reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Za dużo bodźców?

89karola80

Fanka BB :)
Dołączył(a)
8 Październik 2019
Postów
541
Hej dziewczyny 🖐️
Znow proszę Was o dobre rady 👍🏻
Mój synek (8 tygodni) ma problem z zaśnięciem. Dla przykładu dziś nie spał od 14 do 20 godz. Wiem, że chce zasnąć, ale coś mu nie pozwala. Na pewno to nie są problemy brzuszkowe. Podejrzewam, że za dużo bodźców (w tym sensie, że on jest strasznie wszystkiego ciekawy). "Nie usiedzi w miejscu", bo zaraz jest placz. Biorę go na rączki i spaceruje po mieszkaniu, wtedy interesuje się różnymi rzeczami (o ile to już możliwe, ale widać że bacznie się przyglada). Trwa to krótko, bo zaraz płacz i znów inny pokój i chwilę spokoju.
Jak uda się, że zaśnie to śpi bardzo krótko. Wybudza go dźwięk z kuchni, albo otworzy oczka i już czymś jest zainteresowany i po spaniu 😔 Kolejny problem to taki, że zasypia na cycusiu, problem w tym, że gdy go przykladam,to leci mleczko a on widocznie nie jest głodny, bo znaczyna głosno plakac, a on chce sobie tylko cycać do snu (smoczow nie akceptuje). Do tego zasypia na rękach (bo na cycusiu) i jak próbuję go odłożyć obok, to on już jest gotowy 😔 Czasem uda się, że się nie obudzi, ale to jest nieustająca walka.
Nie wiem jak pomóc mojemu dziecku 🤷‍♀️
Jak się nakreci z płaczem, to ani pocałować, ani utulic nic mu nie pasuje 😔
Jeszcze dodam, że synek ma silny odruch ssania. Nawet jak już zaśnie i wypusci brodawke to "ssie na sucho".
Dziekuje 🌷
 
reklama
Rozwiązanie
Dziękuję 🌷
Wydaje mi się, że trafił mi się taki egzemplarz "wszystko na nie". Smoczek nie, wózek nie tylko cyc chociaż i on nie daje rady (bo albo szybki wypływ z lewej albo wolniejszy z prawej) i już płacz. Dlaczego to się nie rozkłada po równo? 🤷‍♀️
Ja się boję karmienia na lezaco, że mi uleje i się zakrztusi. Mały krztusi się w pozycji klasycznej, więc nie wiem 🤔
Jeśli masz czas i ochotę to chętnie posłucham 😍
Skoro pokarm leci ci szybko to właśnie karmienie na leżąco jest dużo lepsze, bo mleko wolniej wypływa, a już w ogóle najlepiej jakbyś się położyła na plecach i karmiła "pod górkę". Dwa miesiące to jeszcze bardzo mało żeby poznać swoje dziecko :) każdy uważa że matka po tygodniu odróżnia płacz z głodu od płaczu bo...
U mnie było prawie tak samo, no może poza tym że spała w dzień kilka razy ale po pół godziny. Głównie u mnie na rękach. Smoczka nie chciała. Zbawieniem okazało się karmienie na leżąco. Dodatkowo córka nie umie zasypiać do tej pory w ciszy więc włączam muzykę (taką normalną, nie kołysanki) i ją bujam a ma prawie 8 msc. W tej chwili jest dużo lepiej bo tak sobie przysnie na rękach to ją mogę odłożyć do łóżeczka ale wcześniej to dla mnie była abstrakcja więc czasem dzieci powoli z tego wyrastają. Próbuj wszystkiego co Ci przyjdzie do głowy: wózek, chusta, huśtawka, śpiewanie, okrywanie pieluchą albo wręcz odwrotnie bo niektóre dzieci nie lubią być skrępowane. Jeszcze jedno Ci napisze, nie daj sobie wmówić że przyzwyczaisz dziecko do bujania. U nas fizjoterapeuta zalecił właśnie huśtanie przód-tył że względu na zaburzenia SI i im więcej córkę kołysze tym mniej ona tego potrzebuje. Spróbuj wsadzić synka do fotelika samochodowego, pobujaj w powietrzu i zobacz czy się uspokoi/uśnie, jeśli tak to może kup huśtawkę elektryczną (ja żałuję że tego nie zrobiłam). Mogłabym elaborat tutaj napisać o tym czego próbowałam ale może nie będę się rozpisywać
Dziękuję 🌷
Wydaje mi się, że trafił mi się taki egzemplarz "wszystko na nie". Smoczek nie, wózek nie tylko cyc chociaż i on nie daje rady (bo albo szybki wypływ z lewej albo wolniejszy z prawej) i już płacz. Dlaczego to się nie rozkłada po równo? 🤷‍♀️
Ja się boję karmienia na lezaco, że mi uleje i się zakrztusi. Mały krztusi się w pozycji klasycznej, więc nie wiem 🤔
Jeśli masz czas i ochotę to chętnie posłucham 😍
 
