Witam. Nie zauważyłam podobnego tematu więc chciałabym ten poruszyć ;-). Więc już jakieś 1,5 roku staramy się z mężem o dzidzie no i jak po roku nic nie wyszlo to w końcu poszłam do gin. Już przeżyłam HSG, cytologie i USG i wszystko ok, a w międzyczasie byliśmy zbadać nasienie no i okazało się, że jest nieszczególne :-((ok. 1mln/ml). Mężuś no wiadomo ciężko to przeżył:-(. Przez jakies 3 miechy zażywał Salfazin ale ostatecznie nic to nie dało- wyniki bez zmian. Więc androlog stwierdził, że jakość nasienia nie wynikała z niedoboru witamin i dał skierowanie na hormony. Lekarz stwierdził, że przy obecnych wynikach tylko in vitro wchodzi w gre ale póki co kaze czekać. Któraś z was była w podobnej sytuacji?
reklama
pełna_nadziei83
Fanka BB :)
Hej,
my mielismy ok 4,7 mln/ml , staraliśmy sie 2 lata, mieliśmy dwie nieudane inseminacje, potem przygotowywaliśmy sie do in vitro ale udało się naturalnie, także wszystko możliwe. Teraz znowu udało się naturalnie ale niestety poroniłam...
Z takimi plemnikami to loteria, może sie udac ale nie musi, wszystko zalezy od waszej psychiki, jesli już nie macie siły aby czekac to róbcie in vitro, trzymam mocno kciuki
my mielismy ok 4,7 mln/ml , staraliśmy sie 2 lata, mieliśmy dwie nieudane inseminacje, potem przygotowywaliśmy sie do in vitro ale udało się naturalnie, także wszystko możliwe. Teraz znowu udało się naturalnie ale niestety poroniłam...
Z takimi plemnikami to loteria, może sie udac ale nie musi, wszystko zalezy od waszej psychiki, jesli już nie macie siły aby czekac to róbcie in vitro, trzymam mocno kciuki
nie dajcie wkręcić się w in vitro! przynajmniej dopóki to niekonieczne... Rok temu w styczniu dostaliśmy wynik: 3,2mln i rejestratorka w klinice powiedziała: "z takimi wynikami to tylko in vitro" jakby to oczywiste było... Wybraliśmy naprotechnologię i już w marcu byłam w ciąży. 9.12 urodzil się Maksymilian
radzę znaleźć specjalistę naprotechnologa, nawet jesli daleko - WARTO
trzymajcie się siebie mocno (bo dla męża to dramat jest) i cała naprzód!
radzę znaleźć specjalistę naprotechnologa, nawet jesli daleko - WARTO
trzymajcie się siebie mocno (bo dla męża to dramat jest) i cała naprzód!
Dzięki dziewczyny :-). Mężusia wspieram jak mogę . Właśnie odebrałam jego wyniki z badan hormonow i ogolnie wszystko ok tylko FSH za wysokie i właśnie wyczytałam że to moze byc jakas pierwotna wada jąder . Mam nadzieje ze da sie to jakos podleczyc. Macie jakies podobne doswiadczenia?
pełna_nadziei83
Fanka BB :)
Jaka mój też mial wysokie FSH, cos ponad 12, niestety nic nie da sie z tym zrobić i raczej liczba plemników nie wzrosnie pod wpływem leków :/
No faceci ciężko to przezywaja, choć nie zawsze o tym mówią, najważniejsze to dobry lekarz, tak naprawdę nie ważne jaką metoda ważne żeby uzyskac ciążę , trzymam kciuki
No faceci ciężko to przezywaja, choć nie zawsze o tym mówią, najważniejsze to dobry lekarz, tak naprawdę nie ważne jaką metoda ważne żeby uzyskac ciążę , trzymam kciuki
Muma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Maj 2011
- Postów
- 2 952
Dziewczyny, był/jest już taki wątek :
https://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/meski-problem-3355/
Ja powiem tylko, że u nas było 3.5 mln a udało się naturalnie po kilku miesiącach, więcej napisałam na tamtym wątku, są też historie innych dziewczyn, pozdrawiam
https://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/meski-problem-3355/
Ja powiem tylko, że u nas było 3.5 mln a udało się naturalnie po kilku miesiącach, więcej napisałam na tamtym wątku, są też historie innych dziewczyn, pozdrawiam
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 240
po pierwsze powtórzone badanie po 3 miesiącach,i co wyszło? pozatym to wszystko nie jest takie proste, mój maz miał teraz 3.5mln/ml z czego ruchem A+B 40% i to był jego najlepszy wynik w zyciu , i tak pewnie bedzie leczenie andrologiczne rok, straszne swinstwa się bierze ale czasem pomaga. niech nasienie skoczy do 5mln o dobrych parametrach to wtedy robi się zbiórke i jest szansa naIUI, czasem zdarzają się cudy przy takich parametrach bo: nasienie jest dynamiczne w jednym miesiącu jest pojedyncze w polu widzenia, a innym razem 1mln u zdrowego mężczyzny gdzie norma jest 15mln/ml raz będzie 60mln/ml a innym razem tylko 5mln/ml bo np.bedzie chory.po 1 androlog i lecenie trwa ok. roku. No i jeszcze jedno jeżeli pojdziecie do andro to na początku będą witaminki.posiewy itp.ale jeżeli nie pomoze to wedy wchodzą w gre inne cudowne specyfiki, gdzie okazało się zegrupa pacjentow lecząc się na cos innego ;-P np..Agapurin zaczeął zapładiac swe żonki. i pamiętaj to dopiero początek ;-) jeszcze wszystko może się zdarzyć, ale pytanie ile macie lat? bo jeżeli sytulacja się nie poprawi to wyniki nasiennia potrafią się pogarszać i ze względu na to pary tez podchodzą do ivf bo po prostu czasu może im nie starczyc;-(
Zostań Rodzicem
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2014
- Postów
- 16
Jak widać w takich sytuacjach wszystko się może zdarzyć. Zresztą podczas diagnostyki czy starań o invitro starajcie się o dziecko w sposób naturalny. Wiele par zaszło w końcu w ciążę, kiedy wydawało się, że nie ma na to żadnych szans!
No więc ja mam 28 lat a mężuś jest 5 lat młodszy:-). Po powtórnych badaniach wyszlo bez zmian. Jak wczesniej wspominałam FSH za wysoko i juz jestesmy po wizycie wiec lekarz stwierdzil ze trzeba zrobic posiew i praktycznie to badanie ma rozstrzygnac czy da sie cos poprawic w wynikach czy nie. Ogólnie to lepiej dla nas zeby wyszla jakas infekcja bo mozna ja leczyc, a jesli jej nie bedzie to jest to jakies stale uszkodzenie czegos odpowiedzialnego za produkcje plemnikow i lepiej nie bedzie
A w naturalnych staraniach nie odpuszczamy
w koncu co ma byc to bedzie- tylko wiadomo raz ma sie lepszy dzien, raz gorszy
A w naturalnych staraniach nie odpuszczamy
w koncu co ma byc to bedzie- tylko wiadomo raz ma sie lepszy dzien, raz gorszy
reklama
U nas póki co wyszły bakterie w posiewie nasienia i 2 razy konieczne było leczenie antybiotykami i mężusiowi robiłam zastrzyki w tyłek . teraz Androvit przez jakis czas a zaś powtórne badania i się okaże co i jak, a o tym Profertilu nie słyszałam
Podziel się: