reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zmiana zachowania po narodzinach siostru - pomocy!

eddi29

MamaZosiaszka
Dołączył(a)
3 Wrzesień 2009
Postów
226
Miasto
śląsk
Witam, jestem mam dwóch córek (3m i 26m). Mam problem z zachowaniem straszej po urodzeniu młodszej. Liczyłam się z tym, że starsza może zmienić swoje zachowanie ale nie że aż tak. Jesteśmy z mężem zrozpaczeni jej zachowaniem i nie wiemy co robić aby jej nie skrzywidzić. Starsza była od urodzenia żywiołem, pełna energii, odważna. Do narodzin siostry była przygotowywana na miarę jej wieku. Tłumaczyłam jej, ze pojawi się dzidzi, że będziemy ją dalej kochac bo jest pierwszą córeczką mamy itp, nic na siłę, łagodnie. Jak urodziła się młodsza strasza miała 23m i przez ok 1,5 m akceptowała siostrę. Cieszyła się, że jest dzidzi, dawała jej buzi, przytulała ją. My jako rodzice dołożyliśmy wszelkich strań, aby nie odczuła zbyt mocno obecności siostry. Zachowaliśmy stare rytuały dnia, ja poświęcałam tyle czasu ile mogłam straszej. Przychodzili dziadkowie, tata się starała. Nie było wychwalania młodszej. Jakieś 1,5 m temu starsza zaczęła dokuczać młodej. Zaczęło się od szarpnięcia,pociągnięcia za rączkę, nóżkę, później drapania po buzi, szarpanie za głowę. Teraz sytuacja wygląda tak, że młoda nie może być na wyciągnięcie ręki starszej bo chyba straciłaby oczka, lub miałaby powyrywane rączki i nózki. Oczywiśnie na początku delikatnie tłumaczyliśmy że tak nie można, że boli dzidzę. Przestawała na jakiś czas, ale ostatnio nic nie pomaga. Jest mi cięzko bo czasami spędzam cały dzień sama z córkami i doszło nawet do tego, że trudno mi małą nakarmić piersią. Starsza już kilka razy rzuciła się na mnie i wyrwała pierś z buzi małej. Nosze młodą w mieszkaniu na rękach lub woże w wózku (ale do niego też juz dostanie) bo boję się o zdrowie młodszej. Niby strasza chce ukochać siostrę, mówi do niej słodkim głosem " cześć dzidzi", przytula i nagle ją capnie i podrapie po buzi lub inaczej ukrzywidzi. Nigdy jeszcze nie nakrzyczałam na straszą, że tak się zachowuje (choć nerwy puszczają). Zawsze ją przytulę i juz teraz stanowczo mówię, że tak nie wolno, że boli i że mama Was tak samo kocha i dzidz jest smutne.
Narodziny siostry chyba zbytnio namieszały córce w gówie, bo podobnie zachowuje się w stosunku do dorosłych(rodzice, dziadkowie inni członkowie rodziny). Ostatnio notorycznie bije i drapie wszystkich po buzi, gryzie gdzie popadnie. Zachowanie jej jest nieprzewidywane, tu się przytula by za chwilę z całej siły uszczypnąć zazwyczaj w twarz. Jest mi wsty ale muszę przyznać że moja twarz prawie cały czas jest podrapana, poobijana. Powstrzymujemy córkę aby tak nie robiła ale nie zawsze się da. W sytuacji kiedy juz podrapie lub ugryzie tłumaczę, że nie wolno, że boli ale to nie działa. Pokazuję jej że mozna lepiej przytulić, pocałowac a nie krzywdzić ale to nie pomaga. Jest mi bardzo przykro, że córka potrafi rzucić się na mnie z pazurami i bje po twarzy. Nie chce jej bić za to i nigdy jeszcze fizycznie jej nie skarciłam ale słowa i tłumaczenie nie pomagają. Co robić, jak reagować?
Do tego wszystkiego doszły problemy ze spaniem, zrezygnowała z drzemki dopołudniowej, w nocy buzi się z płaczem i woła mnie do siebie. Ja śpie w drugim pokoju z młodszą a starsza sama lub z tatą w drugim pokoju (w zależności od zmiany w pracy męża). W planie miałam spać z obiema córkami w jednym pokoju, ale młoda od urodzenia ma okropne kolki i płacze wieczorami więc spanie w jednym pokoju odpada. Domyślam się, że całe zachowanie córki jest spowodowane zadrością i rozumiem jej zachowanie. Do tego dochodzi trudny okres dwulatka. Ja bardzo staram się aby być z starszą córką jak najwięcej czasu, obowiązki domowe przeszły juz na drugi plana ale muszę te min rzeczy wykonac przy młodszej.Narazie młodsza dużo śpi ale za pare tyg. będzie starsza i czas snu się skróci, trzeba będzie ją karmić łyżeczką, bawić się, sadzać na kolana, poświęcać więcej uwagi. Pediatra nas uspokaja i mówi, że to minie ale obawiam się jej zachowania i nie wiem jak jej pomóc. Od 2 tyg. podaję córce hydroksyzynę(przepisana przez pediatrę - 2,5ml przed snem) aby się wyciszyć ale nic nie pomaga. Bardzo proszę o pomoc co robić!!!
 
reklama
eddi przeczytałam twój post uważnie, bo moje drugie dziecko narodzi się gdy Alicja będzie miała 29-30 miesięcy i też bardzo obawiams ię jak to będzie. Alicja jest na razie naszym oczkiem w głowie, jest bardzo temperamentna.. Pięknie opiekuje się lalkami i misiami ale boję się jak to będzie z dzidzią.
Proszę dawaj znać jak postępy i czy jakieś metody zdają egzamin.
 
U Was może byc całkowicie inaczej. Twoja córeczka będzie starsza. Moja miała 23m jak urodziłam młodą i wkraczałam w bunt dwulatka. Moja starsza jest jak wulkan, energi ma sporo, biega, skacze nigdy się nie męczy, charakter ma zadziorny i trudny. Jest rostrzepana i postrzelona.Sama nie wiem co robić. Wiesz, zazdroszę Ci obecnej sytuacji (chodzi mi o ciążę). To było takie cudowne uczucie, w brzuchu dziecko na które się czeka i szkrab biegający obok. Wszystko takie "poukładane", w miarę spokojne... a teraz Trzecią Wojnę Światową w domu mam.
 
Przeczytałam i naprawdę podziwiam, że dajesz radę.
Tak sobie pomyślałam, a jakbyś może próbowała kłaść nacisk na dobre zachowania starszej. W chwili gdy faktycznie przytula czy mówi ciepłym głosem, to zaraz w tym momencie chwalić. Pokaż jej jak siostra się do niej uśmiecha, jeśli będzie taki moment i że cieszy się, że ją widzi.
My jak byłam w ciąży z córką to wczesniej kupiliśmy zabawkę, którą syn bardzo chciał i powiedzieliśmy, że to od siostry i z nim też byliśmy w sklepie, żeby wybrał misia z którym siostra będzie spała (u mnie różnica wieku większa, więc oczywiście zdaje sobie sprawę, że więcej rzeczy byłam w stanie wyjaśnić prawie 4-latkowi niż niespełna 2latce). Może spróbujcie z jakąś "łapówką".
Życzę siły, z czasem na pewno będzie lepiej, powodzenia
 
Skupiacie cała uwagę na młodsze dziecko podejrzewam że starsza nie czuję się już w centrum zainteresowana, myślę że rozmowa z nią mogła by pomóc troszkę ,jeśli by się to nie sprawdziło to może jakaś wizyta u specjalisty psychologa dziecięcego
 
reklama
Do góry