Wyniki

Najwyraźniej, dziewczyna upadła wieczorem, a następnego dnia rano zaczęło ją kłuć w brzuchu.

Czyli nic się nie da zrobić?

Niedawno zaczął się 16 jeśli przyjmiemy, że 15+x to 16 :P

Dziewczyny, tak się zastanawiam, czy rokowania lekarza 70% szans w przypadku stosowania leków i wypoczywania są dobre? Czy to znaczy, że się uda utrzymać ciążę? A może któraś z Was przez to przechodziła, lub Wasza znajoma? Może potraficie doradzić suplementację jakieś witaminy przyspieszającą...

Po upadku dziewczyna czuła się ok, ale już następnego dnia rano kuło ją przy każdym ruchu. Jak na moje to upadek przyczynił się do stanu zagrożonej ciąży poronieniem.

Tak, w przyszłym tygodniu pójdziemy do innego lekarza, ale kurde jeden upadek i takie zamieszanie. Z jakiego innego powodu mogłoby się łożysko odkleić?

A może to ten kot co się uwalał? Czy to możliwe by włażenia 7kg kota skończyły się odklejeniem łożyska?

Lekarz nie był jednoznacznie stwierdzić, ale na logikę, skoro wcześniej było w porządku, na wizycie kontrolnej mającej miejsce 2 tygodnie temu było ok, to przez upadek

Ale rokowania nie są pomyślne, gdyby było 90% to inaczej niż 70%

Tak, ma zalecenie leżeć miesiąc w łóżku i wypoczywać. 0 bliskości intymnej, 0 dźwigania i brać leki. Tylko, że i tak nie ma gwarancji, jak powiedział lekarz ciąża jest poważnie zagrożona poronieniem.

Dziecko żyje i prawidłowo się rozwija, ALEEEEEEEEEEEEEEEEEE łożysko się lekko odkleiło. Ciąża zagrożona i tylko 70% powodzenia w przypadku stosowania leków. Jesteśmy załamani.

Wizyta umówiona, za kilka godzin. A czy nie jest tak, że brak krwawienia sugeruje, że z Fasolką wszystko w porządku?

Dzięki za informację :) Kurde, dziewczyna narzeka na ten kujący ból. Czy to może serio być coś niepokojącego? Narzeczona podobno sobie przypomniała, że upadła na bok, a nie na brzuch. Czy jest opcja, że po takim upadku dziecko mogło spotkać się ze św. Piotrem?

Wspomniałem dziewczynie o zakupie detektora, po minucie zamówiła :P

Ok, dziękuję. Trochę mnie ta informacja od Ciebie uspokoiła. Pewnie zainwestujemy w detektor. Możliwe, że polecany przez Ciebie model

A jak z niezawodnością? Słyszałem, że niekiedy detektory zawodzą i powstaje przez to panika. Oczywiście, dam znać. Skoro Twoje dziecko przetrwało upadek, może i moje da radę, oby tak było. A miałaś jakieś powikłania, np odklejenie łożyska?

Współczuję, całe szczęście, że nic się Tobie i dziecku nie stało. Pamiętasz czy wyrżnęłaś na brzuch? Upadek, upadkowi nierówny. Wiele zależy jaką częścią ciała zderzy się z podłogą. Jakiś konkretny model detektora polecisz?

Ogarnia mnie przerażenie, lękam się, czy maleństwo jeszcze żyje :( Czy to możliwe by upadek z krzesła mógł przyczynić się do takiego nieszczęścia?

Dziewczynę pobolewa brzuch, podobno jest kłujący. Raz odzywa się z jednej, raz z drugiej strony. Silny nie jest, ale dokuczliwy. Wolimy ginekologa.

Ok, przekonałem dziewczynę do wizyty u ginekologa. W ciąży ostatnio się słabiej czuje, doskwierają jej częstsze mdłości i nie dziwię się, że obawia się długiej kolejki, gdzie w obecnym stanie tylko by się nie wiadomo jak długo męczyła.

Martwię się o dziecko, w takim razie muszę przekonać dziewczynę by dla pewności wybrała się na IP. Niestety bywa uparta.

Dziewczyna ma posiniaczone udo, czy taki rodzaj obicia może świadczyć, że nie runęła brzuchem o podłogę?

Dziewczyna twierdzi, że w 2 trymestrze wody chronią dziecko na zasadzie poduszki powietrznej. Mnie to nie przekonuje stąd temat

Zaczęliśmy 16 tydzień. Narzeczona będąc u koleżanki gorzej się poczuła. Gdy jej znajoma była w łazience mojej dziewczynie zrobiło się słabo. Pojawiły się mroczki przed oczami, zasłabła prawie mdlejąc i runęła z krzesłem na podłogę. Nie pamięta czy uderzyła brzuchem. Dziewczyna zapewnia, że czuje...

Czyli szukać komisów dziecięcych? A czy jakieś konkretne modele wózków możecie polecić? Głównie chodzi o to by wózek był 2w1, dobrze amortyzował i był lekki.

chodzi o lombardy, czy jakieś specjalne komisy z dziecięcymi artykułami?

Czy możesz rozwinąć? W jakim sensie przejechałaś? I czy czasem nie udzielasz się na netkobietach? :P

Rozmawiałem z Narzeczoną, zależy jej na wózku 2 w 1. Naczytała się na grupach ciążowych o wózkach z Adamexa. Podobno są mniej obciążające dla budżetu, a jednocześnie spoko. Zgodzicie się?

Dziecko przyjdzie na świat na początku listopada. Pytanie czy potrzebna będzie spacerówka od razu, czy można kupić ją na wiosnę, lato? I czy ta amortyzacja jest ważna? Slyszałem, że KraftKinder są nieco tańsze, a przyzwoitej jakości. Jakie macie zdanie? Czy coś innego polecicie?

@Lady Loka z ciekawości jesteś tą Lady Loką z forum Wizaż? I czy spacerówka jest potrzebna?