reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachowanie przedszkolaczka....

Tatoonie

Aktywna w BB
Dołączył(a)
5 Lipiec 2005
Postów
79
Miasto
Poznań
Witam dziewczyny,
mam 4,5 letnią córeczkę. Jest bardzo rezolutną i mądrą dziewczynką, ale wkurza mnie jej zachowanie np na placu zabaw: upatrzy sobie jedno dziecko (a ono nie jest zainteresowane wspólną zabawą) i za nim biega, wręcz się mu narzuca, kiedy tlumaczę, żeby znalazła sobie kogoś innego do zabawy to i tak nie skutkuje. Jest mi jej żal wtedy. Córeczka lubi bawić się w mniejszym gronie (2 lub 3 osobowym). Ma swoje koleżanki, ale teraz kiedy jest okres wakacyjny jej koleżanki wyjechały, ona chodzi do przedszkola.
Ostatnio zauważyłam iż w przedszkolu stoi sama i nie bawi się z nikim, wydaje się smutna. A mnie się serce kraje jak to widzę... Czy któraś z was tak miała i jak rozwiązałyście ten problem? Będę wdzięczna za podpowiedzi...
 
reklama
Wiesz moja córcia też wybiera sobie dzieci do zabawy upatrzy kogoś i zaczyna nim "dyrygować" mnie wtedy też jest głupio bo ona zawsze znajdzie takie spokojne dziecko które najczęściej sie nie sprzeciwia tez tłumacze że nie wolno tak sie narzucać i mówić komus co ma robić ...myslę ze należy do dzieci które "selekcjonują" towarzystwo ...teraz poszła na wakacje do nowego przedszkola i tez nie chciała bo nie było jej przyjaciółek z którymi tworzy team przedszkolny ale znalazła jedną z całej grupy i jakos poszło ...a starym przedszkolu tez ma 2 kumpele i jak ich nie ma to też mówi że było nudno bo nie było się z kim bawić wtedy najczęściej sama się bawi klockami albo puzlami , rysuje..
..moze trzeba jej wytłumaczyć że nawet jeśli nie ma jej koleżanek to byłoby fajnie żeby poszukała innych żeby sie nie nudziła, że fajnie poznawać nowe osoby ..albo z ciocia pogadaj żeby ją wtedy zaprosiła do zabawy z innymi dziecmi
 
Witam,
Proszę o pomoc, jestem w takcie pisania pracy mg. Potrzebuję około 60 kobiet matek, które wyraziły by chęć wypełnienia ankiety. Kobiety te muszą mieć dziecko w wieku przedszkolnym oraz pracować zawodowo. Z góry będę wdzięczna. Proszę o inf. na maila prześlę ankietę marta162@interia.pl
 
Ja na szczęście nie mam takich problemów mój syn się szybko aklimatyzuje więc nawet teraz jak przez wakacje zalicza 3 przedszkola(w zeszłym roku były 4) to jakoś sobie radzi. Jedyne co jest problemem to tak jak i u poprzedniczki mój mały lubi rządzić i jak ktoś nie chce się podporządkować zaczyna się wojna.
 
Ech... No mamie na pewno niełatwo patrzeć na taki obrazek... Moja mała jest z kolei dominująca i nie biega za innymi, jak nie to nie, ale za to w grupie musi być tak jak ona chce i czasem to komicznie wygląda... Mały przywódca... I muszę ją temperować odrobinkę. A ty- raczej chyba musisz zostawić to jak jest, ona sama musi się nauczyć... Albo (jeżeli to by było w przedszkolu jak piszesz) to niech wychowawcy się wtedy nią zainteresują i "przejmą", żeby widziała, że jak nie to to inne dziecko się z nią pobawi...
 
Masz rację, niestety w takich sytuacjach rodzic jest bezsilny. To dziecko musi jakoś w tej sytuacyjni się odnaleźć- to taka pierwsza lekcja życia społecznego. Może być ciężko ale nie ma innego wyjścia, trzeba to po prostu przeczekać.
 
Mysle że mozna dziecku zasugerowac albo dac jakiś wybór np pokazać inną koleżanke /kolege który cos robi żeby podeszło i zapytało czy może sie pobawić np ze swoja zabawka na wymianę- nie mówie o wtrącaniu sie i wyręczaniu tylko małej sugestii w końcu dzieci od nas sie ucza - samo moze na to nie wpaść ...
M&D wiesz moja tez ma skłonności dowódcze co mnie troche wkurza jak sie mądrzy na placu i rozstawia po katach innych też musze ją temperować.. ale z drugiej strony przyda jej sie to w życiu :)
 
no ja byłam przerażona troszeczkę... Bo czasem aż za bardzo chce dominować...Ale mam nadzieję, że jej przejdzie odrobinkę i w przedszkolu nabierze trochę ogłady towarzyskiej.
 
Generalnie pójście do przedszkola ma zbawienny wpływ na psycikę dziecka. W końcu gdzie ma się uczyć interakcj społecznej jak nie tam? Trzeba tylko wybrać odpowiednią placówkę. Dobrze jak oprócz zabaw i nauki piosenek oferuje coś wiecej na przykład naukę angielskiego( tak jak w Akademii Małych tygrysków) , dzieci, które mają jakieś obowiązki lepiej się zachowują. Wiem z własnego doświadczenia, mój synek zanim poszedł do przedszkola był nieznośnym dzieckiem i trudno było z nim wytrzymać
 
reklama
Dziecko uczy się ze inne dzieci moga miec takie same potrzeby jak ono i w tym samym czasie i że nie jest "pępkiem świata" , fajne jest też to, że jest taki harmonogram co po kolei nastepuje... za to jak przychodzi do domu to się zaczyna laba :) gdzies musi odreagować ten porządek dnia
 
Do góry