Witam!
Martyna śpi, Bartek wali w grzechotki, a ja mam chwilę co by pogadać
Czarna dobry pomysł z tymi obiadami. Dlatego ja ułożyłam jadłospis i generalnie jemy ryż, makaron, zupki coś co się robi szybko albo w jednym garnku. A jak M jest w domku, to coś bardziej wyszukanego.
Gosia jesteś usprawiedliwiona
Aniaaa ja karmię w towarzystwie rodziny. Myślę, że teść lub ojciec traktują to jakoś naturalnie.Też nie wywalam cycków przy stole, ale po kątach się nie chowam.
Dorota to fajnie, że masz pozytywne nastawienie po nocy. W ogóle to ja bym poleciła Tobie "Język niemowląt". Właśnie czytałam rozdział o karmieniu i myślę, że by Ci to pomogło. Ja mam gdzieś na komputerze wersję elektroniczną. Jak będziesz zainteresowana to podaj maila i Ci wyślę.
U nas w dalszym ciągu wdrażam w życie Łatwy Plan i karmienie wypada co mniej więcej trzy godziny, ale co najważniejsze o stałych porach. Podejście Tracy Hogg jest mi bliskie, chociaż na temat ssania kciuków mam inne zdanie - wolę smoczki.
Ja mieszczę się w jedne dżinsy i mieszczę, to za dużo powiedziane

, a w dalszym ciągu nie mam czasu na zakupy. Co najgorsze nie mam do tego weny :-(
A z M wczoraj nie pogadałam, bo sprawdzał kartkówki, a jak skończył to już spałam.
A teraz jestem na spacerze - ubrałam młodego i wietrze mieszkanie

. Jakoś trzeba sobie radzić.