Witajcie kobietki
pam_x_pam Witaj w gronie Aniołkowych mam Tak mi bardzo kochana przykro z powodu Twojej straty JA swoje malenstwo straciłam w 22 tygodniu,miałam poród przedwczesny kiedy to nie dało się uratować mojego malenstwa.Żyła tylko 2 godzinki i 5 minut.Wiem jaki to straszny ból,tęsknota i jak serce rozrywa po takiej tragedii.My rozpoczęliśmy staranka i bardzo szybko zaszłam w kolejną ciąże.Brałam tabletki,musieliśmy odczekać od porodu4 miesiące a raptem w parę dni udało się nam począć nasza fasolkę co nas ta ciąża bardzo zaskoczyła.Jestem teraz w 7/8 tygodniu ciązy.W poniedziałek mam na wizytę do lekarza więc się wszystkiego dowiem,posłucham serduszka mojej niuni i dowiem się dokładnie który to tydzień.Pozostań z Nami,jest tutaj wiele fajnych dziewczyn które pomagają,wspierają,i to dzięki nim uwierzyłam że muszę żyć,że muszę walczyć i muszę być silna.Bardzo mnie zaskoczył fakt że przynosili Ci Twoje maleństwo na salę skoro już zmarło,przecie zto ogromny cios,ból.Dla twojej Nicoli
[*]
Bishopka Kochana własnie czesto tak jest że gdy ma któs kolejne dziecko zapomina o swoim zmarłym dzieciątku.Ludzie poprostu zapominają,niechcą wracać już do tego skoro maja drugie dziecko.Pomimo tego że jestem w ciąży to bardzo mnie boli że moja córcia jest w niebie,nie chodze do niej już tak czesto jak wcześniej bo nie mogę,muszę o siebie dbać,uważać,mało chodzić,ale ma zadbany grobek,ma piekny domek,jak nie ja to mąż do niej przychodzi.Nie poszła w zapomnienie i zawsze będzie w naszych sercach.Przykro słyszeć że są tacy ludzie gdzie zapominaja,zajmują się już tylko ziemskim dzieckiem,to bardzo nie ładne postępowania.
Wiecie co?wczoraj byłam u teściowej i oczywiście musiała wyrażać te swoje mysli.A że z a duzo jest wszystkiego na grobku mojej córci,za dużo zniczy,kwiatów,światecznych ozdób.Sama nic nie postawi jak jakiś znicz a się wymądrza i rozkazuje.Nie lubię czegos takiego bardzo.Ja jestem ciekawa czy jak by jej dziecko lezało na cmentarzu to czy by nie zanosiła to czego się tylko da,nie mozna tego bronić,tak możemy tylko wyrazić swoje pamiętanie,miłość,i nie pozwole na to aby ktos mi rządził jak ja mam robic.
A druga sprawa to pytała jej jak jest na cmentarzu bo oni byli.czy jest lślisko bo jak my bylismy to było bardzo ślisko.A ona a że ślisko jest i że NIE MAM PO CO IŚĆ NA CMENTARZ,ZNICZE SIĘ PALĄ No szok poprsotu zamurowało mnie.Ona to może i nie ma po co chodzić ale ja to mam zawsze po co.Wiecie co ja za swoje dziecko to bym oczy wydrapała,taka jestem wredna wobec innych ludzi kiedy mi dokuczają.Pomimo tego że się palą znicze to co z tego,zapalę kolejny znicz,przecież wiecznosć nie będa się palić,i trzeba palić,chodzić częściej a nie tak jak oni.Ale mi wczoraj nerwy poszarpała.Ludzie naprawdę nie rozumieją naszego bólu,nie umieja pomóc bo sami nie przezyli tego aby wspierać,czy pomagać,potrafią aby jeszcze bardziej dobić.