reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zachcianki w czasie ciaży

reklama
Mnie w czasie ciąży strasznie odrzuca od dań mięsnych, i dań o intensywnym zapachu - jak warzywa smażone na patelni :( , momentalnie dopada mnie mega zgaga, robi mi się mdło. Najgorsze jest to że kiedyś uwielbiałam takie jedzenie a teraz nawet nie chce o nich myśleć ;)
 
jak przystało na ciężarną właśnie zażyczyłam sobie fantastyczne żarełko czyli zestaw Bic Mac. XL. :szok::-DMałżonek właśnie pojechał.
Będę się smażyć w piekle.
 
A moj poszedl na nocke,takze siedze sama..ale dzisiaj to moze dobrze,jakis fatalny ten dzien,klotnie i nic wiecej az mi sie wyc chce..:no::sad:a najgorzej jak facet zawini a potem wypali ze to Twoja wina bo przeciez hormony Ci szaleja..:growl:
A jako ze to watek o zachciankach,ja oprocz owocow polubilam nagle pasztet drobiowy. Gdzies wyczytalam ze nie powinno sie go jesc ale wierzac w niektore artykuly musialybysmy zyc o chlebie(typu Wasa,bo przeciez zwykly za kwasny..) i wodzie(tylko mineralnej) ;)

http://babystrology.com/tickers/bab...nt=Maja&year=2009&month=10&day=11&babycount=1
 
Ostatnia edycja:
witam:-)
to prawda...moj za to jesli nie chce sluchac tego co staram sie wytlumaczyc w czasie klotni-podspiewuje se pod nosem "nic nie slysze"a na koniec jak juz doprowadzi mnie do furii-zadowolony stwierdza ze to ja teraz wariatka jestem i sie czepiam byle czego:szok:
 
jak przystało na ciężarną właśnie zażyczyłam sobie fantastyczne żarełko czyli zestaw Bic Mac. XL. :szok::-DMałżonek właśnie pojechał.
Będę się smażyć w piekle.

Abejo, widzę że mamy podobne zachcianki, mam ogromną ochotę na big maca i jeszcze na chipsy solone...
Ale po czterech Złotych Kurczakach z Vifonu w ciągu ostatnich 2 tygodni nie mam sumienia... I zapycham się jabłuszkami...

Ostatnio tak bardzo nic nie przyjmowałam że zaczęłam jeść kaszki ryżowe dla półrocznych dzieci...
W lodówce pierś z indyka przyrządzona pysznie przez teściową - nie przejdzie
mąż nie mógł się nadziwić że mi nie smakuje kiedy zjadał po mnie...
Jak na razie bilans jest taki że on gromadzi kilogramy a ja tracę...

takie moje luźne rozmyślania...
 
A ja wróciłam do mleko pochodnych rzeczy :-). Wczoraj poczęstowali mnie w przedszkolu kakaem - pycha było :baffled::nerd:. W życiu by mi nie przeszło normalnie :-p.
A dziś pomidorówka a potem siadłe mleko z ziemniakami.

Mięso nadal jest passe.
 
reklama
mięska nie jem... nie da rady również wepchnąć warzywek z patelni...

za to owockami zapycham się całymi dniami, plus twarożki, dodajmy do tego kubusie bananowe, frytaski i macie moje menu :-D
 
Do góry