Witam,
opowiem krótko od początku, jestem nadal "lekko" zdenerwowana, postaram się napisać jasno, ale może mi nie wyjść.
W naszej miejscowości funkcjonuje przedszkola A z oddziałami dodatkowymi, jako dodatkowe budynki, bo w jednym budynku się nie mieściliśmy.
Oddziały nie nadawały/ją się do remontu, więc postanowiono wybudować przedszkole B. Wybudowano. Ma zacząć działać od 01.03.2017.
Od początku było mówione, że do przedszkola B przechodzą dzieci z oddziałów plus nauczyciele, którzy wyrażają zgodę na przejście. Główny budynek i dzieci do niego należące zostają normalnie.
Dzisiaj o godz. 13 zawisło w przedszkolu ogłoszenie, że do przedszkola B przechodzą dzieci z oddziałów, ale 1 grupa z tych oddziałów przechodzi do głównego budynku (rocznik 2011) a jedna grupa z głównego budynku idzie do nowego przedszkola (rocznik 2012 i dwójka dzieci rocznik 2013).
No niestety moja córka jest w tej grupie z rocznika 2012.
Rodzice z naszej grupy nie chcą takich zmian. Przejść ma cała grupa, do nowego budynku, bez swojego wychowawcy, do nowego wychowawcy oraz innych nauczycieli, których kompletnie nie znają. To jest stres dla dzieci nieziemski, moja córka przysłuchując się dzisiaj moim rozmowom, zdążyła sobie wszystko poskładać w całość i już płakała, że ona nie chce iść do nowego przedszkola i chce swoją panią.
W poniedziałek mamy zebranie w tej sprawie i potrzebuję prawdziwej bomby w postaci wiedzy i paragrafów i burzy mózgów, żeby do tego nie doszło.
Umowy mamy podpisane z przedszkolem A do końca czerwca. Nie wiemy czego się spodziewać, dlaczego nagle taka decyzja, tamta grupa z rocznika 2011 też zaskoczona, bo cały czas wiedzieli od ponad roku, że idą do nowego przedszkola.
Poratujcie. Plisss.
opowiem krótko od początku, jestem nadal "lekko" zdenerwowana, postaram się napisać jasno, ale może mi nie wyjść.
W naszej miejscowości funkcjonuje przedszkola A z oddziałami dodatkowymi, jako dodatkowe budynki, bo w jednym budynku się nie mieściliśmy.
Oddziały nie nadawały/ją się do remontu, więc postanowiono wybudować przedszkole B. Wybudowano. Ma zacząć działać od 01.03.2017.
Od początku było mówione, że do przedszkola B przechodzą dzieci z oddziałów plus nauczyciele, którzy wyrażają zgodę na przejście. Główny budynek i dzieci do niego należące zostają normalnie.
Dzisiaj o godz. 13 zawisło w przedszkolu ogłoszenie, że do przedszkola B przechodzą dzieci z oddziałów, ale 1 grupa z tych oddziałów przechodzi do głównego budynku (rocznik 2011) a jedna grupa z głównego budynku idzie do nowego przedszkola (rocznik 2012 i dwójka dzieci rocznik 2013).
No niestety moja córka jest w tej grupie z rocznika 2012.
Rodzice z naszej grupy nie chcą takich zmian. Przejść ma cała grupa, do nowego budynku, bez swojego wychowawcy, do nowego wychowawcy oraz innych nauczycieli, których kompletnie nie znają. To jest stres dla dzieci nieziemski, moja córka przysłuchując się dzisiaj moim rozmowom, zdążyła sobie wszystko poskładać w całość i już płakała, że ona nie chce iść do nowego przedszkola i chce swoją panią.
W poniedziałek mamy zebranie w tej sprawie i potrzebuję prawdziwej bomby w postaci wiedzy i paragrafów i burzy mózgów, żeby do tego nie doszło.
Umowy mamy podpisane z przedszkolem A do końca czerwca. Nie wiemy czego się spodziewać, dlaczego nagle taka decyzja, tamta grupa z rocznika 2011 też zaskoczona, bo cały czas wiedzieli od ponad roku, że idą do nowego przedszkola.
Poratujcie. Plisss.