reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

in vitro z komórką dawczyni

Ojej, strasznie mi przykro :( a który to tydzień już? Mam nadzieję, ze się nie poddasz, będziemy Cię wspierać do dalszej walki!!
Na usg 6 i 3 dni mi pokazało w poniedziałek a z kalendarza to już 8... duża różnica... to była ostatnia szansa i póki co nie podejmujemy się kolejnej próby... chce to przejść jak najszybciej i mieć już za sobą... psychika leży w gruzach...
 
reklama
Na usg 6 i 3 dni mi pokazało w poniedziałek a z kalendarza to już 8... duża różnica... to była ostatnia szansa i póki co nie podejmujemy się kolejnej próby... chce to przejść jak najszybciej i mieć już za sobą... psychika leży w gruzach...
Rozumiem, przeszłam pierwsze poronienie w 7/8 tyg, mi siłę dała nadzieja w kolejnej próbie. Ale każdy musi to przetrawić na swoj sposób.
 
A jak przez to przeszłaś? Obyło się bez szpitala?
Nie, ja miałam tak ze nie było w 8 tygodniu widać postępów wzrostu pecherzyka, ani serca. Pobyt w szpitalu jednodniowy, dostałam dzień wcześniej lek na wywołanie, który niespecjalnie zadziałał, rano szpital, kolejna dawka mizoprostolu potem zabieg łyżeczkowania i po kilku godzinach do domu. Przeżyłam. Wiem ze natura wybrała lepiej bo poronienie na takim etapie to znak ze zarodek był uszkodzony i lepiej ze ciąża sama obumarła. Nie krwawiłam nawet jakoś mocno, po kilku miesiącach kolejna próba.
 
Super ze jesteście! Nie wiem jak ściągnąć pozostałe osoby, przypomnijcie proszę na jakich etapach jesteście! Krokus - czy decyzja o kolejnej dzidzi zapadła?
Były na kafeterii jeszcze dziewczyny po transferach, macie na nie jakiś namiar??
Nie wiem jeszcze. Robię badania. Konsultacje mam umówione u profesora położnika. Biję się z myślami dalej.
 
Rozumiem, z tego co pamiętam pierwsza ciąża i poród chyba nie były bezproblemowe prawda? Trudna decyzja…
Miałam powikłania w postaci cukrzycy ciążowej, skoków ciśnienia między 32 a 35 tyg (ale bez stanu przedrzucawkowego). I atonia macicy przy cesarce. Utrata dużej ilości krwi, jednak szybko opanowano sytuację i nie potrzeba było transfuzji krwi. Obawiam się, że z kolejną ciążą byłoby gorzej. Jestem teraz starsza, dużo bardziej zmęczona i niedospana przy małym dziecku, jedna cesarka już była. Najbardziej boję się ciśnienia i krwotoku. Ja przy skokach ciśnienia miałam wysoki puls, odczucie kołatania serca i silne stany lękowe (myślę, że histerycznie się bałam i tak też lekarze mi powiedzieli, że to na skutek ciężkiej mojej fobii). Dlatego rozwiązanie ciąży było zaraz po ukończeniu 37 tyg. Nie miałam do tego wskazań medycznych, mogłam teoretycznie pociągnąć jeszcze tydzień lub dwa, ale mój stan psychiczny na to nie pozwolił.
 
Mialam dziś usg połówkowe. Młoda wazy ok 411g, wyglada dobrze. Mam zredukowany progesteron do 1 tabl 200mg dziennie. Zapytałam tez o planowy termin cesarki, nie będzie późniejszy niż 37 tydzień, wg doktor nie ma sensu ryzykować ani dnia dłużej biorąc pod uwagę ze to już będzie donoszona ciąża a ryzyko preeklampsji po 37 tyg mam wielkie
 
Niech w tę Wielkanoc, gdy światło zwycięstwa nad ciemnością rozjaśnia nasze serca, a Jezus Zmartwychwstały napełnia nas nadzieją na lepsze jutro, wspólnie spędzony czas z rodziną stanie się najcenniejszym skarbem, a wspomnienia tego święta będą żywe w naszych sercach na zawsze. Wesołych świąt wielkanocnych, pełnych radości, wzruszeń i bożego błogosławieństwa!
 
reklama
hej Dziewczyny!!! wkoncu Was znalazlam! Masakra z tym zamykaniem wątków.
Madzik11- tak mi przykro...

Ostatnio pytalam Was o doswiadczenia z intralipidem i .... melduję, ze po 2 wlewach na 7 dzien beta 39,3, prog 23, estr- ponad 2300.
Kolejna weryfikacja dopiero we wtorek, ale cieszę sie pierwszym testem z 2 kreskami i staram sie nie myslec o niczym innym, nie martwic na zapas. Mam podbic prog na poziom ponad 30.
Życzę na ten czas swiąt spokoju i mocy.
 
Do góry