Wyniki

Ja tak miałam. Szew założony na 15 mm, szyjka wydłużyła się do 24 mm, a po tygodniu wróciła do 15. Podczas wspomnianego tygodnia wstawałam tylko do WC 🤷🤷

USG wcale nie szkodzi dzieciom :)

Czasem działa. Jestem żywym przykładem 🤪 zdjęli i się zaczęło 🤣

Chwilę dyskomfortu, ból mniejszy niż poród. Przetną nitki i już. Chwilą moment.

W sensie zdejmowanie szwu? Mnie zdjęli na żywca, bez znieczuleń. Trwało niecałą minutę. Nie ma sensu chyba usypiać, znieczulać.

Nie musi być posiewu. Czy w szpitalu czy w gabinecie to zalezy od stanu szyjki. Ja zaczęłam rodzić zaraz po zdjęciu, dlatego przydał się szpital.

Najlepiej będzie, jeżeli Twój lekarz sprawdzi szyjkę. Każdy lekarz mierzy inaczej. Ma znaczenie sprzęt i osoba mierząca.

To chyba zależy od stanu twojej szyjki. Jak bedzie bardzo krótka albo będzie już zgładzona, to pewnie zostawią.

Mnie zdejmowali bez znieczulenia w szpitalu. Zaraz potem zaczęłam rodzić :)

38+6. Miałam leżeć, ale kiedy przyjechałam na zdjęcie szwu okazalo się, że mam mocne skurcze...nic nie czułam 🤣

Ja miałam szew okrężny. Zdjęli o 11 rano. O 20:20 zaczęły się skurcze. O 23:50 syn był na świecie. Także możesz urodzić od razu :)

No nie wiem, to zależy. Ja musiałam leżeć mimo szwu, chodziłam tylko do wc.

Krótka historia o tym, jak zakończyła się moja szyjkowa historia... W sobotę 6.03 na 9 pojechałam zdejmować szew w 38+6. Przy przyjęciu na oddział miałam ktg, które wykazało skurcze świadczące o tym, że akcja porodowa może być już. Ja nic nie czułam 🤔😁 Od razu dali mnie na porodówkę i tam...

Ja sobie dziś pojechałam na zdejmowanie szwu, 38+6. Zanim na oddzial to ktg i...podobno mam skurcze 🤔 a ja nic nie czułam! Zdjęli mi szew ok. 11.00. Bol okropny, ale trwał minutę na szczęście. Potem skurcze zaczęły się nasilać i teraz zaczynają nabierać regularności....czyżby przyszła moja kolej...

Dobrze zrobiłaś :) na pewno będzie dobrze.

Ja miałam szew. Mój lekarz mówił, że taka wydzielina jest niepoprawna. Wtedy zaraz miałam dzwonić, na szybko posiew z szyjki i brałam leki. Ja bym się skonsultowała z lekarzem szybciej niż później.

Przyznaję, że już chciałabym wstać i żyć normalniej niż teraz. Leżenie mi obrzydło 😁 nie odważyłam się do tej pory wstać. Zdejmowanie szwu mam jutro :) ale ze szpitala już nie wyjdę, mam czekać na miejscu. Także dalej będę leżeć, tylko w innym pomieszczeniu i bez rodziny. Chyba, że urodzę od...

Trzymam kciuki! Powodzenia! Przyznam, że zazdroszczę, bo u mnie 38+5 i...nic się nie dzieje. Pozdrawiam moją szyjkę 😒

Ja mam kłucia i ból w kroczu od tygodnia, głównie podczas chodzenia/stania, ale zdarza się też przy lezeniu. Z tym, że ja mam już 38+3. Lekarz mówił, że w moim tygodniu to normalne.

Dzięki :D pocieszyłas mnie :D już się bałam, że ze mną coś nie tak :p

Tylko dodam, że przeczytałam całe to forum i gdyby nie te historie i nie Wasze wsparcie, to straciłbym cała nadzieję. Najlepiej szukać zrozumienia tutaj, bo wszystkie przeżywamy to samo! I ta wymiana doświadczeń, bardzo cenna!

Hejka! U mnie 37+4, jestem po wizycie. Szyjka 7 mm, główka bardzo nisko - lekarz powiedział, że poród "na dniach". Zdejmowanie szwu mam w przyszłą sobotę, gdyby nic się nie wydarzyło. Chociaż od rana mam ból pleców i mocne kłucia, ból podbrzusza jak na okres, napinania macicy, bolą mnie nawet...

Gratulacje!!! Wspaniale wieści!!

W czwartek mam wizytę i będziemy się umawiać na zdjęcie ;)

A dziękuję :) ustąpiły na szczęście. Może to były jakieś przepowiadające :) na razie od czwartku cisza i oby tak jeszcze z tydzień zostało 😁a jak u Ciebie? Bo pamiętam, że miałaś kłucia.

Mam nadzieję, też nam życzę jeszcze dwóch tygodni! Ja mam wizytę za tydzień, chce dotrwać 🤪 jak na razie nic nie przechodzi 🤷

Ja dziś za to mam ból podbrzusza jak na okres 😱 i troszkę brązowej wydzieliny. Dopiero 36+4, nie jestem gotowa 🤭😁🤪🤪😅 konsultowane już z lekarzem, na razie mam wziąć nospe.

Jeszcze nie wiem co na to rodzina 🤣🤭

Koleżance, która rodziła dwa tygodnie temu w szpitalu Rudzie Śląskiej zalecali nawet miesiąc izolacji. Chyba też się skuszę...