reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kot uwala się na brzuch

Dołączył(a)
28 Kwiecień 2024
Postów
10
Cześć :) Moja narzeczona jest już w 3 miesiącu ciąży (licząc od ostatniej miesiączki). Posiadamy kota uwielbiającego czułości. Kot ma 7 lat, jest nieco spasiony (waży około 7kg).
Kotek cierpi na chorobę sierocą bo został odrzucony przez matkę. Przez co od małego wchodzi na brzuch dziewczyny i na nim leży. Mam wątpliwości czy powinien tak robić w 3 miesiącu ciąży. Narzeczona zapewnia, że kot nie ugniata jej macicy i jego ciężar rozkłada się wzdłuż jego ciała. Mnie to w żaden sposób nie przekonuje.

Proszę o opinię.
 
reklama
Cześć :) Moja narzeczona jest już w 3 miesiącu ciąży (licząc od ostatniej miesiączki). Posiadamy kota uwielbiającego czułości. Kot ma 7 lat, jest nieco spasiony (waży około 7kg).
Kotek cierpi na chorobę sierocą bo został odrzucony przez matkę. Przez co od małego wchodzi na brzuch dziewczyny i na nim leży. Mam wątpliwości czy powinien tak robić w 3 miesiącu ciąży. Narzeczona zapewnia, że kot nie ugniata jej macicy i jego ciężar rozkłada się wzdłuż jego ciała. Mnie to w żaden sposób nie przekonuje.

Proszę o opinię.
Koty spały na mnie normalnie całą poprzednią ciążę i wszystko było ok :) teraz ich miejsce zajął młodszy syn
 
Mój kot waży 7 kg i też kładzie się na moim brzuchu. Te jego sesje brzuszkowania właśnie bardzo zwiększyły swoją częstotliwość, gdy zaszłam w ciążę.
Gdy widzę, że już miłosiernie przygląda się na mój brzuch i przygotowuje do położenia na nim, kładę po prostu dłoń tak żeby trochę zakryć okolice macicy. Dzięki temu nie ugniata mnie tak zanim się umości. A jak już się wygodnie ułoży, to jego ciężar rozkłada się równomiernie i myślę, że nie ma szans, aby stało się coś złego. Mało tego, jestem przekonana, że jego głośne mruczenie pozytywnie wpływa zarówno na mnie jak i dziecko ;)
 
reklama
Do góry