Monisia znieczulenie ogólne o wiele bardziej niebezpieczne dla dziecka, bo o ile zzo nie ma wpływu na maluszka to owszem i ja powiem szczerze, że jeśli nie ma takiej konieczności to bym w ogóle nie brała takiej opcji pod uwagę.
Oczywiście Twoja decyzja ale powinnaś z lekarzem porozmawiać i dowiedzieć się o wszystkich za i przeciw.
Patula ja ja większość dziewczyn, które się tu wypowiadają uważam, że dobrze mieć opcję znieczulenia.
Sama rodziłam bez ale jakby poród potrwał dłużej to na pewno bym wzięła. U mnie szybość przełożyła się na intensywność tzn skurcze miałam bez przerwy tak, że miałam trudność napić się wody nawet i po 3godz jak spytali czy chce to byłam zdecydowana (nie byłam wstanie mówić dobrze, że Ł świetnie interpretował wyraz mojej twarzy;-)) jednak zanim anestezjolog dotrał okazało się, że poród już bardzo zaawansowany była szansa, że skończy się zanim znieczulenie zacznie naprawdę działać więc postanowiłam zaryzykować i urodziłam bez.
Myślę, że to bardzo indywidualna sparawa, zwłaszcza że nawet jeśli ktoś poród ma za sobą to i tak nie jest w stanie przewidzieć jaki będzie kolejny, najlepszy przykład
Aguli.
Ja mam nadzieję, że u mnie i tym razem będzie krótki a jeśli dłuższy to mniej intensywny tzn przekonam się co to są przerwy między skurczami
w każdym razie będę próbować rodzić bez bo jednak każde znieczulenie wydłuża akcję a to nie jest dobre dla maluszka, nie zastrzegam jednak że nie wezmę.
Kociatka,
Heledorka chylę czoła, że po takich przeżyciach tak szybko zdecydowałyście się na kolejne dzieciaczki