No to zacznę od uzupełnień. Kieliszki do jajek kupil nam na zająca mąż metalowe, więc chyba do końca świata starczą, jak nie pordzewieją.
Jajka się w nich zapadają strasznie, bo chyba przeznaczone są na jajka XXL.
Co do okularów, to kupilam na Wyzwolenia 117 - koło pizzerni Marco Polo jest optyk. No coż udalo mi się.
Oprawki łądnie. Sprzedająca umie dobrze doradzić. Potem łaziłąm po optykach z koleżanką (kilka obeszłyśmy) i wyszło i tak na to, że te okulary co mi na wyzwolenia dobrano są najlepsze. Z badaniem oczu grzej. Nalatalam się po przychodniach, bo chciałam iść do okulisty na fundusz. Ciężka sprawa. Wstawałam o 5 rano i tak nie udalo mi się. A jak raz bylam pierwsza w kolejce do rejestracji, to się okazało, że akurat nie mają ani jednego numerka na rejestrację bieżącą. Chcialam też iść prywatnie do okulisty ale nie wyszło.
Więc okulary dobrał mi technik na Wyzwolenia. Mimo, że mówiłąm, że mam problem z akceptacją cylindrycznych szkiel, to z +1 cylindrów przeskoczylam na +2. No i coś tam ze sferycznych dostał. Dałam się namówić na te okulary, bo twierdził, że zniosę taki przeskok, bo już nosiłam cylindry +1. Wszystko pięknie, jak moje oko było zmolestowane godzinnym badaniem. Dobrał tak, że i na tablicy i ramy okienne w oddali dobrze widziałam. Na kartce niby też coś widziałam, choć jak dla mnie nie lepiej niż w moich starych okularach. A chodziło mi o okulary, w których uda mi się sprawdzić egzaminy, bo mialam jechać do Częstochowy sprawdzać. Ponoć w moim wieku powinnam mieć jedne okulary do bliży i do dali. Taki trend widać, choć u mnie to nie funkcjonuje.
Ale jak odbierałam okulary, to po założeniu ich półki przed oczami się pokrzywiły, wszystko zaczęło skakać i falować. Pani sprzedająca przeraziła się.
Wyciągnęła walizę ze szklami. Zaczęła dobierać okulary. Dobrała cylindry 1,25. Osie w cylindrach były dobrane przez technika prawidłowo. Dorzuciła jeszcze połówkę sferyczne plusy i było OK z bliska. Z dala jest gorzej. Więc wyszło na to, że jednak jedna okulary będę mieć do bliży, inne do dali. Wymianę szkieł dostalam w ramach reklamacji. No i udało mi się przatrwać sprawdzanie nawet nie najgorzej.
Akurat dla mnie dobór zbyt mocnych szkieł to nic nowego. Poprzednie okulary kupilam tak, że okulistka mi zapisałą + 1,5 dioptrii cylindry, a ja poszlam do optyka i stwierdziłam, że na własne życzenie chcę +1. Bo już kiedyś trzymałam w szufladzie za mocne szkła, które byly wymienione na słabsze. Tylko wtedy musiałam za to zaplacić (tzn. 2 razy za szkła). A zakłądając pierwsze wywinęłam orla na progu optyka, bo pozmieniały mi się odleglości w okularach.
No ale nowy problem z zakupem.
Szukamy mebli do dużego pokoju.
Czy możecie poradzić coś w tym względzie? Obeszliśmy sporo sklepów: Domar, Meble tam gdzie Eko na Słonecznym, Top Shopping. Wczoraj byłam w Agacie i dziś tam jedziemy.
Z tych co nam się spodobały, to były meble Pyka w Top Shopping. Przeczytałam wczoraj opinie na temat tych mebli. Niestaty w opiniach ludzie piszą, że wogóle reklamacji tam się nie uwzględnia. Procesują się z producentem w razie reklamacji. Ktoś też pisał, że kupił takie meble Pyka: w salonie piękne, a jemu przyslali szajs.
Jako tako może przeżyła bym kolekcję August z BRW. Wydaje mi się trochę droga w stosunku do jakości. Brat mówi, że BRW to straszny szajs. Miał BRW z tych droższych i ciuchy w szafie zmienialy kolory, bo się coś z tych mebli ularniało. Koszule na półkach podbarwione w miejscu styku z szafą. Z 2 lata temu kupili meble VAX-a. Oglądaliśmy na Struga ale jakoś żaden komplet mi z nich nie podpasował. Opinie w necie na temat tych mebli różne. Jedni zachwyceni, inni twierdzą, że złe.
Na początku myślałam o meblach Forte. Ale większość z nich jest płytka, a nam zależy, żeby coś się w tych meblach mieściło.
Już sama nie wiem, gdzie szukać. Może jakiś mały sklepik, maly producent?
Meble Szynaka są dla nas za drogie. Wszelkie typu na 2-3 lata też odpadają, bo nie planuję zmian i kolejnych remontów w krótkim czasie. Zdaje sie, ze większość z Abra takich jest. Bo nawet w sklepie pani mówiła, że mają okleinę papierowo-jakąś tam. To znaczy, że jak woda na nie kapnie, to zostanie ślad. Meble Bodzio też wyglądają na takie na chwilę.
Chciała bym, żeby to trochę pożyło.
Jeśli macie jakieś sugestie, to proszę poradźcie. Czy na Mieszka I też są sklepy meblowe, bo ktoś mi mówił, że gdzieś są.