reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zespół downa

Dołączył(a)
14 Grudzień 2018
Postów
3
Dziewczyny,
Byłam na badaniach prenatalnych i okazało się, że jest duża szansa że dzieciątko będzie miało zespół downa. Wiem, że to tylko założenie ale z każdym badaniem wychodzi większe prawdopodobieństwo.. nie chodzi o to, że nie chcę tego dziecka - wręcz przeciwnie, czekamy na nie z mężem, bo nie usunelibyśmy go za nic w świecie.
Mam 28 lat, prawdopodobieństwo związane z zespołem downa to 1:146. Obliczenia wynikają z wymierzenia kości nosowej przez lekarza. Nie zrobiłam amniopunkcji, bo mimo wszystko trochę boję się, że mogłabym stracić dzidziusia, a jeśli okazałoby się zdrowe to plułabym sobie w twarz, że to zrobiłam...
Byłam dziś o swojej pani dr i tam z obliczeń wynikało, że główka jest mała i wygląda na 21tc, brzuszek(tułów) pokazuje 23tc, a badanie kości udowej 22tc. Trochę czytałam na temat zespołu downa i wyczytałam, że: „Głowa jest zwykle mniejsza niż przeciętnie, a tył głowy jest a tył głowy jest często spłaszczony. Wpływa to na jej okrągły wygląd. Miękkie miejsca (ciemiączka) są zwykle większe niż u ogółu dzieci i czasami można znaleźć dodatkowe miękkie miejsce pośrodku głowy. Dzieje się tak dlatego, że dziecko rośnie wolniej i kości czaszki potrzebują dłuższego czasu, aby się ze sobą zrosnąć.
Kończyny dolne i górne są krótkie w stosunku do długości tułowia”

Dziewczyny, czy któraś miała podobnie. Proszę podnieście mnie na duchu, bo mimo wszystko chcę wierzyć, że to dziecko jest zdrowe..:( dodam, że będzie to chłopczyk.
 
reklama
Dziewczyny,
Byłam na badaniach prenatalnych i okazało się, że jest duża szansa że dzieciątko będzie miało zespół downa. Wiem, że to tylko założenie ale z każdym badaniem wychodzi większe prawdopodobieństwo.. nie chodzi o to, że nie chcę tego dziecka - wręcz przeciwnie, czekamy na nie z mężem, bo nie usunelibyśmy go za nic w świecie.
Mam 28 lat, prawdopodobieństwo związane z zespołem downa to 1:146. Obliczenia wynikają z wymierzenia kości nosowej przez lekarza. Nie zrobiłam amniopunkcji, bo mimo wszystko trochę boję się, że mogłabym stracić dzidziusia, a jeśli okazałoby się zdrowe to plułabym sobie w twarz, że to zrobiłam...
Byłam dziś o swojej pani dr i tam z obliczeń wynikało, że główka jest mała i wygląda na 21tc, brzuszek(tułów) pokazuje 23tc, a badanie kości udowej 22tc. Trochę czytałam na temat zespołu downa i wyczytałam, że: „Głowa jest zwykle mniejsza niż przeciętnie, a tył głowy jest a tył głowy jest często spłaszczony. Wpływa to na jej okrągły wygląd. Miękkie miejsca (ciemiączka) są zwykle większe niż u ogółu dzieci i czasami można znaleźć dodatkowe miękkie miejsce pośrodku głowy. Dzieje się tak dlatego, że dziecko rośnie wolniej i kości czaszki potrzebują dłuższego czasu, aby się ze sobą zrosnąć.
Kończyny dolne i górne są krótkie w stosunku do długości tułowia”

Dziewczyny, czy któraś miała podobnie. Proszę podnieście mnie na duchu, bo mimo wszystko chcę wierzyć, że to dziecko jest zdrowe..:( dodam, że będzie to chłopczyk.
Szanowni Państwo

