Wyniki

Ale ja nie mówię o chudości czy tłustości mleka ale o jego składzie. O tłuszczach, kwasach, witaminach. Tresciwosc dla mnie to nie tylko chudosc. Ale wszelkie inne witaminy, minerały itp itd., które miałyby wplyw na jego rozwój. A także te które wpływały by na jego zdrowie. Albo brak zdrowia...

ale to nie sa rady przecież. Zawsze podkreślam, ze każda matka wie najlepiej co dla jego dziecka jest dobre. Temat dotyczył wybudzania. Jedne wybudzały, inne nie. Jedne musiały inne nie. Nie mam za nic badań. Po prostu ja osobiście uważam ze dieta matki jest ważna przy karmieniu i tyle. Badania...

Natomiast każdy zrobi i tak jak będzie uważał za stosowne.

Tym samym żadne źródła nie są w stanie mnie przekonać ze dieta matki nie ma wpływu na tresciwosc i właściwości pokarmu. Do pokarmu przebija wszystko to co jemy i pijemy. Takie jest moje zdanie ale oczywiście szanuje zdania innych.

przykład treściwości podaje z życia wzięty w mojej rodzinie gdzie 3 miesięczna dziewczynka trafiła do szpitala skrajnie niedożywiona. Lekarze nakazali wręcz matce albo zacząć odżywiać się normalnie albo wprowadzic mleko modyfikowane gdyż KP mimo iż karmiła ciagle doprowadziło do niedożywienia...

Apropo laktatorów jak zaczynałam mieć watpliwosci czy mleka starcza to zaczynałam odciągać między karmieniami. Właśnie wtedy kiedy były te spadki. Tak to na szczęście udawało się bez laktatorów. Ale mówię u mnie synek wisiał cały czas praktycznie wiec pobudzał laktację.

Moj na szczęście ostatnio ma bardzo dobra frekwencję. Odpukać. Zawsze jak zaczynam się cieszyć jest boom. Ale nie zapraszając od kilku miesięcy spokój. Tylko teraz taka pora roku ze wszystko może się zmienić

Wiec teściowosc pokarmu ZaleZy w dużej mierze od diety matki.

Apropo treściwych pokarmów otóż zdarzają się nietresciwe jeśli matka np stosuje zła diete. Bardzo uboga. Osobiście znam przypadek matki weganki. I nie żebym miała coś do wegańskiej diety. Tylko stosowana bez nadzoru specjalistów może doprowadzić do tragedii i w tym przypadku doprowadziło ale na...

ale ja mówię o końcówce 6 miesiąca. Na początku był okraglutki tylko u mnie co chwile chciał. Dlatego już zaczęłam powoli wprowadzać pokarmy stałe a nie tylko na cycu. Zreszta mam dwoje zdrowych dzieci wiec nie mam sobie nic do zarzucenia w tym temacie.

Smoczka zastępował cycem wiec pewnie dlatego było tak ze jadł częściej ale mnie i stad ta częstotliwość ale później już było tak ze jak najadł się na kolacje to spał pare godzin ale to tak ok 6 miesiąca dopiero.

U nas raczej był problem z brakiem snu niż jego nadmiarem. Po prostu słuchać dziecka i próbować i w końcu się coś wypracuje.

Na samym cycu za mało mi przybierał w sensie

No tak wiem ze mleko się zmienia wraz z wiekiem dziecka ale mówię miałam wrażenie ze mu już nie starczało i dlatego zaczęłam powoli wprowadzać bardziej stałe posilki

Moj niestety lub stety sie budził co godzinę/dwie. I zalecenie położnej było żeby go przeciągać na karmienie co 3 h. I wtedy była katastrofa. A jak sie budził co godzinę i co godzinę ciumkal to był spokojny. Czy wtedy jadł czy ciumkal to nie wiem ale smoczka sie nie tykał. Pokarmu miałam dużo z...