reklama
Dziekuje [emoji255]
Ja małego odkładam do swojego łóżka (nawet w dzień) i caly czas przy nim czuwam. Mimo to, wybudza się [emoji17] Przed chwilą mąż wrócił z pracy i obudził go dzwiek przekrecanego łucznika w drzwiach [emoji17] Odkladam go po 15-20 minutach, a jak się kręci na rękach to czas liczę od nowa [emoji2368] i czasem siedzę z nim 1 godz, odkładam i on już gotowy. Karty, grzechotke, karuzele przerabialismy [emoji1303] Mata jest w zamówieniu. Nie noszę go dużo na rękach, dopiero jak zacznie marudzić i płakać to wtedy go biorę. Mam wrażenie, że nie wiem jak się nim zająć [emoji2368]
Moja droga z całą pewnością umiesz się zająć swoim dzieckiem i robisz to bardzo dobrze. Może nie do końca wierzysz we własne możliwości, bo niby dziecko nie powinno płakać. Tylko dzieci płaczą, bo to ich kontakt z rzeczywistością, rozmowa z mamą. To jeden z niewielu sposobów by pokazać, że coś nie gra. Bądź spokojna i szukaj sposobów porozumiewania się z maluszkiem. Tak jak pisałam, to, co dziś działa jutro już nie będzie działało, a ty będziesz się maluszka uczyć. Mów do niego nawet jak sobie leży na podłodze czy w łóżku a ty np gotujesz obiad.
Mój syn wychował się na muzyce klasycznej, głównie Bach, bo tego słuchałam, moja córeczka piosenki dla dzieci, bo tego sluchal wtedy synek [emoji4].
Natomiast do spania mają baranka Evana. Tam jest melodyjka z harfa i biciem prawdziwego serca. Dziś tylko przy tym zasypiają. Pisze ci o moich sposobach, ale one nie muszą się u ciebie sprawdzić. Mam 2 dzieci i są bardzo różne, to, co sprawdzało się przy synku, przy córce zupełnie nie. Jej trzeba było uczyć się na nowo, a pod nogami 10 miesięczny maluch.
Nauczysz się na spokojnie. Pamiętaj, że twój spokój udziela się dziecku jak każda inna emocja. O tym często się zapomina, gdy jest trudno z maluchem. Myślę, że jesteś cudowna mama dla swojego synka. Wierzę w ciebie kobieto [emoji307][emoji257][emoji8]
 
Kochana, to muzyka pomelody- jedna z mam lam nagrała kilka płytek. Można kupić lub zdobyć od kogoś (mogęsię podzielić).
Polecilam kilku mamom i też slyszalam,ze piosenki działają. Nawet na ząbkowanie.
Pisałaś, że masz wrażenie, że nie wiesz jak się zając dzieckiem - to bzdura!!! Jesteś najlepszą mama dla swojego malucha! Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej!!
Takie maleństwo jest po prostu trudne do zrozumienia, ale dotrzecie się!!
Masz możliwość wyjścia np do klubu rodzica? Są świetne zajęcia dla mam z dziećmi, miejmy synowi dużo to dawało..
Ok, bardziej mnie, bo to był jakiś cel- wyjść przeżyć, wrócić.. Lepiej wtedy spał i był pogodnoejszy. Bo to też typ odkrywcy - wszystko co interesuje, musi wszystko zmacać itp.
Laktacja się unormuję- ale ja zaczynając karmić odciagalam trochę pokarmu, żeby za szybko nie leciało.w pozycji leżącej dziecko leży bokiem- jak się zadlawi można szybko zareagować.
Mojemu się nie zdarzyło, choć w innych pozycjach czasem się dławił..
Jak się boisz, poproś kogoś by na początku Ci towarzyszył- mój mąż siedział blisko i był pod ręką w rasie czego.
Będzie dobrzez świetnie sobie radzisz!!


Dziękuję 🌷
Co to za metoda?
 
Kochana, to muzyka pomelody- jedna z mam lam nagrała kilka płytek. Można kupić lub zdobyć od kogoś (mogęsię podzielić).
Polecilam kilku mamom i też slyszalam,ze piosenki działają. Nawet na ząbkowanie.
Pisałaś, że masz wrażenie, że nie wiesz jak się zając dzieckiem - to bzdura!!! Jesteś najlepszą mama dla swojego malucha! Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej!!
Takie maleństwo jest po prostu trudne do zrozumienia, ale dotrzecie się!!
Masz możliwość wyjścia np do klubu rodzica? Są świetne zajęcia dla mam z dziećmi, miejmy synowi dużo to dawało..
Ok, bardziej mnie, bo to był jakiś cel- wyjść przeżyć, wrócić.. Lepiej wtedy spał i był pogodnoejszy. Bo to też typ odkrywcy - wszystko co interesuje, musi wszystko zmacać itp.
Laktacja się unormuję- ale ja zaczynając karmić odciagalam trochę pokarmu, żeby za szybko nie leciało.w pozycji leżącej dziecko leży bokiem- jak się zadlawi można szybko zareagować.
Mojemu się nie zdarzyło, choć w innych pozycjach czasem się dławił..
Jak się boisz, poproś kogoś by na początku Ci towarzyszył- mój mąż siedział blisko i był pod ręką w rasie czego.
Będzie dobrzez świetnie sobie radzisz!!
Dziękuję 🌷
Myślisz, że można coś znaleźć na YouTube? Mieszkam w małym mieście i nie ma takich zajęć dla mam z dziećmi 😔W ogóle to rzadko wychodzimy z domu, bo mały drze się wnieboglosy (już w domu) . Czasem uda się wsadzić w nosidełko samochodowe, ale bardzo rzadko 😔
Odciagalam pokarm, ale nie pomagało. On jak zacznie ssać to leci fontanna z kanalika. Czasem przerywam mu jedzenie i łapie w pieluche, to on wtedy się denerwuje i płacze i potem ani tyle go nie mogę przystawic, bo się "rzuca" 🤷‍♀️
 
reklama
Dziękuję 🌷
Wydaje mi się, że trafił mi się taki egzemplarz "wszystko na nie". Smoczek nie, wózek nie tylko cyc chociaż i on nie daje rady (bo albo szybki wypływ z lewej albo wolniejszy z prawej) i już płacz. Dlaczego to się nie rozkłada po równo? 🤷‍♀️
Ja się boję karmienia na lezaco, że mi uleje i się zakrztusi. Mały krztusi się w pozycji klasycznej, więc nie wiem 🤔
Jeśli masz czas i ochotę to chętnie posłucham 😍
Skoro pokarm leci ci szybko to właśnie karmienie na leżąco jest dużo lepsze, bo mleko wolniej wypływa, a już w ogóle najlepiej jakbyś się położyła na plecach i karmiła "pod górkę". Dwa miesiące to jeszcze bardzo mało żeby poznać swoje dziecko :) każdy uważa że matka po tygodniu odróżnia płacz z głodu od płaczu bo pieluchą mokra. G***o prawda. Ja do tej pory czasem nie wiem czy ona chce jeść/pić/spać/ma mokro. Dla mnie wychowanie dziecka to bycie cały czas kreatywnym. Moja córka też nie akceptowała smoczka, wózka, łóżeczka, innych osób, fotelika samochodowego (chyba że już auto jechało ale wkładać ją to była masakra), kąpieli, przewijaka. Wszystko przyszło w czasem. Kiedy miała ok 3msc to zaczęła interesować się otaczającym ją światem i mogłam ją czymś zająć choć na chwilę, im jest starsza tym dłużej zajmuje się sama sobą :) jeśli chodzi o sposoby to bujalismy ją z mężem w foteliku samochodowym, śpiewałam jej kołysanki non stop, bujalismy ją w kocu (ale to po 3msc), bardzo lubiła być w pozycji pionowej, jak do odbicia. Nawet chustę kupiłam ale ona nie cierpi być skrępowana więc nosiłam ją tak na rękach całymi dniami. Najważniejsze żebyś Ty była spokojna, puść sobie muzykę którą Ty lubisz, może jakiś dźwięk Cię uspokaja. Dzieciom się udziela więc jeśli będziesz zrelaksowana bujać się z dzieckiem na rękach to uśnie dużo szybciej niż jeśli będziesz chciała uśpić 'na siłę". U mnie działa muzyka latino (takie wolniejsze kawałki). Trochę tańczyłam i uwielbiam tego typu rytmy, ja jestem spokojna to i córce się udziela i zasypia do 10min a potrafiłam ją usypiać godzinę.
Co do trzymania dziecka na rękach. Ja się poddałam pewnego dnia i siedziałam z nią jak zasnęła. Czytałam wtedy książki, oglądałam seriale. Dom ogarnialam jak nie spała, albo jak mąż się nią zajmował. Po prostu zauważyłam że jak się wyśpi to nie jest taka maruda więc dla swojego dobra siedziałam. Pewnego dnia zaczęło jej się robic niewygodnie i wtedy odłożyłam do wózka, potem łóżeczka. Szczerze to tęsknię teraz za trzymaniem jej śpiącej w ramionach. Przede wszystkim musisz w siebie uwierzyć, olać obowiązki domowe, poświęcić jeszcze ten miesiąc/dwa całkowicie dziecku a potem będzie lepiej :)
 
Rozwiązanie
Do góry