W niedzielę dowiedziałem się od mojej dziewczyny że zostałem ojcem. Jestem na maksa podłamany dziecko planowałem ale dopiero po studiach. Byliśmy 2 razy w łóżku ale zawsze używaliśmy antykoncepcji. Martwię się ponieważ mamy niezbyt sprzyjający czas ciąży. Moja dziewczyna ma 17 lat mieszkamy razem w wynajętym przez naszych rodziców mieszkaniu. Mamy tam jakieś oszczędności ale nie wiem czy jest to wystarczające na początek. Został na jeszcze rok nauki. Boimy się szczególnie rozmowy z rodzicami szczególnie mojej dziewczyny. Myślę nad oświadczynami ale nie wiem czy jest to dobry moment. Boję się o nas bo jest to trudna sytuacja dla nas dwoje. Boję się o moją dziewczynę czy jest gotowa na poród czy dziecku się nic nie stanie przez młody wiek matki. Dziecko mamy zamiar wychowywać. Tylko nie wiem co ze szkołą oboje chcielibyśmy skończyć tą w której jesteśmy. I tutaj zapytanie do dziewczyn/kobiet które miały taką sytuację. Jak wygląda nauka?
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Rozwiązanie
Ale skoro uważasz że to trol to po co tracisz swój czas na powtarzanie tego jak mantrę? ja nie wiem czy ta historia jest prawdziwa czy nie, tak samo jak wszystkie na forum, w internecie można napisać co tylko się chce, ale odpowiadając zakładam że to prawda po to że ktoś może będzie kiedyś w podobnej sytuacji i będzie chciał przeczytać. Sama kiedyś czytałam takie tematy
Po pierwsze, nigdzie nie napisałam, że to troll, dopiero staram się to ustalić.
Po drugie, po to tracę swój czas, żeby właśnie trolla zdemaskować, usunąć z forum i zablokować temat.
Gdyby autorowi zależało tylko na konkretnych odpowiedziach, wątek by brzmiał "Wpadłem w wieku 17 lat, jak powiedzieć rodzicom i jak wspierać partnerkę w tym trudnym czasie?"...
U
usunięty
Gość
To i tak wychodzi styczeń/grudzieńMoja jest w 5 prawie 6
reklama
DarkAsterR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2018
- Postów
- 5 972
W takim wypadku po co ten caly watek?
Co do zawodu antykoncepcji to nic się nie poradzi.
Co do powiedzenia rodzicom tez nie bardzo. Bo albo zmyją głowy młodym albo podejdą do sprawy w równie zrelaksowany sposób jak do ich wspólnego zamieszkania razem ponad 400 km od domu.
Nie sposób niczego rozsądnego doradzić jeśli się nie ma w miarę szczerego opisu sytuacji. A tutaj z każdym wpisem sprawa jest mniej jasna niż piec sekund temu.
Co do zawodu antykoncepcji to nic się nie poradzi.
Co do powiedzenia rodzicom tez nie bardzo. Bo albo zmyją głowy młodym albo podejdą do sprawy w równie zrelaksowany sposób jak do ich wspólnego zamieszkania razem ponad 400 km od domu.
Nie sposób niczego rozsądnego doradzić jeśli się nie ma w miarę szczerego opisu sytuacji. A tutaj z każdym wpisem sprawa jest mniej jasna niż piec sekund temu.
No to tak
A ja przecież nie mówiłem nic o dacie.To i tak wychodzi styczeń/grudzień
U
usunięty
Gość
A słyszeliście już bicie serca, tętno płodu czy pęcherzyk na jakim etapie jest Wasze dziecko?No to tak
A ja przecież nie mówiłem nic o dacie.
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
A co to teraz da? Jest już w ciąży więc po co drążyć temat? Teraz trzeba zaadoptować info ze będą młodymi rodzicami i po układać wszystko.No to rzeczywiście żadnego problemu z ich używaniem nie powinno być, ani z tym że gorszej marki. I coś wątpie żeby przeterminowane były chociaż i to sie mogło zdarzyć.
Jeżeli przy użyciu prezerwatywy za każdym razem dziewczyna zaszła w ciąże ja bym spróbowała napisać do firmy że tak sie stało. Może coś da. A jak nie to życze dużo siły i powodzenia.
Żadna antykoncepcja nie daje nam 100% pewności że się nie zajdzie w ciążę.
TakA słyszeliście już bicie serca, tętno płodu czy pęcherzyk na jakim etapie jest Wasze dziecko?