Powiem tak. Jelsi dziecko ciągiem spi 8 h to oczywiście ze bym wybudziła choćby z nerwów. Mówimy o noworodku i Ew niemowlaczku. Ale jeśli budzi się co godzinę dwie lub trzy to pi co wybudzać? Raz spi dwie raz 3 . Godzina w ta czy w ta mu krzywdy nie zrobi. Ja wybudzlm jak wariatka co 3. Czy był...

Na innym poście pisałam właśnie o dziwnych trendach modowych. Od dziecka słyszałam ze karmi się na Żądanie. A obecnie położne mówią żeby wybudzać. Zaczęłam wybudzać i przeżywałam gehennę ja mąż i dziecko. Skończyłam z tym i na zadanie i wszyscy byli zadowoleni

Jeszcze fajniej jest jak mówi ze nie lubi czegoś czego nigdy nie probowal. Ale z założenia i dla zasady nje lubi bo nie. Po prostu. Czego my właściwie nie rozumiemy:)

Może jak butelka nie pasuje czy kubeczek to zacząć po prostu lyzeczka. Tak co jakiś czas. Samolociki krecic i takie tam.

Jeśli o wodę chodzi to chyba każde dziecko sukcesywnie protestuje. Przynajmniej każde, które ja znam. Ale trzeba się zaprzeć. Moje dzieci tez nie chciały a teraz piją tylko wodę. Właściwie to poza woda tylko mleko. Właśnie sobie to uzmysłowiłam. U nas nie ma żadnych herbat, soków itp. Woda kawa...

Cukrzyca ciążowa nie jest wskazaniem do cc. Wiem bo sama takowa miałam ( chyba ze dziecko jest za duze ) U nas lekarze nie kierują przez to na cc przynajmniej. Chyba ze w ciągu dwóch lat coś się zmieniło. Wcześniejsze cc tez nie jest wskazaniem. Prędzej wskazania psychiczne, obawa przed porodem...

Wiem, ze to głupie tez ale np moj syn miewał straszne czkawki. Tylko kojarzę je jakoś w późniejszych tygodniach. Cały brzuch mi dosłownie skakał. Na początku panikowalam oczywiście l, ze to już. Ale Ty jesteś w 22 tc to nie wiem czy już bys tak to odczuwała.

W każdym razie myśle ze trzeba to kontrolować. Może to byc równie dobrze coś innego niż u mnie.

Pamietam ze położne były zdziwione ze dają mi na powstrzymanie, bo jak stwierdziły mogę smialo rodzic:/

Ja w pierwszej ciąży miałam częste skurcze. Lekarz zalecił magnez. W 7 miesiącu wylądowałam na oddziale ze niby rodzic mam. No ale dali mi jakieś leki na podtrzymanie i po tygodniu wypisali. I dotrwałam z rozwarciem do terminu porodu. A macica mi się stawiała tak naprawdę ostro w ostatnim tygodniu.

tak i białe ściany:) mówię Ci coś pięknego:)

Haha dokładnie. Mój bardzo lubi fryteczki:) i najlepszy jest ten uśmiech jak dostanie:) bezcenny:) i ketchup. Wkłada paluszki do niego i oblizuje i mówi dobre:) a ten starszy to biedny długo długo musiał czekać na takie rarytasy:)

No tak szkodliwe były pomidory, później ratowały życie. Masło zabijało a teraz wspomaga serce, jajka podnosiły a teraz wręcz pomagają. I tak na wszystko znajdzie się za i przeciw. Myśle ze wszystko z umiarem i rozsądkiem i będzie ok

czasem dziecku waga się wacha bo np miało aktywniejszy okres. Mniej czasu na jedzenie a więcej na bieganie. Jeśli wyniki są dobre to może ta waga ruszy. Ziemniak w zlobku to prawdziwy sukces i mama może być dumna🥰 po ziemniaku będą kolejne sukcesy. Powoli małymi kroczkami i zacznie próbować...

No nerwy bo ja od zarania dziejów słyszałam ze cyc na zadanie. Później lekarka mi kazała regulować. I ja jej kurde posłuchałam i regulowałam jak wariatka. Chyba nie muszę wam mówić jaki rozpierdziel był. Po kilku dniach dawałam mu jak chciał i dziecko było spokojne. Ale wiecie człowiek to chce...