Wyniki

Ciśnienie mam książkowe, badałam kontrolnie przez 2 tygodnie. W pierwszej ciąży opuchlizna nóg pojawiła się dopiero ok 5-6 miesiąca. A w tej to jakoś wszystko wczesniej

Upały i dużo pracy fizycznej przy remoncie domu. U nas są spore górki, praktycznie brak równin więc podejrzewam że i nogi trochę przesilone.

Dziewczyny, macie jakieś sposoby na opuchnięte nogi? Strasznie ciężko mi chodzić. Mam wrażenie jakby chciało mi rozerwać żyły pod kolanami. W ogóle można w pierwszym trymestrze pić pokrzywę na ściągnięcie wody z organizmu?

U mnie w badaniach było teoretycznie ok. Mąż poszedł na badanie nasienia w tym samym dniu, w którym zrobiłam test ciążowy i był pozytywny. Już nie odwoływaliśmy tego badania - stwierdziliśmy że w razie W będą przynajmniej jego wyniki, a moja diagnostykę się rozszerzy. U nas to głównie chyba...

Dziękuję [emoji3590]

Sorry, jakoś mi to dziwnie zacytowalo. Nie do Twojej wiadomość miałam się odnieść tylko do mloda1994

Nie wiem czy mnie masz na myśli, ale wierzę że to po ananasie się udało. Pierwszy cykl z nim, a staramy się prawie dwa lata. Obecnie 5w3d, widoczny pecherzyk ciążowy na usg

Dzisiaj u mnie 37 DC. Poszłam trochę wcześnie, ale nie wiedziałam czy mam zażywać duphaston czy nie. W listopadzie 2019 miałam ciążę biochemiczna i strasznie nieregularne cykle. Poszłam dla własnego spokoju wewnętrznego. O ciąży wiem od tamtego poniedziałku, w sumie to nawet gdzieś od 25dc...

Dziękuję, czuje się dobrze. Od czasu do czasu brzuch pobolewa ale dzisiejsza wizyta mnie mocno uspokoiła. Dzisiaj zaczynam urlop, trochę wreszcie uda się odpocząć i więcej pospać.

Nieśmiało się z Wami witam. Wracam od lekarza. Pęcherzyk ciążowy tam gdzie powinien być, 4.7 mm. Dziś 5w1d. Kolejna wizyta za 2 tygodnie

Cześć Dziewczyny. W tym tygodniu potwierdziło się, że coś zaskoczylo. Testy mocno pozytywne, beta wykonana na potwierdzenie aż 3 razy w odstępach 48h (76.1; 148; 291). Obecnie 4+5. Od ok. 20dc mam kreskę na brodzie. Ogólnie widać że coś ze skórą jest nie tak, swędzi, czasem piecze, skóra jest...

Z córką w 2014 r. udało się bez problemów. Teraz staralismy się z mężem od 1.5 roku. Po drodze 1 biochemiczna. Mąż we wtorek miał badanie nasienia, o ciąży dowiedziałam się kilka dni wcześniej. Stwierdził, ze i tak pójdzie na to badanie, bo w razie W będzie może wiadomo w czym problem.

Mi też :D

U mnie w Krośnie (Podkarpacie) mają czas do dwóch tygodni. Wyniki wysyłają na maila. Ale mój mąż to miał chyba cały pakiet tych badań, więc może dlatego tak długo się czeka.

Dziewczyny, ananas chyba pomógł. Beta z poniedziałku 76.1, wczorajsza 148 :)

[emoji3590]

Jest, 148! :)

Jest, 148! :)

Dacie radę! Powodzenia![emoji3590]

Z mężem staraliśmy się prawie dwa lata, także wiesz :)

Dzisiaj po 16.00 podjadę :)

Ja też jadlam ananasa jak głupia. I moja beta z poniedziałku 76! :)

Moja siostra urodziła córkę po śmierci naszego dziadka. Nawet ma pieprzyka w tym samym miejscu co on, na czubku nosa :)

[emoji3590]

Nie wiem czy moje słowa cokolwiek Ci pomogą. Walczyłam prawie 2 lata, jestem po jednej biochemicznej i morzu wylanych łez, kilku załamaniach. Teraz się udało, w ostatnim cyklu, który sobie dałam przed laparoskopia. Mąż ma jutro umówione badania nasienia - w razie czego nawet ich nie odwoływał...

Trzymam kciuki![emoji3590]

Teraz już ze zdjeciem

Dziękuję [emoji3590] w środę jeszcze powtorze

Jakby któraś z was miała wątpliwości, czy częste krwotoki z nosa i kreska na brodzie zwiastują ciążę, to tak... Byłam na badaniu bety: 76.1, 28dc

Mam wyniki 76.1 [emoji3590]