Wyniki

wiem iławianka że cięzko ci w takich chwilach. myślę że rodzina powinna zrozumieć twój smutny nastrój w ten dzień. kazdy ma takie dni w życiu które mu się źle kojarzą

Mirka skoro czujesz to , to tak napewno jest :-) i będzie tak aż do dnia jego urodzin :)

ten czerwiec to był chyba dla nas pechowy :-(

więc widzę że to był dzień nie tylko dla mnie pechowy . :-( ale staram się o tym nie mysleć mam nadzieję że niedługo będę się tak samo cieszyć jak ty i nosić w sobie dzidziusia :-)

karola nie mysl tak. napewno był jakiś piatek w twoim życiu w którym stało się coś miłego i dobrego. i na takie piątki dobre musisz czekać

ja też miałam 13 zabieg tyle że czerwca i wtedy był piątek :-( paskudny dzień

witam kasiek :) no to wiele w ostatnim czasie przeszłaś. ta dietke i leżenie jakoś się przeżyje :) dobrze że z dzidzusiem jest wszystko ok :)

ale jaka pomocna ta terapia:)

tutaj czuję że naprawde mnie ktoś rozumie i nie twierdzi że lamentuje bez powodu ...

moja kruszynka miałaby się urodzić teraz 20 stycznia. ciagle o tym myślę. może dlatego jest mi teraz szczególnie źle. a jeśli chodzi o wcześniaki to znam wiele wcześniaków które się mają bardzo dobrze i są zdrowe jak ryba, więc Gabi głowa do góry zresztą będzie dobrze :) :)

napisałam jedynie jednego posta a już tyle ciepłych słów przeczytałam :) trochę cięzko mi się tu odnaleźć widać że już długo się znacie i sobie pomagacie. mam nadzieję ze ja też będę mogła pomóc wam choćby wsparciem i słowami otuchy :) niewiecie nawet jak się cieszę kiedy czytam że chodzicie na...

moja kruszynka odeszła 13 czerwca. to był piątek. najgorszy dzień w moim życiu. tęsknię za tobą słoneczko (*) dla ciebie i wszystkich aniołków

zosia24 radzę ci poczekać. lepiej jakoś wytrzymać te 3 miesiące i potem się starać o dziecko niż zajść w ciążę teraz i się cały czas zastanawiać czy to nie wpłynie źle na dzidziusia

ja dostałam okres dokładnie miesiąc po poronieniu. również był mocny i bolesny. 3maj sie cieplutko. wszystkie cię wspieramy :)

hej jestem tu nowa. czytam wasze wypowiedzi i dobrze wiem co czujecie. moja koleżanka ma ślicznego synka. niedługo bedzie mial rok. uielbiam go jest cudowny ale jednocześnie mam zal do jego matki ze jej się udało a mi nie :-(nie umiem pozbyć sie tego uczucia