Witam, jestem tutaj nowa. Mam 22 lata, syna który ma nie całe dwa latka i tkwie w toksycznym związku chciałabym odejść ale w sumie nie mam gdzie. Z partnerem nie mamy ślubu po roku znajomości zaszłam w ciążę. Problem polega na tym że konkurent mnie nie szanuje. Wszystko w mieszkaniu robię sama sprzątam, gotuję zajmuje się synem, kąpię karmie dosłownie wszystko. Jak poproszę o pomoc z jego strony to słyszę boli mnie to tamto jestem zmęczony. Jeżeli nalegam żeby coś zrobić to słyszę zamknij mord* bo tylko mnie wkurwia**, słyszę że jestem idiotka kretynka *****ną, nie raz słyszałam że jestem su*ą, słyszę inne matki sobie radzą i nie stekaja a ja tylko proszę o np pomycie naczyń czy wykąpanie dziecka to już wielka kłótnia. Do pracy również sam się nie przygotuję czuje się jak sprzątaczka, kucharka i służąca. Są sytuacje że proszę go żeby poszedł do sklepu gdzie tam. A z synem od momentu gdy jest na świecie nie był na spacerze. Co chwilę wysłuchuje po co ja z Tobą jestem, jakbym wiedział że jesteś taka nudna to bym na CB nie spojrzał a następnego dnia mogłaś mnie nie wkurwia* to bym nie wybuchnął i tak wymieniać wymieniać i wkoło to samo. A czy to coś złego że proszę o pomoc bądź mówię swoje zdanie jak ja to widzę itp?
reklama
Rozwiązanie
Dziewczyny rozstałam się z partnerem kilka dni temu powiedział do mnie "gnoju" itp moja sytuacja teraz wygląda tak mieszkam u rodziców chodź tego nie chce. Dom samotnej matki mnie nie przyjmie ponieważ potrzebuję decyzję sądu o umieszczeniu mnie w takim miejscu ( już mi Pani powiedziała z ośrodka że ciężko będzie ponieważ takie domy są dla osób które doświadczyły przemocy fizycznej itp, zasiłku dla matki samotnie wychowującej dziecko nie otrzymam ponieważ takie zasiłki są tylko dla osób których partner nie żyje bądź jeżeli matka nie otrzymuje alimentów, mam tylko 500 i rodzinne 95 zł na synka sprawa z akimentami również się będzie długo ciągnęła ponieważ już mi powiedział że na rozprawy nie pojedzie a adwokat powiedział że do...
Onaszczesliwa2018
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2017
- Postów
- 14 999
.
Ostatnia edycja:
reklama
Onaszczesliwa2018
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2017
- Postów
- 14 999
Ah myslalam ,że w ciąży jest chyba pomyliłam z innym wątkiem.
KOSINIAKOWE należy się przez pierwszy rok a autorka wyraźnie ma napisane że syn ma dwa latka. Nie wprowadzaj w błąd autorki
Klocia
Zaciekawiona BB
Jesteś naprawdę dzielna kobietą! Pierwszy krok masz za sobą! Teraz też lekko nie będzie ale z czasem będzie coraz lepiej!!!! Uwierz mi, bo sama to przechodziłam. I nie żałuję niczego!!!! Głowa do góry, cycki do przodu i szukaj żłobka dla dziecka!!! A potem pracy. Powolutku staniesz na nogi. Powodzenia!!!!
Dla pocieszenie jeszcze dodam. kolezanka ma 30 lat i 3 dzieci. Maz zostawil ja jak była z ostatnim w ciazy :/ skonczyla studia, pracuje dziecko do zlobka i daje sobie rade.
Nie jest latwo, ale dzieci rosna, robia sie bardziej samodzielne. Wiem, ze dasz rade. Cale życie przed Wami
Nie jest latwo, ale dzieci rosna, robia sie bardziej samodzielne. Wiem, ze dasz rade. Cale życie przed Wami
Kochana co u Ciebie po miesiącu? Jak żyjecie?Dziewczyny rozstałam się z partnerem kilka dni temu powiedział do mnie "gnoju" itp moja sytuacja teraz wygląda tak mieszkam u rodziców chodź tego nie chce. Dom samotnej matki mnie nie przyjmie ponieważ potrzebuję decyzję sądu o umieszczeniu mnie w takim miejscu ( już mi Pani powiedziała z ośrodka że ciężko będzie ponieważ takie domy są dla osób które doświadczyły przemocy fizycznej itp, zasiłku dla matki samotnie wychowującej dziecko nie otrzymam ponieważ takie zasiłki są tylko dla osób których partner nie żyje bądź jeżeli matka nie otrzymuje alimentów, mam tylko 500 i rodzinne 95 zł na synka sprawa z akimentami również się będzie długo ciągnęła ponieważ już mi powiedział że na rozprawy nie pojedzie a adwokat powiedział że do trzech rozpraw jeżeli się nie stawi i nie jest nigdzie zarejestrowany to mogę tylko otrzymać do 400 zł na takie małe dziecko czyli jestem skazana narazie na życie u rodziców i 600 zł na małego. Są zasiłki docelowe ale to również tylko 100 zł. Nie mam pojęcia jak sobie poradzę, tyle się naczytałam, tyle niby miało państwo mops pomóc a tu wyszło co innego i nawet gorzej ponieważ ojciec chce od mnie 300zł za trzymanie mnie w domu a gdzie tu pampersy, jedzenie dla małego gdzie zostaje mi 300 zł na cały miesiąc dla synka
Podziel się: