Moja córka ma tydzień i 3 dni. Zasypia tylko w moim łóżku przy piersi. Kiedy przenoszę ją do jej łóżeczka wybudza się i zaczyna płakać. Wtedy znów muszę jej dać pierś, bo samodzielnie nie uśnie.
Mam głowę pełną "Języków niemowląt" i "uśnij wreszcie" i wszystkiego, co czytam w prasie i internecie.
Wszędzie twierdzą, że na naukę samodzielnego zasypiania w łóżeczku nie jest nigdy za wcześnie, ja jednak mam wątpliwości- czy tak maleńkie dziecko może się tego nauczyć? Z drugiej strony nie chcę, żeby ten nawyk zakorzenił się na dobre...
Jestem zagubiona i czuję się bezradna
Mam głowę pełną "Języków niemowląt" i "uśnij wreszcie" i wszystkiego, co czytam w prasie i internecie.
Wszędzie twierdzą, że na naukę samodzielnego zasypiania w łóżeczku nie jest nigdy za wcześnie, ja jednak mam wątpliwości- czy tak maleńkie dziecko może się tego nauczyć? Z drugiej strony nie chcę, żeby ten nawyk zakorzenił się na dobre...
Jestem zagubiona i czuję się bezradna