Wyniki

Czyli zaczyna sprawdzac sie teoria,ze praca w rossmannie nie sprzyja zajsciu....U nas byly 4 mocno starajace sie,w koncu jednej sie udalo...

Nie dziękuję :-) Trzymaj mocno! :-) No mnie pewnie czekalo by to samo..Ucieczka od kasy na szybki zastrzyk i powrot ;-)

To gratuluje :-) Tez bede uciekać przy najblizszej okazji. Zazdroszczę kierowniczki. Ja zawsze musze sie nakombinowac przed wizyta. Ale przypuszczam,ze jak juz dojdzie mi stymulacja i czestsze wizyty to bede musiala isc na l4.

Wszystko zmierza ku dobremu :-) Glowa do gory,my wszystkie trzymamy kciuki :-)

Witam,witam :-) Powiedz lepiej jak Ci sie udaje zaplanować wizyty przy wiecznie zmieniającym sie grafiku? :-)

Zwariowac mozna! Co lekarz to inne teorie..Bylam u endokrynologa,pokazalam moje wyniki i wysokie tsh. On stwierdził,ze to nie ma az takiego wpływu na zajscie w ciaze. Mimo,ze mam jakiegos guzka to nie jest problem. Mam brac euthyrox 50,nawet jak wynik mi się poprawi to nie przestawac. Czyli...

Wiecznie mam to samo u siebie (rossmann). Nic ich nie obchodzi. Ile sie zawsze musze nakombinowac,zeby jechac na wizyte...Oczywiście nocki,dostawy,dzwiganie to chleb powszedni :-/

Tez mam to brac,ale czy w miesiąc zdarze zbic dostatecznie duzo...? Cala nadzieja w endokrynologu,ze on mi cos konkretnie podpowie..

Zaczynalam u p.doktor w Lodzi,a od sierpnia jestem w Gamecie. 2 lekarki i zadna jakoś na to nie zwrocila uwagi..

Ja tez wściekła jestem jak diabli. Chociaż moja gin mowila,ze tak do 2.8 to by jeszcze moglo byc. Ja mam 4.34. A co z ta Twoja kolezanka?

Moja droga,jestem w niemalże identycznej sytuacji. Właśnie wróciłam od mojej gin. Juz sie psychicznie nastawialam na stymulacje,a tu problem z tsh. Tez zaczelam przegladac stare wyniki. Rok temu zaczelam podejrzewac niedoczynność tarczycy, ale po miesiącu brania leku wynik sie poprawił i byla...

Poplakalam sie :-)

No właśnie dzis sie okazalo,ze tsh mam za wysokie. Czy to moze byc przyczyna wszystkich niepowodzen?

Właśnie zrobilam odkrycie i juz swiruje! Musialam zrobic nowe badanie Tsh,bo wcześniejsze maja juz prawie rok. No i wyszlo mi za wysokie tzn.4.34. Rok temu tez mialam podwyzszone,ale lekami zbilam i później juz bylo ok. Ale to byly poczatki mojego powazniejszego leczenia sie,wiec nie drazylam...

To mnie pocieszylas :-) Moze uda sie cos wyhodowac na zapas choc wolalabym,zeby nie bylo takiej potrzeby. W pon.powinnam dostac okres i mowila,zebym przyjechala 2-4 dzien cyklu.

Ja mam chyba krotki protokol,bo jeszcze w styczniu ma sie wszystko odbyć. Mysle,ze we wtorek lub w srode dowiem sie cos wiecej. A jeszcze mam pytanie-skoro Ty mialas zarodki na kolejne ivf to wtedy koszt jest mniejszy? Bo strasznie martwię sie o kase. Teraz cudem udalo nam sie zdobyc,ale na...

To trochę juz przeszlas :-/ Oby tym razem ze szczesliwym zakonczeniem :-) A jak to jest-w którym dniu cyklu zaczyna się stymulacja,w którym punkcja,transfer? Za kazdym razem mialas tak samo czy inaczej?

Kochana,dziękuję za wspaniałe przyjecie :-) Jestes niesamowita :-) Czytałam wcześniej Twoja historię i naprawdę podziwiam! Za ta sile,cieplo,za to ze potrafisz mówić o tym co Ci lezy na sercu...Kibicuje Ci z calego serca :-*

Podczytywalam Was od wczoraj i widze,ze Dziewczyny sa naprawdę bardzo miłe i chętne do pomocy :-) Takze dobrze trafilam :-)

Oby :-) A Ty dlugo juz sie starasz? Na jakim etapie obecnie jestes?

A Tobie serdecznie gratuluje!!! :-) Radosc musi byc ogromna :-) Oby i mnie to kiedys spotkalo...

W końcu sie zdecydowalam,bo im blizej tego wszystkiego tym wiekszego mam stracha. A tu mam prawdziwa kopalnie wiedzy :-)

Lecze sie w gamecie w Rzgowie. Mam 36 lat,wiec czas nagli. Niby jest w miare ok,tzn.mialam wysoka prolaktyne,ale juz jest dobrze. Podczas laparoskopii wyszla endometrioza 1 stopnia,ale ogniska zostaly od razu rozbite. Jednak 3 iui sie nie udaly. Teraz biore estrofem i czekam na okres. Wtedy...

Dziękuję pięknie :-) No widze,ze obcykane w temacie jestescie :-) Od lipca lecze sie w gamecie w Rzgowie. Niby problemem jest endometrioza 1 stopnia,chociaz przy laparoskopii mialam rozbite ogniska. Wcześniej mialam wysoka prolaktyne,ale juz jest ok. Jednak ciagle sukcesow brak :-/

Dziewczynki,przygarniecie mnie do iebie?Jestem po 3 nieufanych iui,szykuje sie właśnie do ivf i przeraza mnie to wszystko...Tak bardzo boje sie,ze sie nie uda :-(

Moja gin zaproponowała mi bromergan,ale zaznaczyla,ze moge sie po nim zle czuc. Wspomniala o drozszym lecz bardziej skutecznym norprolacu. I właśnie mowila,ze szybciej zbije mi prolaktyne. Zdecydowalam sie na norprolac choc początkowo fatalnie się czulam. Wiec jesli po bromerganie bylo by...

Bralam najpierw clo,po którym szalu nie bylo. Później aromek i juz bylo ok. Następnie nie wiem czemu,zmienila mi na lamette i tez bylo ok,jesli chodzi o pęcherzyki. Bo ciazy dalej brak...Ale ulotki potrafią przerazic...

Ja sie lecze w Gamecie w Lodzi :-) Moim problemem tez byla za wysoka prolaktyna. W miesiac zbilam ja az za bardzo norprolaciem. A Ty co bierzesz? Obecnie szykuje sie do ivf,jestem po 3 iui. Lekarza juz masz jakiegos wybranego?

Tez bralam kiedys aromek :-)