reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zostawianie dzieci spiacych samych w domu

Bardzo dobrze tu niektóre panie pisały - nigdy nie wiadomo, czy dziecko nie obudzi się przestraszone i będzie płakać ten np. kwadrans, nie zadzwoni sąsiad i będzie się dobijał, a choćby pożar czy jak napisała mysz - wypadek. A nawet jeśli nie wypadek, coś sprawi że wrócimy o wiele później niż planowaliśmy. Rozumiem, że są różne dzieci i różne wypadki, ale jak coś się stanie jak ja będę spała w pokoju obok to będzie inaczej niż jak mnie nie będzie w domu. A mój mąż nawet nie pozwoliłby mi po siebie jechać, choćby nie wiem jak zmęczony był. Mogą więc mnie panie wyśmiać za nadopiekuńczość ale nie zostawiłabym dzieci samych.
A co do zostawiania z innymi, też mi się zdarzyło zostawić pod opieką rodziny, wyszłam przed blok, dziecię płakało a ta osoba nie słyszała bo rozmawiała przez telefon w drugim końcu mieszkania, więc też trzeba uważnie opiekuna wybierać.
 
reklama
Hej dziewczyny!

Jestem mamą 3 i zaraz przybędzie mi kolejne...Moje dzieci są w wieku 2, 5 i 8 lat i nie zostawiam ich samych w domu absolutnie!! Kiedyś jak mieszkałam w PL to mama zadzwoniła do mnie żebym z psem wyszła bo ona odkurza. A ja miałam śpiące dziecko i obiad na gazie!! Popukałam się w głowę i odpowiedziałam kategorycznie nie!! Nie chcę nawet myśleć co mogło się wydarzyć...Mama za to mi oświadczyła że bez problemów zostawiała mnie śpiącą i szła np do spółdzielni...masakra normalnie. Ja wam powiem że samodzielność samodzielnością ale do dziś mam traumę, pamiętam coś jak w łóżeczku stałam i płakałam i nikt nie przychodził. Kontakt z rodzicami też mam kiepski. Nigdy nie czułam bliskości więc same sobie odpowiedzcie. A tłumaczenia że wy to nie musicie zostawiać dzieci samych są dziecinadą wg mnie. Tak jakbym ja nie chodziła do gina z dzieckiem albo do sklepu czy coś. Jak wieszam pranie to raczej jak wszystkie dzieci są w domu i jedno drugie pilnuje. A mój najmłodszy potrafił w sekund 5 wyjść z domu i dzięki Bogu tylko do sąsiadki wszedł na posesję a do ulicy mam 15 m....Teraz zawsze muszę zaknąć dom na klucz i uwijam się jak w ukropie!

Dziś rano zostawiłam ich na 5 min z mężem ale on spał i wyszłam z psem. A w myślach już miałam dzieci skaczące z okna! Młody potrafił wspiąć się na parapet i otworzyć okno gdy z mężem byliśmy za ścianą!! Dobrze że sąsiadka w ogrodzie była i zauważyła. Nigdy nie należy dzieci zostawiać samych. Ja moim starszym tłumaczę zasady bezpieczeństwa. Wiedzą że prąd kopie, że zapałki i zapalniczki to niebezpieczny produkt a noży absolutnie nie dotykają. Często pomagają mi np opróżnić zmywarkę i wtedy wołają mnie żebym im noże najpierw wyjęła. Parę razy średniak uratował młodszego przed kalectwem bo zauważył że ten się wspiął na biurko i dosięgnąl nożyczki i się nimi bawił. Także dzieci to tylko dzieci!!
 
Ja tez nigdy małej w domu samej nie zostawiłam. Nawet przez myśl mi to nie przeszło :no:. Jak to mówią licho nie śpi. Dzieciom rożne pomysły przychodza do głowy, sama wiem po sobie. Opieka musi być i koniec nie ma wymówki. Jak chce się mieć dzieci trzeba mieć też czas je wychować.
 
ja nie zdobyłabym sie na to, zeby wyjśc z domu jak dziecko śpi, chyba bym umarła ze strachu...
W takich sytuacjach staram sie postawić w suytacji dziecka , budzi sie płacze i nikt nie przychodzi... brrrr...
Może kiedyś... na chwilę obecną nie jestem na to gotowa:)
 
Ja też nigdy nie zostawiam dziecka samego, różne wypadki się zdarzają i nie da sie wszystkiego przewidzieć. Ja mam 3,5 latka i on ma tysiące wariackich pomysłów.
 
ja w zeszłym roku codziennie zostawiałam śpięcego w dzien dwulatka na 10 min. Z duszą na ramieniu ale jednak. Zostawiałam włączone bajki w tv żeby jakby co to się zainteresował. Na 3 miesiące pobudka zdarzyła się tylko raz. Jak sąsiadka pytała czy go zostawiam to się nie przyznałam... Cały czas widzę w tym coś złego i ryzykownego. Wiem też że czasem trzeba...
 
Nigdy nie zostawiłam i nie zostawię mojego dziecka bez opieki choć na minutę, po to żeby wyjsc z domu. Takie myślenie wbiła mi do głowy moja mama, wychowała 3 córki i wie co mówi. Zresztą tyle się słyszy w TV o wypadkach, a przeciez mama zostawila dziecko na chwile, pamiętacie jak dzieci spalily sie w samochodzie? Jezeli musze gdzies na chwile wyjsc to dziecko raz dwa pod pache i idziemy.
Na poczatku jak urodzilam, myslalam ze mozna dziecko zostawic spiace w lozeczku i wyjsc do sklepu jakby co:) Dobrze, ze tego nie zrobilam, przeciez wypadki dzieci zdarzaja sie przez nieuwage rodzicow, np."spało grzecznie w łóżeczku wiec wyszłam na chwile", a jakby cos wlecialo do pokoju np. osa, jakby sie zakrztusiło, nakryło kołderka? Brrrr... nie dziekuje nie zostawiam dziecka i zyje spokojniej:)
Pozdrawiam:-)
 
Nigdy bym się nie odważyła Oliwiera samego zostawić, on ma takie naloty że śpi,śpi nagle zerwie się wstaje i idzie gdzieś.
nigdy nie wiem co mu do głowy strzeli, czy nie zacznie się gazem bawić... to jest dziecko które ma bujną wyobraźnię...:szok:

nasi rodzice nas zostawiali samych, bo kiedyś się inaczej dzieci wychowywało... a nawet jak nie daj boże coś się stało, to nie robiło się takiego szumu wokół tego... A TERAZ?? ile się słyszy o wypadkach pod nieobecność opiekuna... potem wywlekane jest to w mediach, na policji, w opiece... badania czy opiekun był trzeźwy, czy nie ma patologii w domu...
 
reklama
Nie raz zostawiałam swojego synka w pokoju samego gdy spał, oczywiście pod nasłuchem elektrycznej niani, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy żeby wychodzić w tym czasie z domu i zostawić dziecko bez opieki!!! Pomijając już fakt że zacząłby okropnie płakać gdyby zobaczył że mnie nie ma. Nawet nie chcę myśleć co by się mogło wydarzyć, w końcu dziecko to tylko dziecko i nie myśli o tym co robi. Argumenty że kiedyś tak się robiło do mnie nie przemawiają, tym bardziej jak słyszę o kolejnym przypadku gdy smyk pozostawiony sam sobie wypadł przez okno itp. Oczywiście że kiedyś dzieci chowało się inaczej - w tym także zostawiano je w domu bez opieki (np. przywiązane za nogę do kaloryfera!!!), a także biło i poniżało! to przecież nie znaczy że mamy powielać te schematy.
 
Do góry