reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żywienie Bliźniaków/Trojaków od cycusia, przez butelkę do "dorosłego" jedzenia

W 4 to za wiele nie ma - zaczyna się wprowadzać marchewkę, jabłka. Możesz np. zrobić

Kleik ryżowy z musem jabłkowym

Kleik według przepisu i dodać do tego mus ze słoiczka lub zrobiony samemu (jabłko ugotować i zmielić na mus).

ewentualnie

Krem z ziemniaka z dodatkiem marchewki - 2 ziemniaki ugotować do miękkości i zmiksować - tak samo z marchewką. Można razem ugotować.

 
reklama
Ja jestem "słoikowa" więc dużo nie pomogę. Jednak wydaje mi się że na samym początku są to takie mikro ilości że jeden mały słoiczek wystarczy na dwie głodne buzie. Nie ma się co babrać w garach...
 
Dziewczyny ja podaje tylko marchewke jablko,dawalam kleik.Ale juz przestalam teraz moge im ugotowac ziemniaka z marchewka??Co polecacie po 4 miesiacu??
 
ale super watek!!!! fajnie, ze taki zalozylyscie. dziewczyny jestem w szoku. IWS powiedz mi jak to robisz, ze dajesz dzieciom kanapki z wedlina? bo chyba dobrze sie doczytalam. pasztet?? jaki pasztet taki z puszki???? parowka? podziabalas ja wczesniej widelcem czy w kwaleczkach takich malych? moje maja dopiero po dwa zeby na dole nie wyobrazam sobie, ze zmiela mi chleb z ewedlina albo poarowke, a wizja krztuszenia i dlawienia mnie przeraza:szok:

za to dolacze jeden przepis;) :

KASZKA KUKYRDZIANA Z OWOCAMI ( na dwa dni, dwa duze sloiczki na dzien)

250 ml wody
6 lyzek kaszki kukurydzianej
3-4 lyzki plaskie cukru (mozna mniej lub wiecej wedlug uznania, kwasnosci jablek i wlasnego smaku)
3-4 duze utarte lub zblendowane surowe jablka (lub ze 3 sloiczki gotowych jabluszek, czasami mieszam tez do tego gruszke. w zasadzie mozna zetrzec kto co lubi:))
sok z polowy pomaranczy

250 ml wody zagotowuje w rondelku , w osobnym kubeczku zalewam woda 6 lyzek kaszki kukurydzianej (plukam pierwszy raz i odlewam wode, pozniej zalewam i taka wymieszana wlewam do gotujacej sie wody). podgotowuje ok 10 min na wolnym ogniu az zacznie sie robic taki jednolity grysiczek z tego. (czasami czas moze sie wydluzyc w zaleznosci od kuchenki). dodaje do tego starte jablka lub sloiki i wyciskam przez sitko sok z pomaranczy, dodaje cukier i tak dusze wszystko razem jeszcze z 10 min. moje dziewczyny sie zajadaja, a do tego wedlug mnie dosc sycace to jest. mi wychodzi geste.
 
Pauli moja agata nie ma żadnego zęba, ale dziąsła tez rozgniatają. Ja daje pasztet własnej roboty, w kosteczkach. Wędline kroje na malutkie kwadraciki ok 5mmx5mm i daje im pół łyżeczki takiej kiełbaski, agata nie ma zebów a daje rade wziąść kawałek chleba z pasztetem i nigdy jeszcze sie nie zakrztusiły, częściej zakrztuszą sie piciem, pauli musisz popróbować jak sobie poradzą.
 
Lucka chyba masz racje, moze to moja chora wyobraznia mnie blokuje;) w sumie jak im daje z bobovity czasami sloiki jakies jarzynki z ryzem czy cos to tam sa takie kawaly tych warzyw, ze tez sie nad tym zastanawiam jak to przelkna , a przeciez swietnie sobie daja rade. chociaz jak im daje skorki z chleba do memlania to jak tylko zobacze ,ze wekszy kawal ma w buzi to w panice wyciagam paluchami. ejjj masakra ze mna;) to chyba zaczne od przyszlego tygodnia. a poradzcie mi jescze jakiego rodzaju chlebek dawac? halke? bulke? kanapke? co najlepiej?
 
To ja podaje przepis na rybkę, po 7 miesiącu :-)

Filet (np. z dorsza) skropić oliwą z oliwek i upiec w piekarniku lub udusić, 2 średnie różyczki brokuł, marchewka, ziemniak i celbulka. Na początku wszystko miksowałam, dziewczyny były zachwycone :-)

Ps. moim dziewczynom robię czasem pasztet warzywny, bardzo prosty i smaczny, ale teraz mi się pisac nie chce, bo już idę spać :-)
 
Pauli no to jak odważylaś sie na skórke to Cie podziwiam bo ja bym nie dala. Obojetnie jakie pieczywo dasz, byle się memlało jakoś. Ostatnio jak dawałam boszkopty to był twardy kawalek, myslalam że agata da sobie rade a ona oczy nawierzch, ani w jedna ani w drugą, ale zaraz ją na ręke, puklam i oddała wszystko. Z suchym by sobie poradziła, a to był twardy bo z bananem.
 
zrobilam kisiel wedlug przepisu IWS z bobofruta marchewkowo-jablkowo-dyniowego. pychotka sama bym zjadla taki;) wyszedl za pierwszym razem. co prawda moje dziewczyny potraktowaly by to jako gestszy soczek wiec, zeby im zapchac brzuszki dodalam do tego jeszcze kaszki kukurydzianej blyskawicznej (zmielonych chrupek kukurydzianych). uszy im sie trzesly tak jadly;) nastepnym razem im dodam biszkopty.
 
reklama
Pauli - moje mają tylko dolne jedynki, których uzywają tylko przy herbatnikach i gdy gryzą mi kanapkę. Wędliny nie kroję w kostke ani w paski. Mam cieniutkie plastrki. Kromkę razowego chlebka z masłem i wędlinką, schabem własnej roboty czy pasztetem (nie z puszki) kroję w trójkąty by łatwiej im sie kęsało :) Same decydują jak duży kawał ugryzą. Majka to najlepiej jak całą buzię napcha, Julka to takie hrabiowskie kęsiki bierze :) Dają sobie radę z rozdrabnianiem pokarmów dziąsłami, do tego ślina im pomaga je rozmiekczyć (dzieci są cwańsze niż nam się wydaje). Nie dławią się. Parówkę rodziabalam widelcem - taki mały kawalek. Najtrudniej jest samemu się przekonac że nasze dzieci dadzą sobie same radę... Dzis dostały po połowie płatka Chocapica i dały sobie radę, ssały jak cukierka i dopiero na koniec połknęły.
 
Do góry