U
usunięty
Gość
Ale co tak?
To jest moje pytanie:
A słyszeliście już bicie serca, tętno płodu czy pęcherzyk na jakim etapie jest Wasze dziecko?
reklama
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
A myślisz że mieszkając osobno każdy w swoim domu by nie zaliczyli wpadki? Jak by miało się to stać to by się stało czy mieszkają razem czy nie.Młody, cała ta wasza sytuacja jest dowodem na to, ze pozwalanie małoletnim na takie decyzje jest błędem. Właśnie dlatego większość jako tako racjonalnie myślących rodziców nie zgodziłaby się na taki układ.
Jesli przeszkadzaja ci takie pytania, no cóż, czas przywyknąć bo może się okazać, ze podczas rozmowy z rodzicami na temat ciazy dziewczyny będzie jeszcze bardziej niezręcznie. Skoro jesteście na tyle dorośli by mieszkać sami z daŁa od rodziny i wychowywać dziecko to napewno sobie poradzicie z kilkoma niezręcznymi pytaniami.
No w końcu, ktoś trzeźwo patrzący....
Dokładnie. Inaczej mnie wychowywano.
Studia jak najbardziej. Gdyby moja córka się dostała na jakieś renomowane, przyszłościowe studia na dobrej uczelni to pewnie, jak najbardziej. Pomogę, wynajmę, sfinansuje co niezbędne i wyślę w drogę z solidna pogadanka nt zdrowych zachowań i odpowiedzialnych nawyków seksualnych. Ale puszczać 15 latke do liceum na drugim końcu Polski? Od czego ta Karolina ucieka?
Czego uczą w liceum w Rzeszowie, czego nie ma w Kaliszu, Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu?
Och, jakiez to przypadkowe...
Ale pytać wolno, tak? No wiec pytam ale nie dostaje żadnych konkretnych odpowiedzi tylko stwierdzenia w stylu „rodzice nam ufają” ito. Bo autor sam nie wie czemu jego dziewczyna, ponoć są razem od szóstej klasy, wybiera szkole na drugim końcu kraju. Nie przyszło mu do głowy żeby zapytać, podyskutować na ten temat czy w ogóle zainteresować się tym? Ot dał się wyciągnąć na drugi koniec kraju nie wiedząc w sumie dlaczego.
Jesli dobrze pamietam swoje nastoletnie lata to nt wyboru liceum się rozmawiało z koleżankami, rodzicami, kolegami...no generalnie się o tym mówiło, plotkowało, wymieniało informacjami. A już tym bardziej się o tym rozmawiało jeśli ktoś w tym wieku miał „chłopaka”. A autor będąc z panna od dłuższego czasu „nie wie” czemu ona wybrała Rzeszów?
I jaka poradę można tu dać? Mleko się wylało, trzeba je teraz wypić. Za moich czasów zostałoby to okraszone stwierdzeniem „nie uważałeś jak robisz to teraz rób jak uwazasz”.
Większość dostępnych na rynku kierunków masz w Łodzi. Jeśli z jakichś przyczyn ich nie ma to są w Warszawie. A jeśli nawet placówki w stolicy z jakichś powodów nie spełniają oczekiwań to masz jeszcze Poznań i Wrocław. Serio, twierdzisz, ze nie da się niczego wybrać spośród setek placówek w powyższych miastach? Mówimy o liceum a nie o prestiżowych studiach na najbardziej obleganym kierunku w Oxfordzie lub Cambridge.
Moze i lepiej, ze nie miałaś bo mogłoby się to skończyć podobnie jak u autora. A tak to być może jesteś teraz w lepszej życiowej pozycji. Rodzice nie stawiają zakazów bo chcą zrobić na złość. Rodzice stawiają zakazy bo się martwią i nie chcą żeby za wcześnie stała się zbyt wielka krzywda.
Dziwi mnie, ze tego nie wiesz. O czym wy rozmawiacie? Rozmawiacie w ogóle czy tylko gra w „bierki”?
Nic nie szkodzi, żeby spojrzec na sytuacje z nieco szerszej perspektywy.
Ja od 16r.z współżyje z moim już teraz obecnym mężem on miał wtedy 28 lat i gdybym wiedziała że teraz będzie taki problem to bym nie uważała i nie patrzała na nic tylko bym chciała mieć dziecko.
U autora postu jest inaczej nie chcieli zabezpieczali się a i tak będą zaraz młodymi rodzicami.
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: