kacha10
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2010
- Postów
- 1 938
czesc wszystkim. jutro wczesnym rankiem jade z m do kliniki, zeby oddac jego probke spermy.chcemy ja pobrac w domu i w przeciagu 25 musiemy tam dojechac i ja oddac.trzymajcie kciuki zebysmy zdazyli.wczoraj mu ostro nagadalam a dzis rano zgodzil sie podjac tego badania.dzisiaj juz robi z siebie ofiare, jakby jutro mial go ktos wykastrowac. faceci to sa dziwne istoty.jak mu mowie, ze skoro go tak to boli, to mozemy sie wycofac to on uparcie teraz chce to zrobic. pewnie jeszcze przez pare dni bedzie sie humorzasty.ja juz mam dosc tych staranek. moja psycha nie ma sie juz najlepiej. jeszcze niedawno pocieszalam agness a teraz mam niezly dolek.