reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachciewajki :)

A za mną chodzi mizeria, mamusia wczoraj zrobiła i dziś mam na obiad do tego ziemniaczki i jajko sadzone aż mi ślinka cieknie jak o tym mówię. Ogólnie to coraz więcej jem, ciągle czuje jakby brzuszek chciał jeść, no więc jem. :-)
 
reklama
Dzisiaj z Ogryzkiem zaplanowaliśmy sobie wieczór z galaretka i bitą śmietaną :tak:Tak sobie myślę, że najgorzej maja kobiety, które ciągnie (tak jak mnie) do słodkiego bo ja już mam 2 kg na plusie:happy2:
 
a ja wczoraj poczyniłam nietypowy dla mnie zakup...lody!!! :szok: jakoś nigdy nie miałam na nie chcicy a tu masz:-D polecam Nestle Cremeria...pyyychaaaa:-p
 
Dziś rządki musztarda sarepska i wszelkie dodatki do niej :-D np. kiełbasa wiejska, boczek, szynka... a przed ciążą tak nigdy nie jadłam...
 
A mnie najbardziej przeraza fakt, ze ciagnie mnie do kielbasy i parowek... nie jestem wegetarianka od bardzo dawna (9 m-cy) ale dobrze sie czulam nie jedzac zwierzat a tu wczoraj na grillu zjadlam kawalek kielbasy podwawelskiej :( byla to jedyna rzecz, po ktorej mnie nie mdliło w ostatnich 3 tygodniach... Znow wlasnie wyszłam z wc, juz mnie gardlo boli od tych wymiotow :( Moj maz to nigdy nie mogl zrozumiec mojego przejscia na wegetarianizm ale dzis szczerze ze mna porozmawial, ze skoro ciagnie mnie do miesa to moze powinnam sprobowac je zjadac choc w małych ilosciach bo najwidoczniej dziecko tego potrzebuje.. a ja mam dylemat ale chyba faktycznie pomysle nad tym powaznie... moglabym jesc np. mieso ze 2 razy w tyg w czasie ciazy...
 
myangel ja z kolei lubiałam mięsko, z grilla to juz w ogóle:p....... teraz odwrotnie, w ogóle mnie do niego nie ciagnie i jem je może z raz w tyg. tak bardziej z rozsądku...
A Ty przed ciażą jadłaś już mięsko bo nie do końca zrozumiałam....jesli nie to ciąża chyba nienajlepsza na takie zmiany, jest dużo babeczek wegetarianek w ciąży, wiedzą jak się odżywiać żeby niczego nie brakowało, więc jest to bezpieczne, bo skoro wymiotowałaś po tej kiełbasie to chyba szok jakis dla organizmu:/
 
Sarka z tego co pisze Myangel to właśnie po kiełbasie jej nie mdliło, chyba że źle zrozumiałam.
Kochana spróbuj wprowadzić mięso do diety bo może faktycznie dziecko tego potrzebuje skoro cię ciągnie. I tak jak piszesz wprowadzenie mięsa 2 razy w tygodniu może być dobrym rozwiązaniem. Oczywiście nie chcę, żeby to było wbrem twoim regułą.
 
Ja nie jadłam mięsa i produktów pchodzenia zwierzęcego od 9 miesięcy (czyli też galaretek, żelkow, jogurtów z żelatyną, serów z podpuszczką) Jadam za to produkty mleczne krowie oraz kozie oraz jajka. Nie uzywam też kosmetyków firm, które testują swoje produkty na zwierzętach ( a jest ich mnóstwo wbrew temu co piszą na opakowaniach :( ) i cala moja rodzina też nie. W ciąży zjadłam kilka razy żelki więc już trochę od swoich zasad odstąpiłam. Jest to trochę wbrew moim zasadom a prawda jest taka, że ile można jeść surówki - to nawet nie jest dobre dla mojego żołądka. jem też bardzo dużo owoców, naprawdę, nieraz około dwóch kilogramów dziennie - mandarynek, arbuzów, winogron, czereśni, kiwi, jabłek... ostatnio nawet po ukochanym arbuzie wymiotowałam. Widać organizm już sam to odrzuca... Podjęłam decyzję, że na czas ciąży bede jadla mieso wtedy kiedy bede miala na nie ochotę ale dopuszczam tylko drob (tak jak jadalam wiele lat przed przejsciem na wege). Moj lekarz nie krecil nosem na to, ze jestem wegie bo krew miałam w porzadku wiec powiedzial, zebym dalej sie tak odzywiala i moze sprobowała wprowadzic do jadłospisu ryby...W koncu zachcianki ciazowe to nic innego jak to czego dziecko potrzebuje - moze niekoniecznie czekolady np. ale bardziej magnezu, lody to przeciez bialko a np. kiwi to bomba witaminowa przeciez :) Robie to dla dziecka ale zaraz po urodzeniu lub wczesniej jesli juz nie bede miala takiej potrzeby wracam do starych nawykow zywieniowych - zdecydowanie zdrowszych.
 
A mnie ciagle mdli i mdli:eek:.W sumie mam duzo mniejszy apetyt niz przed ciaza a juz mam 3 kg w plusie:dry:.Chyba mniejsza mam teraz ochote na mieso a bardziej na owoce a na widok slodyczy az mnie mdli.To skad te kg...ale co tam kg,wazna fasolka, niech mnie rozpycha:-D


 
reklama
a mnie zleciało już w sumie 5 kg... w dniu, w ktorym zrobilam test ważyłam 67,5 kga teraz niecale 63...

Najgorszy to miałam moment w ciąży z córą - przed ciążą 55 kg a w najbardziej krytycznym momencie w 4 m-cu ważyłam 49 kg przy wzroście 170...
 
Do góry