A jak wyglądało późniejsze powracanie do formy? Gips został zdjęty i co wtedy? Synek mógł od razu stanąć i iść czy nie był w stanie tego zrobić? Nie mam w bliskim otoczeniu nikogo kto złamał nogę i jestem całkowicie 'zielona' w tym temacie.
A co do gipsu to u nas jest bardziej toporny i zdecydowanie dłuższy.
Zobacz załącznik 1421707
A jak wyglądało późniejsze powracanie do formy? Gips został zdjęty i co wtedy? Synek mógł od razu stanąć i iść czy nie był w stanie tego zrobić? Nie mam w bliskim otoczeniu nikogo kto złamał nogę i jestem całkowicie 'zielona' w tym temacie.
A co do gipsu to u nas jest bardziej toporny i zdecydowanie dłuższy.
Zobacz załącznik 1421707
reklama
Chyba coś mi zjadło moja odpowiedz Myśle ze rodzaj gipsu i jego wielkość są zależne od rodzaju złamania może tez od wieku dziecka. U nas było proste złamanie piszczeli w jej dolnej części.
Po ściągnięciu gipsu syn kilka dni jeszcze raczkował. Strach go blokował, bał się stanąć na nóżkę. Potem powoli zaczął stawać przy meblach, chodzić parę kroczków za rękę aż ruszył na dwóch nogach. Uraz był końcem listopada. Na początku lutego pozbyliśmy się gipsowej skorupy. I do końca marca synek jeszcze kulał. Szczególnie było to widoczne wieczorem jak byl zmęczony.
Chirurg kazała mu dać czas, do trzech miesięcy po ściągnięciu gipsu dziecko ma prawo kuleć.
Dużo zależy od samego dziecka. Mojego blokował strach i bardzo panikował.
Po ściągnięciu gipsu syn kilka dni jeszcze raczkował. Strach go blokował, bał się stanąć na nóżkę. Potem powoli zaczął stawać przy meblach, chodzić parę kroczków za rękę aż ruszył na dwóch nogach. Uraz był końcem listopada. Na początku lutego pozbyliśmy się gipsowej skorupy. I do końca marca synek jeszcze kulał. Szczególnie było to widoczne wieczorem jak byl zmęczony.
Chirurg kazała mu dać czas, do trzech miesięcy po ściągnięciu gipsu dziecko ma prawo kuleć.
Dużo zależy od samego dziecka. Mojego blokował strach i bardzo panikował.
Podziel się: