reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Zwiazek

Hanciaaq

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Lipiec 2019
Postów
196
Hej dziewczyny! Mam mega ogromny problem, bynajmniej dla mnie. Jestem w 6miesiacu ciąży, mam narzeczonego ale on mieszka jeszcze z rodzicami, mamy po 22 lata. W styczniu chce wziąć kredyt hipoteczny a do tego czasu mielismy razem mieszkać u niego. Jak narazie nic się nie zapowiada a gdy pytam o mieszkanie to ciagle ma problem ze wiecznie pytam, a ja chciałabym wiedzieć na czym stoję.
Od pewnego czasu bardzo ciężko jest mi się z nim dogadać, twierdzi, ze o wszystko mam problem a jak coś ma być to „będzie to będzie” taka dostaje odpowiedz. Nawet gdy się pokłóciliśmy nie zrobiło to na nim kompletnego wrażenia, kocham
Mocno ale sama już nie wiem co będzie lepsze. Zostac sama czy prosić się o wszystko?
Wspomnę ze podjemowalam się chęci rozmowy lecz on twierdzi ze nie mamy o czym bo on się nie będzie powtarzał.
 
reklama
Rozwiązanie
Wydaje mi się że on sam zachowuje się trochę jak dziecko. Może czuje się zaniedbany i to dlatego. Niemniej z tym że nie myśli o tym żeby zapewnić wam byt jest kiepsko. Nie wiem czy dla Ciebie dobrze żebyś sobie to na głowę brała. A e dodatku jak wprowadzisz się do niego to wydaje mi się że jemu będzie tak wygodnie i będzie to przeciągał
W rodzicach mam ogromne wsparcie jego jak i moich. Cieszył się od samego początku, a teraz jakby mu przeszło. Dziwnie soe zachowuje, znika, całymi dniami się nie odzywa.
Wiem, że jest ci ciężko bo teraz potrzebujesz jego wsparcia . Ja jestem po rozwodzie mój były mąż nie dbał o mnie w ciąży i byl alkoholikiem. Masz w wsparcie w rodzicach jednych i drugich to rewelacja. Jeżeli poddaje się wpływom kolegów to uważam, że mogą oni być powodem . 22 lata to młody wiek. Wiesz jak to jest może mu dogryzają, ze będzie się bablał w pieluchach nieprzespanych nocach, że będzie uwięziony. Kumple potrafią być wredni. Być może po porodzie coś się w nim zmieni. Myślę, ze warto zapytać go o to czy sie boi jak to będzie? Daj mu do zrozumienia, ze to początek a nie koniec świata. Najwazniejsza jesteś teraz ty, brak nerwów i stresów. Jeżeli macie taką niestabilna sytuację mieszkaniową to.chyba lepiej się wstrzymać. Wykorzystaj możliwość wsparcia najbliższych. Lepiej gdyby było miedzy wami kiepsko to żebyś nie była sama. Mimo wszystko uważam , że się ułoży . Faceci muszą czasem cos 50 razy przemyśleć żeby zrozumieć. Dbaj teraz o siebie i maleństwo.
 
A ja uważam że on obawia się roli ojca.... Wielkimi krokami zbliża się pojawienie Dzidziusia! Poczucie odpowiedzialności jest ogromne (pisze z autopsji gdzie o córkę staraliśmy się długo i jak zrobiłam test było szczęście radość i lzy....i pytanie co najlepszego zrobilismy?! Spadł na mnie jako przyszłą matkę ogromny ciężar odpowiedzialności choć dziecko wystarane:) życzę powodzenia!
 
Hm, mój facet gdy tylko dowiedzieliśmy się o ciąży, od razu powiedział, że szukamy mieszkania. Nie wyobrażam sobie mieszkać z jego czy moimi rodzicami i malutkim dzieckiem. Dla mnie takie podejście jest nieodpowiedzialne. Tobie życzę jak najlepiej, trzeba nim chyba wstrząsnąć..
 
Ten kredyt chcesz/możesz wziąć sama czy potrzebujesz dwóch osób z dochodem?
Jeśli możesz ten kredyt wziąć sama, bez niego, i jeśli chcesz, to ja bym to zaczęła sama załatwiać. Zawsze można osobę do kredytu dopisać jak się zdecyduje.
Ale o wiele gorzej będzie jak się weźmie kredyt w dwójkę a potem jedna strona nagle zdecyduje, ze „coś mu nie pasi”.
Skoro on twierdzi, ze „nie ma o czym rozmawiać” to zacznij załatwiać tak, żeby tobie było wygodnie. Chcesz kredyt? Bierz. Wolisz pomieszkać np u swoich rodziców? To tak zrób. Pomoc w opiece będzie ci potrzebna i uwierz mi, będziesz się bardziej komfortowo czuła u swoich rodziców niż u jego. Jego rodzice mogą cie wspierać i szanować ale co swoi to swoi. Poza tym, w razie kolejnej awantury będziesz u siebie. Mieszkając u niego będziesz być może sama przeciwko jego rodzinie. Nie jest to najwygodniejsza sytuacja pod słońcem.
Z tego co czytam w jego wypadku 22 lata to jeszcze smarkacz. Świadczy o tym jego podejście (przynajmniej tak jak je opisujesz). Ty jednakże nie masz czasu na pytania, prośby, puste słowa. Ty musisz się zając przygotowaniami a jak on stwierdzi, ze czegoś z nim nie uzgadniasz, to przecież sam powiedział, „ze nie ma o czym rozmawiać bo on się powtarzał nie będzie.” On się nie będzie powtarzać, ty nie będziesz czekac w nieskończoność.
Awantury, ciche dni,stres są ci tak potrzebne jak nagły atak wyrostka.
 
reklama
Jesteście bardzo młodzi, myślę że mógł się wystraszyc , jak pisze poprzedniczka ,jeśli Cię stać i jesteś w stanie sama ten kredyt to się staraj ,myślę że jak się urodzi dziecko, to on się zakocha, a Ty mieszkasz teraz sama czy z rodzicami ??
 
reklama
Wydaje mi się że on sam zachowuje się trochę jak dziecko. Może czuje się zaniedbany i to dlatego. Niemniej z tym że nie myśli o tym żeby zapewnić wam byt jest kiepsko. Nie wiem czy dla Ciebie dobrze żebyś sobie to na głowę brała. A e dodatku jak wprowadzisz się do niego to wydaje mi się że jemu będzie tak wygodnie i będzie to przeciągał
 
Rozwiązanie
Do góry