Agunia, ale wielkolud ci się trafił, spokojnie możesz lutówkom sprzedawać ubranka po Kacperku
Rzeczywiście cisza niesamowita, myslałam, że w czasie dni wolnych dziewczyny naprodukują postów, a tu zonk... Moja też ostatnio łapie się za ucho, slini, marudzi i wkłada palce do buzi. Wyglądałoby na to, ze jej wyjdzie górna dwójka, ale czy to mozliwe, żeby przed jedynkami? Póki co mamy 2 ząbki.
A czy jest tu jeszcze jakaś mama, której dziecko nie raczkuje i nie staje, a dziecko ma ok 9 m-cy? Bo u nas nadal cisza w tym temacie.
Za to zaliczyliśmy jakiś skok rozwojowy, bo młoda zrobila się strasznym głodomorem, rzuca się na moje kanapki, jakby 2 dni nie jadła, a jakie przy tym wydaje odgłosy, niezły ubaw mamy.
Mam nadzieję, że żadna z lutówek nie ugrzęzła gdzieś na lotnisku w wyniku ostatnich wydarzeń. Ja w niedzielę oglądałam lądowanie samolotu na żywo, to były emocje, czy uda mu się szczęśliwie wylądować.
Polis ja ci nie pomogę, bo przywiozłam bigos od mamy :-)
A propos pieczenia, mój facet piecze najlepsze biszkopty, a ostatnio dwa razy pod rząd upiekł placek z jabłkami i orzechami - pychota!