reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zdjęcia wcześniaków

reklama
Kasiu K prześliczną masz córeczkę:-) Moje bliźniaki też były takie malutkie jak sie urodzily(KUBA-1900 ,KAMIL - 2050 - a teraz to duże chłopy:-)Maja juz 4,5 miesiaca Pozdrawiam
 
Kasiu K to jeszcze raz ja - długo byłyscie w szpitalu???Martynka oddychała sama??Miałaś z nią jakieś większe problemy???Bo moje chłopaki narobiły nam stracha
 
Asiuleks - troszkę było problemów z zapadającymi się płuckami dlatego przez ponad tydzień mogła być karmiona tylko przez kroplówki potem próby z sondą i tak małymi kroczkami po trzech tygodniach mała zaczęła pić z butelki ;)
 
i jeszcze co do małej to mieliśmy akcję z wysokim poziomem bilurbiny czyli ostrą żółtaczką na szczęście obyło się bez przetaczania krwi, potem deceleracje serduszko biło nie tak jak trzeba i zapalenie płuc to chyba wszystko w wielkim skrócie jedno wiem napewno że to były najgorsze dni w moim życiu kiedy nie mogłam jej wziąść na ręce i patrzyłam jak leży tak bezwiednie ech szkoda gadać najgorsze już za nami
 
KasiaK - dziekuje za gratulacje sama z dwojka dzieci nie dalabym sobie rady stale musi ktos ze mna byc jak ktos jest w domu.:-)Tylko raz zostalam z nimi sama godzinke to beczelismy w trojke:-)
A co do szpitala - wiem ze to byly najgorsze chwile w zycie - moje dzieciaczki tez lezaly po porodzie w inkubatorkach i nie moglam im w zaden sposob pomoc. Kazdy alarm aparatury przyprawial mnie o zawal serca - zwlaszcza ze lezalam za sciana i wszystko bylo slychac. W inkubatorze lezaly tydzien a po 15 dniach wyszlismy wszyscy do domu - Kamilek mial zapalenie pluc - zachorowal juz jak byl u mnie brzuszku
Kasiu - a Martynke karmisz piersia czy butla?Skad jestescie??
 
reklama
Do góry