Zainspirowana książką, którą napisał Dave Barry "You Can Date Boys When You're Forty (...)" i jej fragmentem:
"Sophie nie może umawiać się z chłopcami przed ukończeniem 40. roku życia. Pomyślałem o jej dobru i myślę, że to rozsądne, opierając się na znanym fakcie naukowym, że chłopcy – nawet inteligentni, troskliwi, kochający, wrażliwi i troskliwi – są szumowinami. (...) Planuję ją uważnie monitorować, nawet po tym, jak zacznie się z nimi spotykać – nawet, jeśli już nie będę żył".
mam pytanko. Jakie relacje mają wasze córki z tatusiami? Jakie wy miałyście? I czego ważnego nauczyłyście się od waszych ojców, a może macie jakieś zabawne historie?
"Sophie nie może umawiać się z chłopcami przed ukończeniem 40. roku życia. Pomyślałem o jej dobru i myślę, że to rozsądne, opierając się na znanym fakcie naukowym, że chłopcy – nawet inteligentni, troskliwi, kochający, wrażliwi i troskliwi – są szumowinami. (...) Planuję ją uważnie monitorować, nawet po tym, jak zacznie się z nimi spotykać – nawet, jeśli już nie będę żył".
mam pytanko. Jakie relacje mają wasze córki z tatusiami? Jakie wy miałyście? I czego ważnego nauczyłyście się od waszych ojców, a może macie jakieś zabawne historie?