Witam. Postaram się nakreślić problem, otóż Tymon liczy sobie równo tydzień życia, i mamy problem z uspaniem go po karmieniu piersią. Po pierwsze długo je, i przeważnie zasypia przy karmieniu na piersi, oczywiście jeśli się go troszkę "poszturcha" to zaczyna znów jeść, próbowaliśmy również przebudzać go, tzn kiedy już zasypia przy piersi, wziąć na ręce, pomówić do niego trochę rozbudzić, ale za bardzo nie skutkuje, bo chwila moment i znów zasypia przy piersi. Wydawało by się że jest nakarmiony, i gdy uda się go uspać po włożeniu do łóżeczka budzi się po krótkim czasie, czasem już po minucie czasem po 15... różnie bywa. Często również bywa tak że, naje się do syta, tzn sam puszcza pierś i nie chce już więcej jeść, ale spać też nie chce... tylko patrzy się w około, oczy jak 5 zł i nie ma mowy o usypianiu, i tak ok pół godziny sobie leży i ogląda świat, no i potem zaczyna płakać, szukanie przyczyny kończy się zazwyczaj tym że trzeba go dokarmiać, przeważnie piersią, czasem dokarmiamy gotowym mlekiem i strzykawką, ponieważ nie chcemy zaburzyć prawidłowego ssania piersi, a żona nie ma już pokarmu lub płacze z bólu bo ma tak popękane brodawki... zapewne od tego że tak długo Tymon wisi na piersi. Dlatego też nie chcemy używać smoczka, ale ostatnio w nocy tak dawał czadu że w końcu daliśmy mu smoczek i usnął... najgorzej jest w nocy, troszke lepiej w dzień, ogólnie sypia ok 12 godz, jak na tygodniowe dziecko to wydaje mi się że to za mało... Prosimy o pomoc bo czasem już opadamy z sił i nie mamy pomysłów co może mu nie pasować. Pozdrawiamy Natalia i Karol
Dodam jeszcze że nie wiem jak sprawdzić czy jest głodny, bo np jak przykładam palca do buzi to ssie zawsze, to tak jak by nigdy się nie najadał...
Dodam jeszcze że nie wiem jak sprawdzić czy jest głodny, bo np jak przykładam palca do buzi to ssie zawsze, to tak jak by nigdy się nie najadał...
Ostatnia edycja: