Cześć!
Może któraś z was miała taką sytuację albo lepiej ode mnie ogarnia zusowskie sprawy...
Jestem obecnie na urlopie rodzicielskim i dostaję zasiłek macierzyński. Urlop kończy mi się na początku września.
Z mężem chcemy starać się o kolejnego dzidziusia i chcieliśmy niewielką różnicę wieku z różnych powodów.
Zastanawiam się jak wyliczany będzie zasiłek macierzyński po urodzeniu drugiego dziecka jeśli:
-po urlopie rodzicielskim wrócę do pracy, wybiorę urlop z zeszłego roku, i np. po 4mcach przedłożę L4 ciążowe; lub
-po urlopie rodzicielskim od razu przedłożę L4 ciążowe bez wracania do pracy, bez wybierania urlopu; lub
-jeszcze na urlopie rodzicielskim otrzymam L4 ciążowe.
Która sytuacja jest bardziej korzystna przy wyliczaniu kolejnego zasiłku macierzyńskiego? Podobno jeśli nie wraca się do pracy to nie ma potrzeby ponownego wyliczania podstawy zasiłku. Nie chciałabym, żeby np wyliczyli mi nowy zasiłek biorąc do podstawy nie wysokość mojego wynagrodzenia a wysokość otrzymywanego teraz zasiłku.
Jeśli nie pomożecie, to pewnie będę dzwonić do ZUSu.
Może któraś z was miała taką sytuację albo lepiej ode mnie ogarnia zusowskie sprawy...
Jestem obecnie na urlopie rodzicielskim i dostaję zasiłek macierzyński. Urlop kończy mi się na początku września.
Z mężem chcemy starać się o kolejnego dzidziusia i chcieliśmy niewielką różnicę wieku z różnych powodów.
Zastanawiam się jak wyliczany będzie zasiłek macierzyński po urodzeniu drugiego dziecka jeśli:
-po urlopie rodzicielskim wrócę do pracy, wybiorę urlop z zeszłego roku, i np. po 4mcach przedłożę L4 ciążowe; lub
-po urlopie rodzicielskim od razu przedłożę L4 ciążowe bez wracania do pracy, bez wybierania urlopu; lub
-jeszcze na urlopie rodzicielskim otrzymam L4 ciążowe.
Która sytuacja jest bardziej korzystna przy wyliczaniu kolejnego zasiłku macierzyńskiego? Podobno jeśli nie wraca się do pracy to nie ma potrzeby ponownego wyliczania podstawy zasiłku. Nie chciałabym, żeby np wyliczyli mi nowy zasiłek biorąc do podstawy nie wysokość mojego wynagrodzenia a wysokość otrzymywanego teraz zasiłku.
Jeśli nie pomożecie, to pewnie będę dzwonić do ZUSu.