebie, jeśli to będzie wasza wspólna, dojrzała i przede wszystkim PEWNA decyzja. Gdybym nie była pewna czy sobie poradzę, czy jestem gotowa, i ktoś by mi powiedział że ok, daj znać jak już będziesz, nie będę naciskać...no to też bym się ucieszyła 😉.

Teraz przynajmniej już wiesz na pewno, bo chłopak sam przyznał, że jeszcze nie jest gotowy, że czas odpuścić temat i skupić się na czymś innym. Na przykład na sobie nawzajem! Czasami warto zaczekać😁
 
reklama
Może jest Ci przykro, ale zdecydowanie lepiej będzie przede wszystkim dla dziecka, ale też i dla Ciebie, jeśli to będzie wasza wspólna, dojrzała i przede wszystkim PEWNA decyzja. Gdybym nie była pewna czy sobie poradzę, czy jestem gotowa, i ktoś by mi powiedział że ok, daj znać jak już będziesz, nie będę naciskać...no to też bym się ucieszyła 😉.

Teraz przynajmniej już wiesz na pewno, bo chłopak sam przyznał, że jeszcze nie jest gotowy, że czas odpuścić temat i skupić się na czymś innym. Na przykład na sobie nawzajem! Czasami warto zaczekać😁
Jest, jest... ale no trudno, widocznie to nie jest dobry moment
 
Do góry