Nazywam się Grzegorz Żakowicz. Jestem z wykształcenia inżynierem. Od pewnego czasu czytam rozprawy filozoficzne. Po przeczytaniu teorii bytu Arystotelesa, teorii wartościowania, etyki uniwersalnej oraz Pisma świętego doszedłem do smutnych wniosków: współczesny człowiek jako gatunek wyczerpał potencjał rozwoju i osiągnął niestabilną granicę samozagłady. Ciągłe wojny , ludobójstwa, pogarda dla życia, relatywność moralno–etyczna są na to dowodem. Powodem są naturalne pierwotne cechy takie jak egoizm, oszustwo, nieograniczona konsumpcja i pogarda dla innych, nierozumne cwaniactwo. Przypuszczam że osiągnęliśmy granicę rozwoju gatunkowego i musi nastąpić jakiś przełom. Posługując się analogią i teorią doboru naturalnego oraz tym iż natura(Bóg) nie znosi próżni , przypuszczam iż pojawi się nowy gatunek człowieka tak jak po dinozaurach pojawiły się ptaki i ssaki, a po neandertalczyku homo sapiens. Jeżeli człowiek jako substancja posiada potencjał to po przez akt przekształci się w doskonalszą formę – to z Arystotelesa. Wiemy że AKT trwa w przyrodzie co najmniej 10000 lat – tyle co epoka (metoda prób i błędów) . NOWY CZŁOWIEK nie powinien posiadać wrodzonych cech natury a wyższe cechy kultury. Powinien być dobrem , prawdą i intelektem. Istota łagodna, wrażliwa i prawdomówna. Po obejrzeniu filmu o dzieciach z zespołem Downa naszła mnie myśl że ONE spełniają te warunki i mamy do czynienia z epokowym aktem tworzenia NOWEGO CZŁOWIEKA za pomocą znanej w przyrodzie metody prób i błędów . Mamy teraz „ noworodka” o pewnych cechach wrodzonych i części niewykształconych. Co my „barbarzyńcy” powinniśmy robić. Arystoteles uważa jeżeli powstał nowy byt, to obowiązkiem człowieka jest utrzymać GO przy życiu następnie zapewnić mu możliwość rozwoju i dalej przystosować go do egzystencji w danych warunkach (definicja dobra) Utrzymanie przy życiu to walka z aborcją argumentowaną Downem, rozwój to zrozumienie działania i pełne uruchomienie intelektu, dostosowanie to udział w życiu społecznym i decyzyjnym środowiska na uniwersalnych warunkach istot rozumnych. Tak czy inaczej ostatecznie STARY CZŁOWIEK będzie musiał oddać władzę nad światem NOWEMU CZŁOWIEKOWI a teraz troszczmy się o NIEGO jak o przyszłość ludzkości . Pomóżmy Panu Bogu. Proszę ocenić czy to jest mrzonka czy prawdopodobna wartość.

Z wyrazami szacunku Grzegorz Żakowicz
 
reklama
Szanowni Państwo

Nazywam się Grzegorz Żakowicz. Jestem z wykształcenia inżynierem. Od pewnego czasu czytam rozprawy filozoficzne. Po przeczytaniu teorii bytu Arystotelesa, teorii wartościowania, etyki uniwersalnej oraz Pisma świętego doszedłem do smutnych wniosków: współczesny człowiek jako gatunek wyczerpał potencjał rozwoju i osiągnął niestabilną granicę samozagłady. Ciągłe wojny , ludobójstwa, pogarda dla życia, relatywność moralno–etyczna są na to dowodem. Powodem są naturalne pierwotne cechy takie jak egoizm, oszustwo, nieograniczona konsumpcja i pogarda dla innych, nierozumne cwaniactwo. Przypuszczam że osiągnęliśmy granicę rozwoju gatunkowego i musi nastąpić jakiś przełom. Posługując się analogią i teorią doboru naturalnego oraz tym iż natura(Bóg) nie znosi próżni , przypuszczam iż pojawi się nowy gatunek człowieka tak jak po dinozaurach pojawiły się ptaki i ssaki, a po neandertalczyku homo sapiens. Jeżeli człowiek jako substancja posiada potencjał to po przez akt przekształci się w doskonalszą formę – to z Arystotelesa. Wiemy że AKT trwa w przyrodzie co najmniej 10000 lat – tyle co epoka (metoda prób i błędów) . NOWY CZŁOWIEK nie powinien posiadać wrodzonych cech natury a wyższe cechy kultury. Powinien być dobrem , prawdą i intelektem. Istota łagodna, wrażliwa i prawdomówna. Po obejrzeniu filmu o dzieciach z zespołem Downa naszła mnie myśl że ONE spełniają te warunki i mamy do czynienia z epokowym aktem tworzenia NOWEGO CZŁOWIEKA za pomocą znanej w przyrodzie metody prób i błędów . Mamy teraz „ noworodka” o pewnych cechach wrodzonych i części niewykształconych. Co my „barbarzyńcy” powinniśmy robić. Arystoteles uważa jeżeli powstał nowy byt, to obowiązkiem człowieka jest utrzymać GO przy życiu następnie zapewnić mu możliwość rozwoju i dalej przystosować go do egzystencji w danych warunkach (definicja dobra) Utrzymanie przy życiu to walka z aborcją argumentowaną Downem, rozwój to zrozumienie działania i pełne uruchomienie intelektu, dostosowanie to udział w życiu społecznym i decyzyjnym środowiska na uniwersalnych warunkach istot rozumnych. Tak czy inaczej ostatecznie STARY CZŁOWIEK będzie musiał oddać władzę nad światem NOWEMU CZŁOWIEKOWI a teraz troszczmy się o NIEGO jak o przyszłość ludzkości . Pomóżmy Panu Bogu. Proszę ocenić czy to jest mrzonka czy prawdopodobna wartość.

Z wyrazami szacunku Grzegorz Żakowicz
Proszę skonsultować się z psychiatrą, naprawdę, ponieważ to co pan pisze naprawdę nie świadczy dobrze o Pana stanie psychicznym. Zespół Downa to wada genetyczna, jest to zbadane, odkryte lata temu. Proszę nie dorabiać ideologii do ludzkiej tragedii - to zawsze kończy się źle.
 
Do góry