reklama
No u nas nic się nie zmieniło z tym zasypianiem przy cycusiu, No może jedno mnie zaczęło to mniej przeszkadzać!!!!! Z tym odstawieniem jej od piersi to bedzie chyba gorzej ze mna bo ja poprostu kocham to robić i nie wyobrażam sobie nie czuć już tej bliskości. Chyba do szkoły na przerwy będę do niej biegać i dawać cycusia, a co
Mamy ten sam problem .Mała ma 15 miesiecy i cycus to najwiekszy przyjaciel ,poprostu próbowałam szykowac bytelki ale ona wypije nie ze wszystko troche zawsze zostawi i oczywiscie do cyca.Po obiadku to samo ,jest na tyle duza ze przychodzi unosi bluzke i woła dydy . Nawet w nocy jak sie przebudzi chciałam jej butelke dać to ryk niesamowity ze to nie to, normalnie szok . No i śpi z nami sama ja nauczyłam chyba bo jak sie przebudziła to cycusia jej dawałam i dalej spałam.Może sie nauczy jak bedzie całyni dniami z babcia a mamy nie bedzie widzieć to wtedy zobaczy ze nie ma cycusia i bedzie dobrze.
--------------------------------------------------------------------------------
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 35 927
Krystian był taki cycusiowy ale mi się udało.
Najpierw szukałam czegoś co zaakceptuje zamiast, mleka z butli nie chciał,
wody też, soków nie, dopiero kaszkę malinową taką co mu nie za szybko przez smoka leciała zaakceptował,
jak zaakceptował to od razu odstawiłam wieczorne karmienie, ale najpierw zdażały mu się dni że zjadł kaszkę i chciał cyca,
więc następnym krokiem była zmiana formy usypiania, tzn. koniec z usypianiem na naszym łóżku,
dostaje kaszkę albo u mnie na kolanach albo w łóżeczku (lepiej jest w łóżeczku ale czasami mi się schylać nie chce ),
po czym zasypianie następuje tylko i wyłącznie w łóżeczku.
Najpierw było średnio, pierwsze usypianie trwało 40 min, on wstawał a ja go kładłam, jak płakał to go przytulałam ale nie wyjmowałam z łóżeczka w końcu zasnął, na drugi dzień trwało to już tylko 20min, trochę mi wtedy jeszcze psuło całość nocne karmienie, i w południe czasami Krystian się domagał cyca tak jak w nocy, ale z tymi karmieniami było ciężej bo ja nie wytrzymywałam i dawałam mu cyca żeby tylko móc spać dalej , dopiero jak wyjechaliśmy na urlop i mąż mógł też wstawać do małego i dużo z nim przebywał to powiedzieliśmy stop karmieniom nocnym, nie poszło tak źle, mały dostał wodę w nocy i kszkę nad ranem (bo już woda nie przechodziła) i tak jest do dzisiaj budzi się czasami raz w nocy na picie i między 5-6 na kaszkę, o cycusiu już chyba zapomniał, nadal jest z niego syneczek mamusi 8), bo tylko mi wolno trzymać butelkę z kaszką albo z piciem :.
Najpierw szukałam czegoś co zaakceptuje zamiast, mleka z butli nie chciał,
wody też, soków nie, dopiero kaszkę malinową taką co mu nie za szybko przez smoka leciała zaakceptował,
jak zaakceptował to od razu odstawiłam wieczorne karmienie, ale najpierw zdażały mu się dni że zjadł kaszkę i chciał cyca,
więc następnym krokiem była zmiana formy usypiania, tzn. koniec z usypianiem na naszym łóżku,
dostaje kaszkę albo u mnie na kolanach albo w łóżeczku (lepiej jest w łóżeczku ale czasami mi się schylać nie chce ),
po czym zasypianie następuje tylko i wyłącznie w łóżeczku.
Najpierw było średnio, pierwsze usypianie trwało 40 min, on wstawał a ja go kładłam, jak płakał to go przytulałam ale nie wyjmowałam z łóżeczka w końcu zasnął, na drugi dzień trwało to już tylko 20min, trochę mi wtedy jeszcze psuło całość nocne karmienie, i w południe czasami Krystian się domagał cyca tak jak w nocy, ale z tymi karmieniami było ciężej bo ja nie wytrzymywałam i dawałam mu cyca żeby tylko móc spać dalej , dopiero jak wyjechaliśmy na urlop i mąż mógł też wstawać do małego i dużo z nim przebywał to powiedzieliśmy stop karmieniom nocnym, nie poszło tak źle, mały dostał wodę w nocy i kszkę nad ranem (bo już woda nie przechodziła) i tak jest do dzisiaj budzi się czasami raz w nocy na picie i między 5-6 na kaszkę, o cycusiu już chyba zapomniał, nadal jest z niego syneczek mamusi 8), bo tylko mi wolno trzymać butelkę z kaszką albo z piciem :.
Mycha1
Fanka BB :)
Marzenie moje.. żeby to się skonczyło!! Ale ci fajnie poszło, spróbuję z tą kaszką.. Może mi sie kidyś też uda :
Moja córeczka Weroniczka też zasypia przy piersi. Jak była malutka to na spacerkach oczywiście zasypiała sama, a jak skończyła 6 miesięcy to wychodziłam z nią na spacery po sapaniu bo była wszyskim zainteresowana:-na noc oczywiście usypiała tylko przy cycusiu. Tereaz kiedy ma już 13 miesięcy w dzień spi tylko raz , jeżeli jesteśmy w domu to zasypia przy piersi, a na powietrzu uśnie w wózku. Natomiast na noc zaśnie sama, wcześniej oczywiście napije się mleczka, gasimy światło, kładziemy się ona "wałkuje się " w pościeli, my się nie odzywany i ona zasypia . Rekord to 5 minut ale musi być bardzo zmęczona. Przyszło jej to samo, wcześniej było by to nie do pomyślenia, teraz też jest tak że jak ją karmię wieczorem to ona usypia ale jeżeli nie uśnie to już piersi nie dostaje musi się przyzwyczajać usnąć sama.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 261
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 789
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 673
G
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: