dmuchawiec
lipcóweczka'09,
Eddi - moje dziecko tez jest jak tajfun Nawiasem mówiąc-świetne określenie.
Moim zdaniem MUSISZ wyznaczyć granice. Nie chodzi o karanie za wszystko, co przeskrobie (moja musiałaby cały dzień mieć karę). Ale o stopniowe uczenie córeczki, że pewne zachowania nie mogą być tolerowane.
|Najpierw z nią porozmawiaj, powiedz jej, że czasem dzieci nie wiedzą co wolno, a czego nie i mama i tato muszą je tego nauczyć. Tłumaczą, rozmawiają, a czasem muszą dać karę, gdy jest taka potrzeba.Wytłumacz jej na czym bedzie polegała wybrana przez Ciebie kara, i że potem trzeba przeprosić tego, kogo się skrzywdziło.
Zanim jednak zastosujesz jakąkolwiek karę, zacznij znajdowac dla córeczki czas. Wydaje mi sie , ze w jej przypadku musi to byc czas tylko i wyłącznie dla niej. My w tym czasie wycinamy, przyklejamy, malujemy farbami, lepimy z plasteliny, robimy sobie dziwne fryzury:-), tańczymy przy Arce Noego itp. Bywa, że młodsza córcia obudzi się wtedy, ale nigdy do niej nie pędze natychmiast. Chwilę z tym zwlekam, czekając aż Zosia sama zauważy, że mała płacze. Z początku udawała, że nie słyszy. Wtedy pytałam: chyba Marysia płacze, prawda? Co ona może chcieć, jak myslisz? I szłysmy do niej razem. Teraz Zosia sama krzyczy: Mamo, isia pacie! Juś peńdze isiu! Jetem juś, nie pać no.
A wracajac do kar: nie możesz tolerowac bicia! Rozumiem, ze obawiasz sie, ze bedzie jeszcze gorzej, dlatego ok 2 tygodni wstrzymałabym sie z tym karaniem. Skup sie na odbudowaniu relacji z córką. Ale potem- coś trzeba zrobic z tym biciem. Poprzestanie na tłumaczeniu to moim zdaniem za mało.
Ściskam Cię i zycze dużo siły!
Moim zdaniem MUSISZ wyznaczyć granice. Nie chodzi o karanie za wszystko, co przeskrobie (moja musiałaby cały dzień mieć karę). Ale o stopniowe uczenie córeczki, że pewne zachowania nie mogą być tolerowane.
|Najpierw z nią porozmawiaj, powiedz jej, że czasem dzieci nie wiedzą co wolno, a czego nie i mama i tato muszą je tego nauczyć. Tłumaczą, rozmawiają, a czasem muszą dać karę, gdy jest taka potrzeba.Wytłumacz jej na czym bedzie polegała wybrana przez Ciebie kara, i że potem trzeba przeprosić tego, kogo się skrzywdziło.
Zanim jednak zastosujesz jakąkolwiek karę, zacznij znajdowac dla córeczki czas. Wydaje mi sie , ze w jej przypadku musi to byc czas tylko i wyłącznie dla niej. My w tym czasie wycinamy, przyklejamy, malujemy farbami, lepimy z plasteliny, robimy sobie dziwne fryzury:-), tańczymy przy Arce Noego itp. Bywa, że młodsza córcia obudzi się wtedy, ale nigdy do niej nie pędze natychmiast. Chwilę z tym zwlekam, czekając aż Zosia sama zauważy, że mała płacze. Z początku udawała, że nie słyszy. Wtedy pytałam: chyba Marysia płacze, prawda? Co ona może chcieć, jak myslisz? I szłysmy do niej razem. Teraz Zosia sama krzyczy: Mamo, isia pacie! Juś peńdze isiu! Jetem juś, nie pać no.
A wracajac do kar: nie możesz tolerowac bicia! Rozumiem, ze obawiasz sie, ze bedzie jeszcze gorzej, dlatego ok 2 tygodni wstrzymałabym sie z tym karaniem. Skup sie na odbudowaniu relacji z córką. Ale potem- coś trzeba zrobic z tym biciem. Poprzestanie na tłumaczeniu to moim zdaniem za mało.
Ściskam Cię i zycze dużo siły!