reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zrzucamy kilogramy

ja jeszcze nie zaczelam zadnych cwiczen na oponke ::)
nie no przepraszam 10 brzuszkow to tez sie liczy ;D

ja jem co chwila jak w studnie bez dna wpada to zarcie ::)
wlasnie jem kolacje-musze sobie jednak stale pory jedzenia ustalic chociaz kolacje ze o 19-20 ostatni posilek
 
reklama
brzuszków nie cierpię!!! całe szczęście mój brzuchol jakoś sam się wchłonął;
z dodatkowych kilogramów zostało mi 2,5, więc już luzik jak dla mnie - a w ramach powrotu do formy wczoraj złaziłam na piechotę pół Warszawy a dziś pomykam na basen
 
fionka pisze:
może masz rację, rzeczywiście może to być stres ale nie tyle spowodowany mną co Maciusiem, czeka nas wizyta u kardiologa

Ojej, Fionka, a co się dzieje? :(
przytul.gif
 
będę wiedziała jak zrobią mu echo serduszka, mam nadzieję, że to fałszywy alarm ale trzeba sprawdzić, bo pediatra słyszy szmery w okolicy serca, dzwoniliśmy już do kilku pediatrów i mówią zgodnie, że mogą to być tzw. szmery niewinne, które zdarzają się u niemowląt ale trzeba to koniecznie sprawdzić
 
Fionka, bądź dobrej myśli! Na pewno wszystko będzie ok! I będzie powód do radości! :)
Mi już to się sprawdziło dwa razy: raz przy badaniu słuchu (po wstępnym badaniu w szpitalu musieliśmy jechać na kontrolę do poradni audiologicznej) i drugi raz przy usg bioderek (miała być dysplazja). Teraz pozostała jeszcze jedna kwestia, ale to dopiero za kilka miesięcy, chodzi o spodziectwo...ale ja cały czas mam nadzieję i głęboko wierzę, że potrzebna okaże się tylko kosmetyka, a nie skomplikowana operacja.
 
Catherinko też wierzę , że będzie wszystko ok
trzymam kciuki za Filipka
a co to jest spodziectwo? jeśli możesz wyjaśnić
 
Definicja z netu: Spodziectwo (hypospadiasis) jest stosunkowo częstą wadą rozwojową, występuje u jednego na 400 chłopców, według innych danych nawet u jednego na 250. Zasadniczym składnikiem wady jest niedorozwój cewki moczowej, która uchodzi poniżej swojego należnego miejsca – w rowku zażołędnym (50% ogółu spodziectw), na prąciu (ok. 30%), mosznie lub nawet kroczu (do 20%)). W skrajnych postaciach spodziectwa wygląd narządów moczowo-płciowych podobny jest do narządów żeńskich o znacznym stopniu wirylizacji. Najczęściej występuje spodziectwo zażołędne, w którym cewka moczowa uchodzi tuż poniżej żołędzi.

I u Filipka jest najprawdopodbniej ta najłagodniejsza postać i najpewniej będzie konieczna tylko kosmetyka, żeby w przyszłości siusiaczek Filipa wyglądał tak u innych dzieci, żeby prostu siusiał no i żeby w sferze seksulanej też nie czuł się gorszy.
 
Fionka , Catherinka trzymamy mocno kciuki zeby wszystko bylo dobrze z waszymi malymi pociechami :) :) to okropne taka niepewnosc, ale napewno wszystko bedzie dobrze :) :)
 
a ja sie dzis z nerwow obzarlam jak prosiak. bylismy u neurologa i pani doktor stwierdzila ze Ola ma lekki zespol wzmozonego napiecia miesniowego ,(ale to nie problem, bo po masazach przejdzie (musze sie do rehabilitanta udac)), i nie spodobalo jej sie to ze Ola nie wodzila oczami za przedmiotami. Kazala isc do okulisty i na usg glowki. :( :( :( Przerazilam sie ciezko, chociaz jak wrocilismy do domu i akurat dostalismy paczke z pieskiem Zebuloo, to Ola kilkakrotnie wodzila za nim oczami (a ruszalam nim tak zeby nie grzechotal), potem tez wpatrywala sie w niego i do niego gadala i machala raczkami, wiec chyba wszystko jest ok ? W domu wczesniej wiele razy widzialam, ze skupiala wzrok na czyms (jak np. nosilam ja na ramieniu i cos jej sie spodobalo a ja sie odwracalam, to oczy jej "zostawaly" w tamtym miejscu).
 
reklama
Aniu, nie martw się, bo zespół wzmożonego... jest normalką i przechodzi po ćwiczeniach. Ja mam 12.06 wizytę u neurologa, bo pediatrze nie podobają się zaciśnięte piąstki i podkurczone paluszki w nóżkach i ja naprawdę się nie denerwuję, bo wiem, że w domu jest inaczej, widzę codziennie, że piąstki ma już luźniejsze! Głowa do góry! :)

U nas Piesek też jest w centrum zainteresowania, ale najbardziej jednak kolorowa karuzela nad łóżeczkiem.

Aniu
, powiedz czego się objadłaś? :) Bo przy tej naszej diecie, to stawiam na marchewkę albo jabłka ;D
Zapomniałam Ci napisać, że jadłam galaretkę truskawkową i jest ok :)

 
Do góry