Gragorajka
Zaciekawiona BB
Kochane dziewczynki.
Od mojego poronienia minęło już 7 miesięcy. Wspierałyście mnie tu w lipcu za co ogromnie wam dziękuję, bo bez waszego wsparcia nie dałabym rady. Dziś dalej ryczę w poduszkę gdy widzę jakiegoś maluszka ale jest lepiej. Mimo wszystko chciałam was prosić o pomoc. Opiszcie proszę co zmieniło się u was po poronieniu.
U mnie zmieniło się wszystko diametralnie. Zacznę od tego ze wszystkie wyniki badań mam w normie, tarczyca, hormony itp itd. Mimo wszystko widzę ze coś jest nie tak. Po pierwsze krwawienia między miesiączkowe. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Na początku myślałam że to owulacja ale teraz widzę że krwawię przy każdym kontakcie z mężem. Miesiączki stały się skąpe i bolesne. Mam częste bóle brzucha, plamienia. Regularnie co miesiąc jestem u gina który co miesiąc przepisuje mi coś nowego. Jedyne do czego mogę mieć zastrzeżnia to delikatna nadżerka ale tą mam od zawsze. Mój gin upiera się że powinnam to wymrozić, ale nie wiem czy dobrze mi radzi czy chodzi o kasę?? Inny gin powiedział mi że krio nie jest konieczne. Proszę napiszcie czy miałyście podobne problemy po poronieniu i jak leczyłyście. Pozdrawiam i kibicuję każdej z was
Od mojego poronienia minęło już 7 miesięcy. Wspierałyście mnie tu w lipcu za co ogromnie wam dziękuję, bo bez waszego wsparcia nie dałabym rady. Dziś dalej ryczę w poduszkę gdy widzę jakiegoś maluszka ale jest lepiej. Mimo wszystko chciałam was prosić o pomoc. Opiszcie proszę co zmieniło się u was po poronieniu.
U mnie zmieniło się wszystko diametralnie. Zacznę od tego ze wszystkie wyniki badań mam w normie, tarczyca, hormony itp itd. Mimo wszystko widzę ze coś jest nie tak. Po pierwsze krwawienia między miesiączkowe. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Na początku myślałam że to owulacja ale teraz widzę że krwawię przy każdym kontakcie z mężem. Miesiączki stały się skąpe i bolesne. Mam częste bóle brzucha, plamienia. Regularnie co miesiąc jestem u gina który co miesiąc przepisuje mi coś nowego. Jedyne do czego mogę mieć zastrzeżnia to delikatna nadżerka ale tą mam od zawsze. Mój gin upiera się że powinnam to wymrozić, ale nie wiem czy dobrze mi radzi czy chodzi o kasę?? Inny gin powiedział mi że krio nie jest konieczne. Proszę napiszcie czy miałyście podobne problemy po poronieniu i jak leczyłyście. Pozdrawiam i kibicuję każdej z was